Premier Mateusz Morawiecki będzie kontynuował politykę wspierania potrzebujących na miejscu, bo tego właśnie oczekują ofiary kryzysów – realnej pomocy w odbudowie domów i szkół, w powrocie do normalnego życia
— mówi w rozmowie z wPolityce.pl Joanna Kopcińska, rzeczniczka rządu, posłanka Prawa i Sprawiedliwości.
wPolityce.pl: W przestrzeni medialnej pojawił się zamęt dotyczący polityki rządu związanej z uchodźcami. Czy stanowisko Polski ws. przymusowej relokacji pozostaje niezmienne, czy może dokonana zostanie tutaj jakaś korekta?
Joanna Kopcińska: Polskie stanowisko w tej kwestii pozostaje niezmienne. To Polska decyduje czy jest wstanie przyjąć przyjmuje uchodźców, czy nie. To nasza suwerenna decyzja. Decyzja ta leży w rękach Polaków, a nie urzędników, którzy niewiele mają z Polską wspólnego i mało o nas wiedzą?] Podejście rządu RP w sprawie uchodźców znajduje coraz większe zrozumienie w Unii Europejskiej. I to nas bardzo cieszy, a zarazem potwierdza, że Europa zaczyna dostrzegać zagrożenia, o których Polska mówiła rok, a nawet dwa lata temu. Będziemy zatem w dalszym ciągu niezmiennie przedstawiali nasze podejście do polityki relokacji, bo mamy świadomość, jak niezwykle istotna jest to kwestia, nie tylko dla Polski czy dla Europy, ale do świata. Aby wyrazić się precyzyjnie: w Polsce, jak nigdzie indziej, zdajemy sobie sprawę, czym jest wojna i jak wielki dramat za nią stoi, ale jako Polacy, których po wojnie rozsiano po świecie i części z nas zamknięto szansę powrotu do kraju, wiemy, że najlepsze, co można zrobić, to pomagać, ale pomagać pokrzywdzonym w ich ojczyznach.
Pragnę przypomnieć, że Polska przyjęła do tej pory bardzo wielu uchodźców z Ukrainy, gdzie także toczy się wojna. Odnieść można wrażenie, że Komisja Europejska tego nie dostrzegła, tymczasem nie podlega dyskusji, że na wschodzie Ukrainy trwa wojna i giną tam ludzie. Poprzez takie działania, jak przyjmowanie uchodźców z Ukrainy, pomagamy rozładować napięcia na wschodniej flance Unii Europejskiej, a to jest niestety zbyt często pomijane lub, co gorsza, niedostrzegane przez naszych zachodnich partnerów. Z pewnością będziemy starali się im tłumaczyć, że Polska wywiązuje się z pomocy cierpiącym od wojny narodom z nawiązką, tyle że robi to inaczej, niż tego obligatoryjnie oczekiwała do tej pory część państw Europy.
Jak odebrała Pani wypowiedź Kornela Morawieckiego dot. imigrantów? Czy może ona świadczyć o próbie wpływania na zmianę polityki rządu w tej kwestii?
Każdy ma prawo do własnych poglądów i ma prawo o nich mówić, o ile nie naruszają one prawa lub wolności innych ludzi. W tym przypadku są to poglądy lidera koła poselskiego Wolni i Solidarni, do których poseł Kornel Morawiecki ma pełne prawo, jak każdy inny. Nie odzwierciedlają one jednak polityki rządu, która jest jasna od początku.
Jakie działania podejmuje rząd ws. pomocy imigrantom?
Od początku kryzysu migracyjnego uważamy, że najskuteczniejszą formą reagowania na to, co dzieje się na Bliskim Wschodzie, jest pomoc udzielana ofiarom wojny na terenie ich krajach lub w krajach ościennych. Dlatego Polska jako pierwszy kraj Unii Europejskiej podpisała umowę z Europejskim Bankiem Inwestycyjnym w sprawie udziału w Inicjatywie Wzmocnienia Gospodarczego. Jeszcze w tym roku Polska wpłaci 50 mln euro. To bezprecedensowo wysoka kwota przeznaczona przez nasz kraj na inicjatywę związaną z kryzysem migracyjnym.
Dodatkowo na grudniowym spotkaniu Grupy Wyszehradzkiej, na marginesie szczytu Unii Europejskiej, szefowie rządów zapowiedzieli przekazanie 35 mln euro na wsparcie Włoch w projektach, których celem jest powstrzymanie nielegalnej migracji z Libii. Uważamy, że to wyraz solidarności z naszej strony i element budowania jedności wśród państw europejskich.
Ponadto, aby jak najskuteczniej pomagać potrzebującym, premier Mateusz Morawiecki powierzył minister Beacie Kempie zadanie koordynacji pomocy humanitarnej i spraw uchodźców. To pokazuje, jak dużą wagę nasz rząd przywiązuje do tych kwestii.
Co z korytarzami humanitarnymi? Marszałek senior twierdzi, że rząd Mateusza Morawieckiego powinien je uruchomić, podobnie uważa część opinii publicznej.
Rząd Prawa i Sprawiedliwości, zarówno ten pod kierunkiem premier Beaty Szydło, jak i premiera Mateusza Morawieckiego, stoi na stanowisku, że pomagać trzeba, ale w sposób mądry: to jest w sposób, który niesie realną pomoc i jednocześnie dba o bezpieczeństwo własnego narodu. Premier Mateusz Morawiecki będzie kontynuował politykę wspierania potrzebujących na miejscu, bo tego właśnie oczekują ofiary kryzysów – realnej pomocy w odbudowie domów i szkół, w powrocie do normalnego życia.
Szanujemy zdanie posła Kornela Morawieckiego, jednak decyzja o ewentualnym uruchomieniu korytarzy humanitarnych nie może być podjęta jedynie na podstawie wyrażonej przez niego opinii. Wsłuchujemy się w głos całego społeczeństwa polskiego – zarówno osób popierających takie rozwiązanie, jak i tych, którzy są mu przeciwni.
Czy rząd planuje konsultacje społeczne w tej sprawie?
W chwili obecnej taka decyzja nie zapadła.
not. Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/374102-nasz-wywiad-rzeczniczka-rzadu-joanna-kopcinska-polskie-stanowisko-w-kwestii-przyjecia-i-relokacji-imigrantow-i-uchodzcow-pozostaje-niezmienne