Jakże miło słyszeć informację, że prokuratura wznowiła zbadanie afery hazardowej. Wielu z nas ma jeszcze świeżo w pamięci, jak Platforma Obywatelska spacyfikowała aferę najtańszym kosztem. Szczególnie jeśli idzie o własne szeregi partyjne. Głównym negatywnym bohaterom sprawy praktycznie nie spadł przysłowiowy włos z głowy. Dwóch prominentnych ludzi władzy - Zbigniew Chlebowski, szef Klubu Parlamentarnego i Mirosław Drzewiecki, minister sportu - wyleciało na stałe z polityki. To były jedyne koszta, jakie poniosła wówczas Platforma. Już wtedy, jesienią 2009 roku można było powiedzieć, że Donald Tusk poświęcił tę dwójkę po to, aby można nią było przysypać całą aferę i ochronić kilka innych osób. Takich jak Grzegorza Schetynę, wówczas szefa spraw wewnętrznych i wicepremiera, czy Jacka Kapicę, ówczesnego ministra finansów i szefa służby celnej. Również wielu innych pozostało poza zasięgiem jakichkolwiek konsekwencji, choć ich nazwiska przejawiały się w aferze.
Ogromnie ważną rolę w pacyfikacji afery odegrał Mirosław Sekuła, wyznaczony przez Donalda Tuska do pełnienia roli przewodniczącego Nadzwyczajnej Komisji Sejmowej do zbadania afery hazardowej. Szef Komisji, człowiek o mentalności kaprala pruskiej armii, nie dopuścił nikogo do głosu, kto mógłby rzucić cień na obraz polityków jego partii. Czuwał niby dobry stróż pilnujący, aby nic niewłaściwego, co mogłoby zaszkodzić Platformie nie doszło do głosu. Swoje zadane wykonał perfekcyjnie, wiedząc doskonale, że nie zyska sobie ani uznania ani sympatii swoim bezdusznym tłumieniem prawdy o aferze. Jednak ważniejszy dla niego był krzywy uśmiech wdzięczności Donalda Tuska.
Obecnie istotne pytanie brzmi, czy po upływie czterech lat, jakie minęły od umorzenia afery i ponad osiem lat od jej wybuchu, uda się znaleźć mocne dowody świadczące o nierzetelnym prowadzeniu pierwszego śledztwa? Wskazujące na takie jego zaniedbania, braki i zaniechania, które pozwolą skutecznie oskarżyć niektórych prawie zapomnianych już bohaterów afery, jak choćby Jacka Kapicę.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/374123-co-nieznanego-kryje-w-sobie-afera-hazardowa-a-co-kilka-lat-temu-zaniedbala-prokuratura