To będzie bardzo interesujący test dla całej polityki zagranicznej przyjętej przez PiS po wyborach 2015 roku. PiS obiecywał zmianę układu sił w Europie, budowę koalicji, która miałaby się przeciwstawić dyktatowi Paryża i Berlina, stworzenie sojuszu państw Europy Środkowej. Bardzo ciekawe jest więc pytanie, czy uda się teraz zebrać pięć krajów poza Polską
— powiedział w rozmowie z „Polska The Times” prof. Antoni Dudek, politolog, odnosząc się do tego, co czeka polską politykę w 2018 roku.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Aktywny styczeń premiera na arenie międzynarodowej. Morawiecki odwiedzi Budapeszt, Davos i Brukselę
Zdaniem politologa, bardzo możliwe jest, że Polska przegra głosowanie ws. art. 7, co będzie oczywistą porażką. Jednak – w jego ocenie – nie zaszkodzi to Prawu i Sprawiedliwości w sondażach bardziej niż głosowanie przeciwko przedłużeniu kadencji Donalda Tuska, ponieważ nasze społeczeństwo lekceważy kwestie polityki zagranicznej.
Jeśli tylko nie zdarzy się żaden wielki polityczny skandal z udziałem czołowych polityków PiS-u (…) to w przyszłym roku sondażowa hegemonia PiS-u będzie się utrzymywać
— stwierdził Antoni Dudek.
Pytany o to, czy widzi szansę dla PiS na zdobycie któregoś z większych polskich miast przyznał, że tak, a dobrym przykładem na to jest Kraków i Jacka Majchrowskiego, który wydaje się być coraz bardziej zmęczony tym, co robi.
Dodał, że prawdopodobnie jego kandydatką będzie młoda i dynamiczna Małgorzata Wassermann, z którą prof. Majchrowski może mieć problem. Szanse dla PiS widzi również we Wrocławiu.
Podkreślił jednocześnie, że do tego, aby mówić o sukcesie, potrzebne jest zwycięstwo w co najmniej połowie z szesnastu wojewódzkich miast.
Politolog odniósł się również do osoby prezydenta Andrzeja Dudy. Stwierdził, że zdaje on sobie sprawę z tego, że nie ma dla niego przyszłości politycznej poza obozem Zjednoczonej Prawicy, ale na pewno będzie walczył o swoją pozycję.
Duda będzie walczył o pozycję osoby numer 2 w tym obozie politycznym. I moim zdaniem jest na dobrej drodze, żeby to osiągnąć. Zwłaszcza, jeśli teraz i w przyszłości będzie umiejętnie grał groźbą weta
— ocenił Dudek.
Profesor zwrócił również uwagę na to, że Jarosław Kaczyński ani razu nie wypowiedział się, dlaczego tak właściwie doszło do zmiany premiera, a określenie „nowe zadania” wcale nie sugeruje, że Morawiecki jest tym „namaszczonym”. Dopytywany o osobę Joachima Brudzińskiego, jako następcę Jarosława Kaczyńskiego, Dudek stwierdził, że jest on swoistym Schetyną Prawa i Sprawiedliwości. Ocenił, że jest niemedialny i brak mu charyzmy, chociaż dobrze zarządza strukturami partii.
Pytany o kondycję opozycji stwierdził, że w PO do wyborów samorządowych nic szczególnego się nie wydarzy, a słabe wyniki – co jest bardzo prawdopodobne – sprawią, że jedyną szansą będzie zmiana lidera. Co do Nowoczesnej, wielkim znakiem zapytania zostaje to, czy Lubnauer uda się coś zmienić.
Coraz mocniej skłaniam się do poglądu wicemarszałka Bogdana Borusewicza, który powiedział już kilkakrotnie, że w dłuższej perspektywie jedyną szansą dla liberalnej opozycji będzie zupełne zjednoczenie Platformy i Nowoczesnej (…). Osobiście uważam, że największe szanse miałby tu liberalny zwycięzca wyborów na prezydenta Warszawy
— podkreślił w rozmowie z „Polska The Times” profesor Antoni Dudek.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/374021-prof-dudek-zapowiada-sie-kolejny-rok-politycznej-hegemonii-pis-andrzej-duda-rozpoczal-gre-o-pozycje-czlowieka-nr-2