Przystąpiliśmy do zbierania pieniędzy na film pt. „Święci z Doliny Niniwy”. Angażuje się w to wiele osób, w tym takie postaci jak Halina Frąckowiak. Chcemy, by była to zupełnie niezależna i duża produkcja. Film ma pokazać pełną panoramę tego, co tam się dzieje. Pokażemy też skalę naszej pomocy
— powiedział Witold Gadowski w rozmowie z wPolityce.pl
wPolityce.pl: Czy przed miastem Karakush pierwsze spokojne święta od lat?
Witold Gadowski: Nie wiadomo, czy te święta będą dla mieszkańców Karakush spokojne. W tej chwili znów pojawiają się napięcia. Dochodzi do nich między milicjami szyickimi a chrześcijanami. Do tego dochodzi stan otwartej wrogości między tymi milicjami a Kurdami. Do tego dochodzi sprawa Jazydów, którzy próbowali ogłosić niepodległość. Zostało to spacyfikowane przez Kurdów. Sytuacja jest skomplikowana, ale na szczęście nie ma otwartej wojny.
Prowadzicie Państwo zbiórkę na rzecz tego chrześcijańskiego miasta. Ile pieniędzy już udało się zebrać?
Dzięki „Komentarzowy Tygodnia” na YouTubie zebraliśmy pół miliona złotych. W tej chwili przystąpiliśmy do zbierania pieniędzy na film pt. „Święci z Doliny Niniwy”. Angażuje się w to wiele osób, w tym takie postaci jak Halina Frąckowiak. Chcemy, by była to zupełnie niezależna i duża produkcja. Film ma pokazać pełną panoramę tego, co tam się dzieje. Pokażemy też skalę naszej pomocy.
Co do tej pory udało Wam się zrobić dla Karakush?
Kupiliśmy maszynę do produkcji podręczników. Udało się wyposażyć warsztat spawalniczy. Założyliśmy też sklep. W tej chwili wyposażamy przychodnię zdrowia. Dzięki zebranym pieniądzom urządziliśmy też mikołajki dla chrześcijańskich dzieci.
Planujecie rozszerzyć swoją działalność w tym zakresie?
Liczymy na to, że uda się doprowadzić do współpracy z Ministerstwem Obrony Narodowej. Wtedy będziemy mogli przesłać tam transport niezbędnej dla chrześcijan pomocy. Może uda się to dzięki Agencji Mienia Wojskowego lub innych sponsorów. Pokażemy skalę tej pomocy w naszym filmie. Pokazani będą konkretni ludzie, którym ta akcja pomogła. Chcemy też poruszyć temat handlu kobietami. Chodzi tu szczególnie o Jazydki.
Na co jeszcze będziecie zbierać pieniądze?
Następną pomoc chcemy skierować na wykup kobiet z niewoli u islamistów. Będziemy na to zbierać pieniądze. Wiele tych kobiet jest już wywiezionych np. do Arabii Saudyjskiej, do Zjednoczonych Emiratów Arabskich, do Kuwejtu, a nawet do Malezji. W tej sprawie działają Kurdowie, którzy starają się wyśledzić co dzieje się z porwanymi kobietami. W filmie pokażemy też polski akcent. Jednym z ludzi, którzy będą w filmie opowiadali jest Polak, który odegrał tam bardzo ciekawą rolę w czasie wojny.
Jaką?
Tego jeszcze nie mogę zdradzić, ale człowiek ten w taki sposób zaznaczył swoją obecność, że do dziś cieszy się ogromnym szacunkiem.
W Polsce jest przekonanie, że Państwo Islamskie już upadło, że nie istnieje. Czy dzisiaj sytuacja chrześcijan w tamtym regionie jest lepsza?
Z naszego punktu widzenia Kalifat się kończy, a wcale nie jest to prawda. Cała prowincja Idlib to wciąż teren okupowany przez ISIS. Z naszego punktu widzenia Państwo Islamskie słabnie, z tamtego punktu widzenia nic się nie zmienia. Formacji zbrojnych, które tam operują jest już kilkadziesiąt. Każda kieruje się innymi zasadami. Często ta działalność to przykrywka dla band rabunkowych. Nie wszyscy psychopaci, którzy najechali się z całego świata wrócili już do domów. Chrześcijanie twierdzą, że tam gdzie rządzi Baszar Al-Assad są najbezpieczniejsi. I tak jest w rzeczywistości. Assad wywodzi się z mniejszości alawickiej i tym samym praktycznie zabezpiecza inne mniejszości religijne na terytorium Syrii. Tam gdzie rządzą wojska Assada chrześcijanie są bezpieczni.
Putin też przekonuje, że chroni chrześcijan na Bliskim Wschodzie.
Putin robi to propagandowo. Wycofał właśnie swoje główne siły z Syrii ogłaszając hucznie koniec misji zbrojnej. Pamiętajmy, że rosyjskie siły uderzeniowe w Syrii nie były zbyt liczne. Choć dosyć sprawne. Ale wynikało to z faktu, że są to zawodowi żołnierze. Ale chrześcijan broni też Hezbollah. W tej chwili są w sile jednego batalionu na terenie Syrii. Hezbollah dobrze żyje współżyje z Maronitami, którzy żyją na granicy Libanu z Syrią. Czy się to komuś podoba czy nie, wszyscy chrześcijanie tam chwalą Hezbollah. Takie są fakty.
W jaki sposób możemy pomóc chrześcijanom w Karakoush?
Możemy pomóc wpłacając pieniądze na rzecz fundacji „Orla Straż”, która pomaga w tym mieście. To fundacja, która ma zerowe koszty własne. Nie jest to wielka organizacja charytatywna, a takie potrafią być po prostu biznesem charytatywnym. Współpracujemy z Bartkiem Rutkowskim, który stworzył „Orlą Straż” i z czystym sumieniem polecam wsparcie tej organizacji. Tym samym wesprzecie państwo chrześcijan w Karakush.
Rozmawiał Tomasz Karpowicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373410-nasz-wywiad-gadowski-o-filmie-swieci-z-doliny-niniwy-pokazemy-skale-naszej-pomocy-dla-chrzescijan-w-karakush