Nie ma jak moskiewski sznyt! Kolejny „ekspert” od demokracji i konstytucji szczuje na głowę państwa. Tym razem jest to płk. Adam Mazguła, słynny piewca stanu wojennego i lojalny obrońca pamięci zbrodniarza PRL gen. Wojciecha Jaruzelskiego. Krzykacz atakuje Andrzeja Dudę i wytyka mu rzekomy brak ogłady i nazywa prezydenta „świadomym niszczycielem polskiej demokracji. Mazgułą jest bowiem niezadowolony z faktu, że Andrej Duda podpisał ustawy o SN i KRS.
(…) z uwagą i niepokojem wysłuchałem Pańskiej deklaracji oceniającej decyzję Unii Europejskiej w sprawie łamania prawa w Polsce i zapowiedzi podpisania następnych ustaw o sądownictwie. Pańskie emocjonalne wystąpienie, powodowane brakiem dyplomatycznej ogłady i trzeźwego spojrzenia na problemy, które sam Pan wywołał, nie są rozwiązaniem uwzgledniającym dobro Polski i Polaków. Chociaż nie jestem dyplomatą, to widzę wyraźnie, jak niedojrzałość polityczna i chęć nerwowej riposty urzędnikom europejskim wyłączyła u Pana zdolność myślenia w kategoriach męża stanu…
– pisze w swoim egzaltowanym stylu Mazguła.
Żołdak Jaruzelskiego wysilił się nawet na analizę psychologiczną prezydenta, oczywiście krytyczną.
Nie podoba mi się Pańskie rozkapryszenie, nieszukanie racji wspólnych, sprzedajność urzędnicza w stosunku do złych podpowiadaczy i kościelnych odszczepieńców. Wprawdzie powiedział Pan, że nie jest prezydentem wszystkich Polaków, a tylko wyznawców smoleńskich, ale jako najwyższy polski urzędnik - wypowiada się Pan również i moim imieniu. Tym bardziej, że w mojej ocenie są to wypowiedzi i decyzje niegodne tego stanowiska oraz sprzeczne z interesem Polski.
– bredzi Mazguła w swoim przydługim komentarzu.
Fanatyk Komitetu Obrony Demokracji oraz Obywateli RP wytyka też prezydentowi młody wiek i rzekomą zależność wobec prezesa Jarosława Kaczyńskiego.
Już dawno powinien się Pan, młody człowieku, zreflektować, że niczego nie zawdzięcza sobie, tylko swojemu prezesowi. Miał Pan szansę na przyzwoitość i mądrość, ale nie skorzystał z niej Pan! Nie chce być Pan bohaterem wolności i demokracji, wolał Pan wybrać rolę grabarza tych wartości!(…) Proszę nigdy więcej nie powoływać się na to, że jest Pan prezydentem Polaków. To kłamstwo! Jest Pan wyłącznie przedstawicielem prezesa, zwykłym świadomym niszczycielem polskiej konstytucji, a co najwyżej prezydentem PiS-u. (śnpk – świadomy niszczyciel polskiej konstytucji)
– kończy swój wywód Mazguła.
Wściekłość tego ekstremisty spod znaku PRL nie może dziwić. Dla takiego aparatczyka jak Mazguła, prezydent Duda, reprezentuje wszystko to, czego fan Ludowego Wojska Polskiego nienawidzi. Chodzi o niezależność, troskę o polskie interesy i polityczną dojrzałość. Już sam fakt, że oficer stanu wojennego ocenia konstytucyjność działań prezydenta Andrzeja Dudy świadczy o mizerii intelektualnej i ideowej środowiska ulicznych opozycjonistów.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373088-szczyt-bezczelnosci-komunistyczny-pionek-pluje-na-prezydenta-dude-mazgula-swiadomy-niszczyciel-polskiej-konstytucji