„Gazeta Wyborcza” nie ustaje w poszukiwaniu najgorszych z najgorszych możliwych skutków podjętej przez Komisję Europejską decyzji o uruchomieniu wobec Polski artykułu 7. Tym razem sieje panikę w kwestii inwestycji, a konkretnie ich rzekomego braku - co ma spowodować właśnie art. 7.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: t też pozew ws. ustawy o sądach powszechnych. Timmermans: „Polska nie zostawiła nam wyboru”
Witold Gadomski twierdzi, że chociaż w Polsce są ciągłe zmiany prawa i niejasna polityka gospodarcza, to dotychczas nie odstraszało to inwestorów, bo wiedzieli, że jesteśmy w UE. Teraz, po decyzji KE, inwestorzy będą rezygnować ze swoich planów w Polsce, bo „KE ma wątpliwości, czy Polska jest krajem praworządnym”.
Inwestorzy byli przekonani, że wystarczy przestrzegać prawa unijnego i krajowego, by bezpiecznie prowadzić interesy, nie narażając się na szykany władz. W razie sporów z rządem można pójść do polskiego sądu, do międzynarodowego arbitrażu lub ETS i uzyskać sprawiedliwy wyrok. Teraz to nie takie pewne
— dramatyzuje Gadomski.
Zastanawia się również, czy można mieć pewność, że rząd wykona postanowienia zagranicznego sądu, skoro lekceważy zalecenia KE i Komisji Weneckiej. Stwierdza jednocześnie, że jedną z przegranych przez Polskę bitew jest sprawa pracowników delegowanych, a teraz, po decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o podpisaniu ustaw o SN i KRS będzie ich więcej, bo Polska nie będzie w stanie stworzyć żadnej koalicji do obrony swoich interesów, a w sporach bilateralnych z innymi krajami będzie wykorzystywane przeciwko nam podejrzenie, że jesteśmy państwem nieprzestrzegającym prawa.
Grupa Wyszehradzka, by stać się znaczącym graczem w Unii, nie może być z Niemcami i Francją zantagonizowana, co doskonale rozumieją wszyscy jej członkowie, oprócz polskiego rządu
— grzmi Gadomski.
Nie zapomina też o powtórzeniu popularnego fake newsa, w którym to Polska rzekomo opuszcza Unię Europejską.
Jeśli większość Polaków da się przekonać demagogi PiS, nasze dzieci, by pojechać do Berlina, Paryża czy Dublina, będą musiały stać w kolejce po wizy
— rysuje czarny scenariusz „Gazeta Wyborcza”.
To kolejny artykuł, który przedstawia przyszłość Polski w czarnych barwach i - mówiąc kolokwialnie - chce dołożyć rządowi za reformy przeprowadzane w państwie. To ciekawe, że KE nie interesuje się tym, co dzieje się w Hiszpanii czy w Niemczech, w których do tej pory nie utworzono rządu po wyborach, tylko tak bardzo „leży im na sercu” - jak stwierdził sam Timmermans - dobro Polski.
To kolejny tekst hołdujący temu, żeby było tak, jak było.
wkt/”Gazeta Wyborcza”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373194-wyborcza-w-swoim-zywiole-mroczne-wizje-po-decyzji-ke-polska-straci-inwestorow-i-nie-stworzy-koalicji-dla-obrony-swoich-interesow
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.