Chodzi o to, żeby zbudować antytezę dla PiS-u, pozytywny program, który będzie odpowiadać na oczekiwania ludzi. Trzeba dać ludziom wiarę, że można stworzyć konstrukcję, która wygra z PiS-em. Właśnie materializuje się idea zjednoczonej opozycji, czyli to, o co prosili protestujący w lipcu. Kluczem jest nadzieja
— taką receptę na zwycięstwo Platformy Obywatelskiej z Prawem i Sprawiedliwością przedstawił Grzegorz Schetyna.
W rozmowie z wiadomo.co podkreślił, że kluczem do zwycięstwa jest wspólna podstawa programowa opozycji. O co chodzi? Jak sam wyjaśnia, tą podstawą ma być walka o demokrację, wolności obywatelskie i o uwielbianą przez opozycję i brukselskie elity praworządność.
Schetyna, w kontekście współpracy opozycji, przyznał również, że punktem ją jednoczącym, dającym nadzieję, ma być wspólny kandydat na prezydenta Warszawy.
Powinniśmy pokazać także opozycji pozaparlamentarnej, że możemy to zrobić. Nie chcę nikomu odbierać tożsamości, ale musimy Polakom dać nadzieję. Najważniejsza jest wizja na przyszłość. Nie wygramy wyborów parlamentarnych, nie pokonamy PiS-u, jeżeli nie wygramy wyborów samorządowych
— przekonywał Schetyna.
Dopytywany o to, czy PO będzie skręcać na prawo, zaparł się przed tym rękoma i nogami, z całą mocą zapewniając, że nie ma takiej możliwości, bo Platforma musi być partią centrum, czyli mieć lewą i prawą stronę - liberalną i konserwatywną, bo PiS-owi władzę może zabrać tylko taka partia.
Rozmowa dotyczyła również osoby prezydenta Andrzeja Dudy. Schetyna, jako jeden z „autorytetów” postanowił podzielić się swoim punktem widzenia na temat tego, jak traktować prezydenta.
Stwierdził, że prezydent powrócił do sekretariatu prezesa Kaczyńskiego na Nowogrodzkiej.
Oznacza to, że się poddał i że przyjął wszystkie warunki Jarosława Kaczyńskiego. Ale musi się liczyć z tym, że to jest prosta droga do Trybunału Stanu, przed którym na pewno go postawimy
— dramatyzował lider PO.
Dodał również, że wyrzutem Jarosława Kaczyńskiego jest Donald Tusk, którego PiS boi się, jako kandydata na prezydenta, ponieważ Tusk potrafi wygrać z PiSem. Pytany o odczucia dotyczące określenia opozycji Targowicą, Schetyna powiedział:
Targowica to ci, którzy spoglądali na Rosję. To, co targowickie, jest wyłącznie po stronie PiS. Oni nie akceptują i nie lubią Europy, a teraz, po uruchomieniu artykułu 7, wypowiedzieli jej otwartą wojną. Zupełnie się z tym zresztą nie kryją. A to jest prosta droga to Polexitu
— powiedział butnie.
Podkreślił, że „Unia Europejska musi ingerować w działania państwa PiS, bo sami tego nie zablokujemy.
Polska nie jest skazana na PiS. To jest kwestia emocji, mobilizacji, aktywności, ale też spokojnej rozmowy o zagrożeniach polityki PiS. Historycznie wiele rzeczy z tego, co się dzieje, już kiedyś przerabialiśmy
— przekonywał Schetyna.
WSZYSTKO NA TEMAT ARTYKUŁU 7. PRZECZYTASZ TUTAJ.
Lider Platformy Obywatelskiej ma wielkie plany i nadzieje na przyszłość. Brakuje jednak merytorycznych argumentów. Po raz kolejny jednak widać, że chęć powrotu do tego jak było, jest na tyle wielka, że opozycja chwyta się każdej możliwości. Z jakim efektem? To pozostawiamy do Państwa oceny…
wkt/wiadomo.co
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373470-i-wszystko-jasne-schetyna-niczego-nie-ukrywa-unia-europejska-musi-ingerowac-w-dzialania-panstwa-pis-bo-sami-tego-nie-zablokujemy