Leszek Miller skomentował na Twitterze zabezpieczenia nałożone na imprezę sylwestrową przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie. W dosadny sposób zwrócił uwagę na kuriozalność sytuacji. Co więcej, jego słowa idealnie podsumowują to, do czego muszą się uciekać służby, aby zapewnić ochronę bawiącym się ludziom przed jakimikolwiek atakami.
Podczas Sylwestra przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie będzie specjalna strefa bezpieczeństwa dla napastowanych kobiet. Ofiary będą mogły skorzystać m.in. z pomocy psychologa. A co z psychologiem dla biednego napastnika, któremu taka Niemka ucieknie do strefy?
— napisał Leszek Miller.
Przypomnijmy, że organizatorzy największej imprezy sylwestrowej w Berlinie po raz pierwszy planują utworzenie specjalnej strefy bezpieczeństwa dla kobiet, które czują się napastowane lub wobec których dopuszczono się nadużyć seksualnych - poinformowała agencja Reuters.
Krytycy utworzenia „strefy bezpieczeństwa” podkreślają, że pomysł jest dyskryminujący i nie rozwiązuje problemu nadużyć seksualnych.
W noc sylwestrową w 2015 roku w Kolonii doszło do licznych napaści seksualnych i rabunkowych na kobiety. Ich sprawcami byli imigranci, przede wszystkim przybysze z Afryki Północnej. Grupy młodych mężczyzn otaczały kobiety, molestowały je i okradały. Niewystarczające siły policyjne przez wiele godzin nie były w stanie opanować sytuacji. Kilkaset poszkodowanych kobiet złożyło zawiadomienia o przestępstwie. Wydarzenia w Kolonii przyczyniły się do wzrostu napięcia w Niemczech z powodu napływu migrantów. W 2015 roku do Niemiec przybyło 1,1 mln osób.
wkt/twitter/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/374193-miller-o-zabezpieczeniach-imprezy-sylwestrowej-w-berlinie-a-co-z-psychologiem-dla-biednego-napastnika-ktoremu-taka-niemka-ucieknie-do-strefy