Iście szaleńczy atak przeprowadził salon III RP na abp. Sławoja Leszka Głódzia, który powiedział na pasterce, że polskich spraw nie rozstrzygnie „ani ulica, ani zagranica” - „ani ręka podniesiona w Brukseli i wymierzona w Polsce, ani poklask dla decyzji, które negują suwerenność naszego ustawodawstwa”. Na słowa arcybiskupa zareagowała m.in. Dominika Wielowieyska w „Gazecie Wyborczej”, która wypowiedź duchownego, określiła „językiem jak z czasów PRL”.
CZYTAJ WIĘCEJ: Ważna homilia abp. Głódzia na Pasterce: Polskich spraw nie rozstrzygnie ani ulica, ani zagranica, ani ręka podniesiona w Brukseli
Język jak z czasów PRL. To premier Józef Cyrankiewicz po protestach poznańskich 1956 r. groził: „Każdy prowokator, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie w interesie klasy robotniczej i dalszej demokratyzacji”. Ta sama niechęć wobec Zachodu i „wrogich ośrodków”
—pisze Wielowieyska.
W tym, co robi PiS, jest tęsknota za PRL
—dodaje.
Dalej wcale nie jest łagodniej. Publicystka nie ma problemów, aby stwierdzić, że abp Głódź „podzielił Polaków”.
Abp Głódź podzielił Polaków na tych, którzy popierają PiS, i tych, którzy uważają, że władza niszczy niezależność sądów. Tych drugich arcybiskup wykluczył ze wspólnoty wiernych
—stwierdza Wielowieyska.
Nie zabrakło również miejsca, aby wykorzystać słowa papieża Franciszka nawołującego do pomocy uchodźcom. Słowa abp. Głódzia Wielowieyska przeciwstawia słowom abp. Gądeckiego, którzy stwierdził, że „w podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl najważniejszych punktem odniesienia nie może być bezpieczeństwo narodowe, leczy jedynie człowiek”.
Te ostatnie wypowiedzi hierarchów są szczególnie istotne, gdy rządowa TVP prowadzi ohydną kampanię przeciwko imigrantom i uchodźcom. A każde przestępstwo - na zasadzie odpowiedzialności zbiorowej - zarzuca na konto wszystkich przybyszów, tak by wywołać w Polakach wrogość wobec ludzi o innym kolorze skóry czy innej religii niż katolicka
—pisze publicystka „GW”.
Po raz kolejny salon III RP pokazał, że nie brakuje mu perfidii w wykorzystywaniu Kościoła do swoich brudnych, politycznych gierek. A przecież wciąż jesteśmy w oktawie Bożego Narodzenia…
kk/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373683-odezwali-sie-obroncy-kosciola-wielowieyska-perfidnie-atakuje-abp-glodzia-za-homilie-na-pasterce-jezyk-jak-z-czasow-prl