Kard. Nycz: Rozmawiałem ostatnio z uchodźcami, którzy nie chcieli uchodzić ze swoich państw, ale musieli. Powinniśmy im pomagać

Czasem spotykam ludzi, którzy mówią, że boją się tego dnia [Wigilii – przyp. red.], to jest pewien sygnał. To oznacza, że nie mamy sobie nic do powiedzenia przy stole, albo boimy się powiedzieć przepraszam

—mówił gość „Wydarzeń” Polsat News kard. Kazimierz Nycz.

Metropolita warszawski pytany o to, jak spędza Wigilię, powiedział:

Najpierw spotykam się z pracownikami kurii, a całą Wigilię przeżywam z osobami, które w tym domu pracują. Przeżywamy ją w tradycyjny sposób.

Kardynał pytany był również o receptę na to, aby Święta Bożego Narodzenia dały nam siłę na cały kolejny rok.

Bardzo ważną rzeczą jest, aby mieć świadomość, że te dni nie są nam dane, aby uciec od swoich problemów. Musimy swoje sprawy przynieść na ołtarz. Te Święta są po to, abyśmy swoje codziennie problemy mogli rozwiązaywać z bożą łaską

—podkreślił.

Podczas rozmowy padło również pytanie o uchodźców.

Tradycja pustego talerza jest bardzo mocnym symbolem, ale czasem się obawiam, że będzie to pusty symbol. (…) Naprawdę są uchodźcy. Byłem ostatnio w Rzymie i rozmawiałem z uchodźcami, którzy nie chcieli uchodzić ze swoich państw, ale musieli to zrobić. Powinniśmy pomagać uchodźcom

—zaznaczył.

Papież Franciszek na ten temat wygłasza spójną naukę. Przypomina nam co jest kalkulowaną filantropią, a co wynika z wiary. (…) Stawianie znaku równości miedzy uchodźcą, a terrorystą jest ogromną krzywdą dla tych pierwszych. Zadaniem polityków jest wypracowanie mądrej polityki imigracyjnej

—powiedział, dodając, że uchodźcom należy pomagać zarówno na miejscu, jak i w Europie.

kk/Polsat News