To był dobry rok dla polskiej dyplomacji
— powiedział Witold Waszczykowski w rozmowie z Telewizją Trwam („Polski punkt widzenia”).
Minister spraw zagranicznych podkreślił, że to właśnie w 2017 roku doszło do wzmocnienia wschodniej flanki NATO, co będzie kontynuowane w 2018 roku.
To był też dobry rok, jeśli chodzi o relacje z naszymi największymi partnerami. Odwiedził nad prezydent Trump, udało się nam wyprostować dość kwaśne relacje z Francją… To był też dobry rok do rozwoju relacji w naszym regionie. Flagową inicjatywą regionalną było Trójmorze, łączące kilkanaście państw naszej części Europy programami infrastrukturalnymi i gospodarczymi. To był też dobry rok, bo zostaliśmy wybrani na niestałego członka RB ONZ
— wyliczał szef polskiej dyplomacji.
Waszczykowski wskazał przy tym, że polsko-amerykańskie relacje przekładają się na konkrety w polityce energetycznej.
Minister spraw zagranicznych był również pytany o niedawno otwartą placówkę polskiej dyplomacji w Houston.
To bardzo zamożny region. Mamy tam przemysł wydobywczy - już korzystamy z dostaw gazu, mamy przemysł kosmiczny i szereg innowacji. Z wielką ciekawością i optymizmem, będąc w Houston, zobaczyłem, że wśród biznesu amerykańskiego jest wielu Polaków. Pracują w wielkich korporacjach i oni sami, nie czekając na tworzenie konsulatu, stworzyli polsko-amerykańską izbę handlową. (…) Oni są w stanie dzielić się z Polakami technologią. MSZ tworzy pewien klimat: otwiera placówki, otwiera pole do nawiązywania kontaktu, wypełnienie tego pola leży do polskiego biznesu
— ocenił.
W rozmowie z TV Trwam nie zabrakło też wątku relacji Warszawy z Brukselą - choćby w kontekście decyzji Komisji Europejskiej ws. procedury wymierzonej w Polsce.
To irytująca kwestia. Prowadziliśmy przez wiele miesięcy dialog z KE, tłumacząc, że rząd ma mandat demokratyczny do zmian i reform. Tłumaczymy, że to kwestie należące do prerogatyw państw członkowskich i nie mogą być poddane kontroli ze strony instytucji UE. W styczniu premier Morawiecki podejmie rozmowy z szefem KE - panem Junckerem.
Tu nie chodzi o szczegółowe kwestie. To kwestia sporu interpretacyjnego: jak rozumieć nasze reformy, a po drugie - to spór ideologiczny. Rozliczają nas urzędnicy z totalnie innej opcji politycznej, to tzw. elity lewicowo-liberalne, które nie chcą wyjaśnień w sprawie reform, ale chcą, by było tak, jak było
— mówił szef MSZ.
Waszczykowski zwracał przy tym uwagę na podwójne standardy KE, która nie interweniowała, gdy skok na TK wykonała w końcówce swoich rządów Platforma i jej koalicjanci.
Wielokrotnie nam mówiono, gdy wskazywaliśmy na przykłady innych krajów, że jesteśmy młodą demokracją i nam mniej wolno
— powiedział.
Szef polskiej dyplomacji zapowiedział, że Polska będzie przekonywać naszych partnerów z innych krajów UE do swoich racji.
Nie lekceważymy tego - nie zgadzam się z komentatorami, którzy mówią, że się nam nic nie stanie, więc nie ma się co przejmować. (…) Ale ten czas do nowych wyborów do PE, do powstania nowej KE, to będzie irytant wykorzystywany przeciw Polsce. Dlatego tak ważna jest rola państw członkowskich. Za chwilę będę chciał się udać do Bułgarii, która obejmuje przewodnictwo w Radzie Europejskiej, by z pierwszej ręki otrzymali informacje. I przypomnieć im, że mogą być następni - żaden z krajów nie jest modelowy
— stwierdził Waszczykowski.
Nadmierne możliwości oddziaływania KE, która nie jest wybierana w wyborach powszechnych, mogą doprowadzić do problemów UE. (…) Komisarze są wskazywani przez rządy - a co jeśli w czasie kadencji komisarza rząd, który go wskazał, traci władzę? On jest całkowicie niezależny, często nie reprezentuje interesów swojego państwa. A nie jest prawdą, że przechodząc do struktur unijnych, komisarze stają się kosmopolitami. Bardzo często duże państwa wywierają wpływ na komisarzy, by realizowali ich polityki: narodowe, a nie wspólnotową UE
— akcentował minister spraw zagranicznych.
svl, Telewizja Trwam
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373803-waszczykowski-w-tv-trwam-decyzja-ke-rozliczaja-nas-elity-lewicowo-liberalne-ktore-nie-chca-wyjasnien-ws-reform-ale-chca-by-bylo-tak-jak-bylo