Decyzja Komisji Weryfikacyjnej jest dla mnie ważna, ponieważ to kolejna decyzja komisji, która nakłada konkretną karę. Poprzednio mieliśmy kwotę ok. 3 mln. Dziś mamy 15 mln. Wątpię, żeby rodzina pani Hanny Gronkiewicz-Waltz chciała bez walki oddać te pieniądze. Z drugiej strony mąż pani prezydent zapowiadał, że jeśli pojawią się jakieś decyzje administracyjne, które nakażą mu zwrot czy zapłacenie konkretnej kwoty, to on to zrobi. Decyzję administracyjną ma na ręku i może zwracać te środki. Mam nadzieję, że część tych środków będzie mogła być przekazana na odszkodowania dla poszkodowanych mieszkańców
—powiedział w telewizji wPolsce.pl Oskar Hejka, radny Warszawy, komentując decyzję podjętą przez Komisję Weryfikacyjną.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Komisja Weryfikacyjna ogłosiła decyzję ws. Noakowskiego 16! Beneficjenci dzikiej reprywatyzacji mają zwrócić ponad 15 mln złotych
Jan Śpiewak zwrócił uwagę na to, że mimo tej decyzji, droga do uzyskania odszkodowań przez mieszkańców jest bardzo daleka.
To są lata, a ci ludzie często toną w długach spowodowanych ekstremalną sytuacją życiową przez nielegalne reprywatyzacje. Liczę na to, że ustawa reprywatyzacyjna zostanie szybko uchwalona, że będzie możliwość przyspieszonej ścieżki ubiegania się o odszkodowania
— mówił Śpiewak.
Zgodnie z decyzją komisji, oddane maja być pieniądze, a nie sama nieruchomość przy Noakowskiego 16, ponieważ zaszły już nieodwracalne skutki prawne. Rozmówcy pytani o to, co to oznacza dla kolejnych decyzji, Jan Śpiewak podkreślił, że cały biznes polegał na tym, że nieruchomości były błyskawicznie sprzedawane kolejnym nabywcom.
Chodzi o rękojmię ksiąg wieczystych. Te kamienice zmieniały właścicieli w ciągu kilku dni. Tak było chociażby w przypadku Poznańskiej 14. Nowi nabywcy czuli się bezkarni. Tak funkcjonowała mafia łowców kamienic w Krakowie. Komisja nałożyła karę finansową i myślę, że to dobra droga do tego, żeby łańcuszek kolejnych sprzedających przerwać i wyciągnąć sprawiedliwość. Ten dzień pokazuje również, że nikt nie jest poza prawem
— podkreślił Jan Śpiewak.
Dodał, że liczy na to, że nie jest to koniec kłopotów Hanny Gronkiewicz-Waltz, że dosięgnie ją prokuratura i postawi zarzuty wynikające z niedopełnienia obowiązków. Przypomniał, że w trakcie postępowania, prezydent Warszawy zostało udowodnione, że wiedziała o sytuacji prawnej tej kamienicy przynajmniej od roku 2012, co jednoznacznie ją obciąża.
Oskar Hejka zwrócił z kolei uwagę na to, że zawsze w przypadku decyzji zwrotowych jest drugi beneficjent – z reguły jest to spółka, która zajmuje się inwestycjami deweloperskimi.
O ile jest to firma uczciwa, która kupiła daną kamienicę kierując się ogólnodostępnymi informacjami, tego typu nabywcę chroni rękojmia wiary ksiąg wieczystych. Jeśli jednak spotykamy nabywcę, któremu można udowodnić działanie w złej wierze, to wtedy ta rękojmia nie rozciąga się na tę transakcję. Pytanie, czy w przypadku spółki Fenix, uda się udowodnić, że oni zarządzając spółką Fenix wiedzieli, skąd te kamienice pochodzą. Jeśli uda się do dowieść, to jest tu pole do działań prokuratury. To dużo szersze śledztwo
— zauważył Hejka.
Jan Śpiewak zwrócił uwagę na to, że reprywatyzacja jest również swoistym procesem ideologicznym – w centrum Warszawy mieli mieszkać tylko ludzie zamożni. Z drugiej strony był to również proces dzikiego kapitalizmu, który nie troszczy się o ludzi i słabszych, bo liczy się tylk zysk.
Pozostaje tu rola firmy Fenix, która nie jest firmą przypadkową. Pojawiła się na rynku i faktycznie ten rynek reprywatyzacyjny w dużym stopniu kontrolowała. Ma kilkadziesiąt nieruchomości w Warszawie. Jakoś tak się składa, że bardzo wiele z nich zostało przejętych na skutek przestępstwa. Chociażby tak, jak w przypadku Poznańskiej 14. Tu śledztwo prokuratury faktycznie powie nam, czy firma Fenix była okazem dzikiego polskiego kapitalizmu, czy czymś więcej – czy była paserem
— mówił Jan Śpiewak.
Musimy też pamiętać, jaki efekt może wywrzeć całe zamieszanie związane z dziką reprywatyzacją w Warszawie. Bardzo trudno jest ściągnąć spółki z kapitałem, które chciałyby zainwestować w danym mieście. Bardzo źle by się stało, gdyby efektem dzikiej reprywatyzacji było to, że firmy, spółki, osoby fizyczne wycofywały się z tych planów. Samo nabycie przedwojennej kamienicy i jej rewitalizacja to dobre działanie – jeśli robimy to uczciwie, jeśli nie niszczymy ludziom życia. Są wielkie korporacje, które dbają o to. Jeśli firma Fenix tak podchodziłaby do działań, to większość mieszkańców Noakowskiego 16 nie stawiałoby tego typu zarzutów
— zauważył Oskar Hejka.
Dopytywani o to, czy runęły już wszystkie karty, które Hanna Gronkiewicz-Waltz wyciągnęła ze swojego rękawa, Jan Śpiewak przyznał, że „królowa jest naga” i doszło do kompletnej kompromitacji prezydent Warszawy.
Myślę, że komisja jednoznacznie pokazała, że w warszawskim ratuszu dochodziło do rzeczy, które nigdy nie powinny mieć miejsca. Pytanie, co się stanie z HGW? Ona nam mówi, że robi nam łaskę, że nie startuje na czwartą kadencję. Nie. Tutaj mamy pierwszy krok przywracania sprawiedliwości. Ale musi być postawiony drugi krok, czyli pociągnięcie jej do odpowiedzialności karnej. Ale musi być również trzeci krok, czyli wyciągnięcie odpowiedzialności politycznej. PO nie chce tego zrobić, więc muszą to zrobić mieszkańcy Warszawy
— podkreślił Jan Śpiewak.
wkt
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373248-co-dalej-z-warszawska-reprywatyzacja-spiewak-hgw-powinna-poniesc-odpowiedzialnosc-karna-i-polityczna-hejka-komisja-podjela-dobra-decyzje