Jest wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła PO Stanisława Gawłowskiego do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu; wystąpił o to do marszałka Sejmu prokurator generalny. Sam Gawłowski wystosował oświadczenie, w którym zapewni, że nigdy nie odmawiał współpracy z prokuraturą i CBA. Poseł nie podjął jeszcze decyzji, czy zrzeknie się immunitetu.
Nigdy nie odmawiałem współpracy z prokuraturą i CBA; decyzję ws. immunitetu podejmę po zapoznaniu się z wnioskiem Prokuratora Generalnego skierowanym do marszałka Sejmu
—zaznaczył Stanisław Gawłowski (PO), który może usłyszeć pięć zarzutów, z czego trzy o charakterze korupcyjnym.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gawłowski nie chce wpuścić agentów CBA do swojego domu! Utrudnia śledztwo w sprawie korupcji, w którą ma być zamieszany?
W swojej działalności publicznej zawsze kierowałem się interesem państwa, ściśle przestrzegałem przepisów konstytucji i obowiązującego ustawodawstwa
—oświadczył w czwartek sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski. Polityk nie podjął jeszcze decyzji, czy zrzeknie się immunitetu.
W czwartek doszło do przeszukania warszawskiego mieszkania Gawłowskiego. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik poinformowała PAP, że Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. W tym celu prokurator generalny wystąpił do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie Gawłowskiego do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu.
Gawłowski w wydanym w czwartek oświadczeniu napisał, że w swojej działalności publicznej zawsze „kierował się interesem państwa, ściśle przestrzegał przepisów konstytucji i obowiązującego ustawodawstwa”. Dodał, że nigdy nie odmawiał współpracy z CBA i prokuraturą.
Decyzję dotyczącą mojej ewentualnej ochrony immunitetowej podejmę po zapoznaniu się z wnioskiem Prokuratora Generalnego skierowanym do Marszałku Sejmu
—zapowiedział sekretarz generalny Platformy.
Odnosząc się do przeszukania w swym stołecznym mieszkaniu, poinformował, że rozpoczęło się o godz. 6.05 i brali w nim udział funkcjonariusze CBA i prokurator.
W wyniku przeszukania prokuratura zatrzymała mi stary, używany zegarek, wart około 2000 zł, telefon komórkowy oraz używaną zastawę stołową produkcji polskiej, wartą w momencie zakupu około 800 zł”
—napisał Gawłowski w oświadczeniu przesłanym PAP.
Prokuratura zatrzymała także kilkanaście pen-drive’ów zawierających dokumenty i bazy danych dotyczące Platformy Obywatelskiej i mojej działalności parlamentarnej
—dodał sekretarz generalny Platformy.
Jak zaznaczył z przekazanych mu informacji wynika, że postępowanie, w ramach którego podjęto czwartkowe czynności, „toczy się od prawie pięciu lat”.
Zaś prokuratura dzień po podpisaniu przez prezydenta ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym oraz decyzji Komisji Europejskiej, postanowiła przeprowadzić czynności przeszukania i poinformowała media o tym fakcie
—dodał poseł PO.
Podkreślił, że został także poinformowany, że jego dom w Koszalinie „został zabezpieczony przez CBA, a w wyniku wspólnych ustaleń z prokuraturą zaraz po świętach Bożego Narodzenia nastąpi przeszukanie”. Termin ten - według Gawłowskiego - „wynika z faktu, że obecnie nie ma nikogo w domu”.
Poseł PO zapowiedział też w oświadczeniu, że decyzję dotyczącą jego „ewentualnej ochrony immunitetowej” podejmie „po zapoznaniu się z wnioskiem prokuratora generalnego skierowanym do marszałku Sejmu”.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, iż możliwe jest, że Gawłowski nie zrzeknie się immunitetu, po to, by móc przy wsparciu swych partyjnych kolegów bronić się w Sejmie.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik, Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym.
Dlatego z jego inicjatywy Prokurator Generalny wystąpił do marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu
—dodała.
Prokurator wyjaśniła, że chodzi o okres kiedy Gawłowski pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska, w rządach PO-PSL.
Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną funkcją przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Zarzuty, które prokuratura zamierza ogłosić posłowi, dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej
—dodała Bialik.
Z ustaleń śledczych wynika, że w sierpniu 2011 roku Gawłowski - ówczesny poseł i wiceminister środowiska spotkał się w swoim domu z jednym z przedsiębiorców i przyjął od niego łapówkę, co najmniej 170 tysięcy złotych.
W zamian, wykorzystując swoją pozycję wiceministra, oferował przedsiębiorcy pomoc w zdobywaniu wielomilionowych kontraktów od Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie
—dodała prokurator.
Wiceminister miał też - według prokuratury - nakłaniać przedsiębiorcę do wręczenia dyrektorowi Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji łapówki w kwocie co najmniej 200 tysięcy złotych.
Argumentował, że to warunek, aby firma przedsiębiorcy funkcjonowała i utrzymała się na rynku. Pieniądze zostały przekazane, a dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji Tomasz P. jest obecnie jednym z głównych podejrzanych w tzw. aferze melioracyjnej i został tymczasowo aresztowany. W toku postępowania ustalono, że wygrywający przetargi przedsiębiorca – za radą ówczesnego wiceministra Gawłowskiego – wręczał osobom decydującym o wynikach przetargów łapówki w wysokości 2-3 proc. wartości kontraktów
—wynika z ustaleń śledczych.
Jeden z nich - jak informuje Prokuratura Krajowa - dotyczący modernizacji i odbudowy brzegów morskich oraz ochrony Mierzei Jamneńskiej, opiewał na prawie 21 milionów złotych. Kwoty łapówek - według śledczych - sięgały kilkuset tysięcy złotych.
CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Jest wniosek o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła PO Stanisława Gawłowskiego do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu; wystąpił o to do marszałka Sejmu prokurator generalny. Sam Gawłowski wystosował oświadczenie, w którym zapewni, że nigdy nie odmawiał współpracy z prokuraturą i CBA. Poseł nie podjął jeszcze decyzji, czy zrzeknie się immunitetu.
Nigdy nie odmawiałem współpracy z prokuraturą i CBA; decyzję ws. immunitetu podejmę po zapoznaniu się z wnioskiem Prokuratora Generalnego skierowanym do marszałka Sejmu
—zaznaczył Stanisław Gawłowski (PO), który może usłyszeć pięć zarzutów, z czego trzy o charakterze korupcyjnym.
CZYTAJ WIĘCEJ: Gawłowski nie chce wpuścić agentów CBA do swojego domu! Utrudnia śledztwo w sprawie korupcji, w którą ma być zamieszany?
W swojej działalności publicznej zawsze kierowałem się interesem państwa, ściśle przestrzegałem przepisów konstytucji i obowiązującego ustawodawstwa
—oświadczył w czwartek sekretarz generalny PO Stanisław Gawłowski. Polityk nie podjął jeszcze decyzji, czy zrzeknie się immunitetu.
W czwartek doszło do przeszukania warszawskiego mieszkania Gawłowskiego. Rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik poinformowała PAP, że Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym. W tym celu prokurator generalny wystąpił do Sejmu z wnioskiem o wyrażenie zgody na pociągnięcie Gawłowskiego do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu.
Gawłowski w wydanym w czwartek oświadczeniu napisał, że w swojej działalności publicznej zawsze „kierował się interesem państwa, ściśle przestrzegał przepisów konstytucji i obowiązującego ustawodawstwa”. Dodał, że nigdy nie odmawiał współpracy z CBA i prokuraturą.
Decyzję dotyczącą mojej ewentualnej ochrony immunitetowej podejmę po zapoznaniu się z wnioskiem Prokuratora Generalnego skierowanym do Marszałku Sejmu
—zapowiedział sekretarz generalny Platformy.
Odnosząc się do przeszukania w swym stołecznym mieszkaniu, poinformował, że rozpoczęło się o godz. 6.05 i brali w nim udział funkcjonariusze CBA i prokurator.
W wyniku przeszukania prokuratura zatrzymała mi stary, używany zegarek, wart około 2000 zł, telefon komórkowy oraz używaną zastawę stołową produkcji polskiej, wartą w momencie zakupu około 800 zł”
—napisał Gawłowski w oświadczeniu przesłanym PAP.
Prokuratura zatrzymała także kilkanaście pen-drive’ów zawierających dokumenty i bazy danych dotyczące Platformy Obywatelskiej i mojej działalności parlamentarnej
—dodał sekretarz generalny Platformy.
Jak zaznaczył z przekazanych mu informacji wynika, że postępowanie, w ramach którego podjęto czwartkowe czynności, „toczy się od prawie pięciu lat”.
Zaś prokuratura dzień po podpisaniu przez prezydenta ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym oraz decyzji Komisji Europejskiej, postanowiła przeprowadzić czynności przeszukania i poinformowała media o tym fakcie
—dodał poseł PO.
Podkreślił, że został także poinformowany, że jego dom w Koszalinie „został zabezpieczony przez CBA, a w wyniku wspólnych ustaleń z prokuraturą zaraz po świętach Bożego Narodzenia nastąpi przeszukanie”. Termin ten - według Gawłowskiego - „wynika z faktu, że obecnie nie ma nikogo w domu”.
Poseł PO zapowiedział też w oświadczeniu, że decyzję dotyczącą jego „ewentualnej ochrony immunitetowej” podejmie „po zapoznaniu się z wnioskiem prokuratora generalnego skierowanym do marszałku Sejmu”.
Z nieoficjalnych informacji PAP wynika, iż możliwe jest, że Gawłowski nie zrzeknie się immunitetu, po to, by móc przy wsparciu swych partyjnych kolegów bronić się w Sejmie.
Jak poinformowała PAP rzeczniczka Prokuratury Krajowej prok. Ewa Bialik, Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi zarzuty popełnienia pięciu przestępstw, w tym trzech o charakterze korupcyjnym.
Dlatego z jego inicjatywy Prokurator Generalny wystąpił do marszałka Sejmu o wyrażenie zgody na pociągnięcie posła do odpowiedzialności karnej, a także na jego zatrzymanie i zastosowanie wobec niego tymczasowego aresztu
—dodała.
Prokurator wyjaśniła, że chodzi o okres kiedy Gawłowski pełnił funkcję sekretarza stanu w Ministerstwie Środowiska, w rządach PO-PSL.
Obszerny i skrupulatnie zgromadzony materiał dowodowy wskazuje na to, że w związku z pełnioną funkcją przyjął jako łapówki co najmniej 175 tysięcy złotych w gotówce, a także dwa zegarki o łącznej wartości prawie 26 tysięcy złotych. Zarzuty, które prokuratura zamierza ogłosić posłowi, dotyczą również nakłaniania do wręczenia łapówki w wysokości co najmniej 200 tysięcy złotych oraz ujawnienia informacji niejawnej i plagiatu pracy doktorskiej
—dodała Bialik.
Z ustaleń śledczych wynika, że w sierpniu 2011 roku Gawłowski - ówczesny poseł i wiceminister środowiska spotkał się w swoim domu z jednym z przedsiębiorców i przyjął od niego łapówkę, co najmniej 170 tysięcy złotych.
W zamian, wykorzystując swoją pozycję wiceministra, oferował przedsiębiorcy pomoc w zdobywaniu wielomilionowych kontraktów od Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie
—dodała prokurator.
Wiceminister miał też - według prokuratury - nakłaniać przedsiębiorcę do wręczenia dyrektorowi Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji łapówki w kwocie co najmniej 200 tysięcy złotych.
Argumentował, że to warunek, aby firma przedsiębiorcy funkcjonowała i utrzymała się na rynku. Pieniądze zostały przekazane, a dyrektor Zachodniopomorskiego Zarządu Melioracji Tomasz P. jest obecnie jednym z głównych podejrzanych w tzw. aferze melioracyjnej i został tymczasowo aresztowany. W toku postępowania ustalono, że wygrywający przetargi przedsiębiorca – za radą ówczesnego wiceministra Gawłowskiego – wręczał osobom decydującym o wynikach przetargów łapówki w wysokości 2-3 proc. wartości kontraktów
—wynika z ustaleń śledczych.
Jeden z nich - jak informuje Prokuratura Krajowa - dotyczący modernizacji i odbudowy brzegów morskich oraz ochrony Mierzei Jamneńskiej, opiewał na prawie 21 milionów złotych. Kwoty łapówek - według śledczych - sięgały kilkuset tysięcy złotych.
CIĄG DALSZY NA NASTĘPNEJ STRONIE.
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373087-jest-wniosek-pk-o-uchylenie-immunitetu-gawlowskiego-posel-po-zapewnia-zawsze-kierowalem-sie-interesem-panstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.