Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby np. zorganizować zagranicą konferencje polskich naukowców wspólnie z francuskimi i niemiecki naukowcami, którzy będą mówić o tym, jak system sądowniczy w ich krajach wychodził z systemów totalitarnych: we Francji zerwanie z systemem rządów Vichy, w Niemczech z systemem hitlerowskim, a w Polsce z systemem komunistycznym
— powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl dr hab. Andrzej Gąsowski, dyplomata, w latach 2008– 2012 I Radca w Stałym Przedstawicielstwie RP przy UE w Brukseli, w latach 1996–2002 Radca Handlowy w RPA i krajach SADC (Wspólnota Rozwoju Afryki Południowej).
wPolityce.pl: Był pan dyplomatą w Brukseli, jest pan autorem prac naukowych na temat UE. Ma pan więc wiedzę praktyczną i teoretyczną. Czy KE zgodnie z prawem rozpoczęła procedurę z art. 7 wobec Polski?
Andrzej Gąsowski: Działanie Komisji Europejskiej w sprawie Polski jest niezgodne z prawem. Podzielam w tej sprawie pogląd, który niedawno wyraził pan Marek Jurek. Ocenił, że działanie Unii jest bezprawne. Decyzja Komisji wynika z nieostrego podziału obowiązków poszczególnych organów UE między Radę, Parlament i Komisję Europejską. Ma to również związek ze zmieniającą się sytuacją wokół UE, co może też inicjować próby przejmowania przez KE działań, które nie są wpisane w jej kompetencje. Przykładowo Parlament Europejski z instytucji typowo fasadowej w początkach Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej stał się równoprawnym graczem w Unii Europejskiej. W tym kontekście zastanawiający jest brak reakcji Donalda Tuska, który jako przewodniczący Rady Europejskiej powinien reagować na podejmowane przez Komisję Europejską działania prowadzące w istocie do ograniczenia kompetencji Rady Europejskiej. Unia Europejska jest żywym tworem, jeżeli jakiś organ UE nie jest dostatecznie aktywny, to inny wchodzi w jego miejsce. Urzędnicy Komisji muszą czymś się wykazać, co niekoniecznie ma miejsce w przypadku innych organów. Poszukują więc różnych luk w prawie. Jeżeli brak jest oporu, poszerzają swoje uprawnienia.
Czy to wszczęcie procedury zakończy się nałożeniem sankcji na Polskę?
Sankcjami tak szybko się nie skończy. Bardziej niebezpieczne jest to, że w związku ze zmniejszeniem budżetu UE i propozycjami tworzenia silniejszego jądra UE na bazie euro, środki finansowe w kolejnej perspektywie finansowej, czyli po ludzku mówiąc w kolejnym budżecie UE dla Polski mogą być mniejsze.
Pracował pan przez wiele lat nie tylko jako radca w Stałym Przedstawicielstwie RP przy UE w Brukseli oraz jako radca handlowy w RPA oraz jako pracownik polskiej ambasady w Etiopii. Jak można wykorzystać na rzecz Polski tzw. dyplomację soft power?
Podczas pracy w dyplomacji doświadczyłem, jak Polska powinna na zewnątrz reagować, żeby tworzyć pozytywny obraz kraju. Działania powinny być prowadzone na różnych szczeblach. Należy wykorzystywać do tego MSZ i inne jednostki administracyjne. Jest tu też duże pole działania dla naukowców. Dyplomację soft power należy wykorzystywać, żeby nie dopuszczać do takich sytuacji, a jeżeli już do nich dojdzie, neutralizować je. Można to robić bezpośrednio poprzez działania rządu czy parlamentu.
Działania, jakie podejmuje Komisja Europejska czy wezwania przywódców Francji i Niemiec do uruchomienia art. 7 wobec Polski jest ułatwione, jeżeli opinia publiczna jest na nie przygotowana. Nad tym, żeby zohydzić Polskę pracuję się od lat, z ofiary II wojny światowej robi się z nas jednym z jej współwinowajców. Metodą na przeciwdziałanie temu jest dotarcie do opinii publicznej na Zachodzie.
W jaki sposób można to zrobić?
Największe ośrodki masowego przekazu najczęściej informują nie o faktach lecz stosują ideologiczną najczęściej lewicową ich interpretację. Nie jesteśmy jednak wobec tego bezradni. Poprzez określone działania można dotrzeć do stacji telewizyjnych czy bezpośrednio do opinii publicznej. Można dotrzeć do mniejszych ośrodków medialnych niż np. Reuters, które mogą pokazywać, jak wygląda u nas rzeczywistość. Można zaprosić ich przedstawicieli do nas, zorganizować spotkania, aby w swoich mediach mówili i pisali o nas. To jeden z bardzo efektywnych kanałów, który możemy wykorzystywać. Wpływanie na małe ośrodki medialne ma sens, bo duże stacje będą musiały uwzględnić ich przekaz. Należy również organizować spotkania i konferencje poświęcone roli Polski w czasie II wojny światowej oraz nasz udział w obaleniu systemu komunistycznego w Europie. Zastanawiającym jest, że w Fatimie pojawił się fragment muru berlińskiego, który jako żywo nie miał żadnych konotacji religijnych, jako symbol końca komunizmu. Mimo, że pielgrzymki z Polski są najliczniejsze w Fatimie, to nie kopia fragmentu Stoczni Gdańskiej z obrazem Matki Boskiej Częstochowskiej i zdjęciem Jana Pawła II, ale mur berliński ma się kojarzyć z obaleniem komunizmu. O ile mi wiadomo, ani polski episkopat, ani zorganizowane polski grupy pielgrzymkowe nie widzą nic złego w tym narzucaniu niemieckiej narracji historycznej w jednym z najważniejszych centrów pielgrzymkowych Europy.
Z jakich środków możemy jeszcze skorzystać?
Na całym świecie przy MSZ działają ośrodki kulturalne. Organizują różne spotkania, tylko, że zwykle grono ich odbiorców ograniczone. Można audytorium poszerzyć. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby np. zorganizować zagranicą konferencje polskich naukowców wspólnie z francuskimi i niemiecki naukowcami, którzy będą mówić o tym, jak system sądowniczy w ich krajach wychodził z systemów totalitarnych: we Francji zerwanie z systemem rządów Vichy, w Niemczech z systemem hitlerowskim, a w Polsce z systemem komunistycznym. Z reguły konferencje nie cieszą się dużym zainteresowaniem, ale można poinformować o nich w ogólnokrajowych mediach np. poprzez płatne ogłoszenie umieszczone na pierwszej stronie wpływowej gazety czy tygodnika. Sam sygnał, jaki dotarłby do milionów odbiorców na Zachodzie, że w Polsce sądownictwo kolaborowało z reżimem komunistycznym, byłby istotnym elementem.
Pan premier Morawiecki powiedział niedawno, że mamy obowiązki wobec Polonii, ale i Polonia ma obowiązki wobec nas. Należałoby poprzez MSZ czy poprzez Senat uruchomić Polonię, żeby pokazać, jak w Polsce rozwiązano komunistyczne uwikłanie wymiaru sprawiedliwości. Kształtowanie opinii publicznej jest bardzo ważne, bo mogą wpłynąć na polityków.
Promocją naszego kraju na świecie ma zajmować się Polska Fundacja Narodowa.
Tak. Aż się prosi o tłumaczenie i wydawanie na Zachodzie i w USA takich dzieł jak „Kamienie na szaniec” czy innych książek, które pokazują naszą niezakłamaną historię. Mając duże środki, PFN może zrobić naprawdę wiele na rzecz promocji Polski. Może odkłamywać historię, ale i wpłynąć na postrzeganie działań politycznych naszych władz. Trzeba uruchamiać polskich korespondentów prasowych, którzy mają wiedzę, do których mediów najlepiej docierać. Należy korzystać z polskich naukowców czy z osób polskiego pochodzenia pracujących na zagranicznych uniwersytetach. Przemówienia prezydenta Trumpa w Warszawie nie wzięło się z niczego. Bardzo pomógł prof. Marek Chodakiewicz. Chciałbym zwrócić uwagę, że działania przeciwko Polsce są podejmowane nie tylko przez UE. W USA prowadzone są przez Senat Stanów Zjednoczonych zaawansowane prace legislacyjne nad Aktem nr 447, którego przyjęcie może doprowadzić do wymuszania na Polsce realizacji żydowskich roszczeń majątkowych dotyczących tak zwanego „mienia bezspadkowego: jako mienia, które powinno być w dyspozycji spadkobierców Holocaustu. Szeroko rozumianym beneficjentem tego mienia będzie państwo Izrael. Jest to bardzo niebezpieczne dla Polski, bo wchodzą w rachubę odszkodowania w wysokości miliardów dolarów, których beneficjentami i zarządcami staliby się niekoniecznie obywatele Polski. Bardzo dobrze, że zwrócił uwagę na tę sprawę, pan redaktor Stanisław Michalkiewicz w Telewizji Trwam.
Rozmawiał Tomasz Plaskota
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373070-nasz-wywiad-byly-polski-dyplomata-w-brukseli-dzialanie-komisji-europejskiej-w-sprawie-polski-jest-niezgodne-z-prawem
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.