Portal wPolityce.pl dotarł do kuriozalnego uzasadnienia warszawskiego sądu w sprawie Fundacji Otwarty Dialog! Sąd, odrzucił wniosek MSZ o ustanowienie tymczasowego zarządu fundacji i zawieszenie obecnego. Dlaczego? Okazuje się, że sędzia uznał, iż ministerstwo przesyłało korespondencję, wzywająca FOD do zaprzestania antypaństwowych działań, nie do Fundacji Otwarty Dialog, ale do Open Dialog Fundation. Sprytny zabieg sądu spowodował, ze Bartosz Kramek i Ludmiła Kozłowska nadal mogą prowadzić swoją antyrządową krucjatę, a wezwania Kramka do obalenia legalnego rządu i niepłacenia podatków, na razie pozostaną bez konsekwencji.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. 16 kroków, które mają sparaliżować Polskę i odsunąć PiS. Inżynierowie zbiorowej histerii mają chytry plan: „Wyłączmy rząd!”
We wtorek portal wPolityce.pl ujawnił, że 7 grudnia sąd oddalił wniosek resortu spraw zagranicznych, powołując się na rzekome braki braki formalne. Ministerstwo domagało się ustanowienia przez sąd zarządu przymusowego fundacji Otwarty Dialog oraz zawieszenie jej dotychczasowego zarządu w związku z niezastosowaniem się zarządu fundacji do usunięcia ze stron internetowych, informacji, nawołujących do podejmowania nielegalnych działań, w tym skierowanych pod adresem władz państwowych, w szczególności działań nawołujących do niepłacenia podatków.
Czy rzeczywiście to kwestie formalne stały za pozytywną dla Fundacji Otwarty Dialog decyzją? Dotarliśmy do postanowienia sądu wraz z uzasadnieniem. Narracja i wnioski sądu budzą osłupienie!
W ocenie sądu rejestrowego organ nadzoru (MSZ - red.) nie spełnił wymogu w w/w przepisie, tj. - jak podnosi uczestnik w uzasadnieniu pisma z dnia 9 października 2017 r. - nie wskazał skutecznie Fundację do usunięcia uchybień w działalności zarządu.
czytamy w uzasadnieniu do postanowienia Sądu Rejonowego dla m.st. Warszawy.
Jak wynika z załączonych do wniosku dokumentów, pismo z ministra z dnia 7 sierpnia 2017 r. wzywające Fundację do usunięcia ze stron internetowych, profili na portalach społecznościowych oraz innych publicznych witryn internetowych, zarządzanych, należących lub/i prowadzonych przez fundację, a także wspierających Fundację, informacji nawołujących do podejmowania nielegalnych działań, w tym skierowanych pod adresem władz państwowych w terminie 3 dni od dnia otrzymania pisma nie zostało skierowane do Fundacji Otwarty Dialog, lecz do zarządu Fundacji „The Open dialog Fundation”. Tym samym nie rozpoczął się bieg zakreślonego w piśmie terminu, a co za tym idzie nie można mówić o spełnieniu przez Ministra warunku wyznaczenia fundacji odpowiedniego terminu do usunięcia uchybień w jej działalności.(…). W zaistniałych okolicznościach wniosek taki jest przedwczesny.
– przekonuje referendarz sądowy Katarzyna Wołosiewicz.
Czy to oznacza, że ministerstwa pomyliło fundacje, a Bartosz Kramek i Ludmiła Kozłowska nie mieli pojęcia o tym, że resort sprawa zagranicznych wzywa ich do usunięcia antypaństwowych treści ze stron internetowych i portali społecznościowych? Oczywiście nie! Widać, że sąd bawi się w formalne kruczki i nie widzi rzeczywistego problemu. MSZ zamierza zaskarżyć decyzję Sądu Rejonowego w Warszawie. Nie zgadza się także na argumentację sądu.
MSZ nie może się zgodzić ze stanowiskiem zawartym w ww. postanowieniu, co zostanie wyrażone w przygotowywanej przez MSZ skardze.
– czytamy w informacji przesłanej nam przez resort spraw zagranicznych.
Należy zauważyć, że z treści samego pisma z dnia 7 sierpnia 2017 r. jednoznacznie wynika, w jakiej sprawie i do której Fundacji jest ono skierowane (publikacja autorstwa Bartosza Kramka znalazła się na stronie Fundacji Otwarty Dialog, a nie The Open Dialog Foundation), a sama Fundacja Otwarty Dialog wymiennie posługuje się w mediach firmą zarówno w języku polskim, jak i w wersji anglojęzycznej. Fundacja Otwarty Dialog w języku angielskim brzmi „The Open Dialog Foundation” i jako taka jest używana w adresie poczty elektronicznej Fundacji, strony FB Fundacji oraz strony www.
– informuje MSZ.
CZYTAJ TAKŻE:Bartosz Kramek żali się na konferencji OBWE: „Każą nam się z Polski wynosić. Od tego się zawsze zaczyna”
Sąd najwyraźniej też nie zauważył innego ważnego faktu. Otóż obie fundacje posługują się tym samym logo! Ale to nie koniec.
Zwracamy też uwagę, że pismo z dnia 7 sierpnia 2017 r., w którym MSZ wezwało Fundację do zaprzestania naruszeń, zostało zaadresowane na Lyudmylę Kozlovską, Prezesa Zarządu obu Fundacji oraz do wiadomości Bartosza Kramka, członka Rady Fundacji Otwarty Dialog, bo tylko w tej fundacji Pan Kramek pełni funkcje przewodniczącego Rady (druga z fundacji tj. The Open Dialog Foundation w myśl postanowień jej statutu nie ma Rady). Bezpodstawne jest też wyciągnięcie wniosku, iż pismo zostało skierowane do Fundacji o nr KRS 0000521093, w piśmie MSZ z dnia 7 sierpnia 2017 r. nie podano bowiem numeru KRS.
– podkreślają urzędnicy Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Sprawa sądowej batalii w sprawie Fundacji Otwarty Dialog nie jest jeszcze zakończona. Resort spraw zagranicznych jest zdeterminowany, by przeprowadzić procedurę do końca, za to Bartosz Kramek i Ludmiła Kozłowska muszą przygotować się na długą wojnę. Miejmy nadzieję, że poniosą w niej klęskę.
-
Zrób bliskim prezent na święta!
Zamów roczną prenumeratę tygodnika „Sieci” i miesięcznika „wSieci Historii” - teraz aż 40% taniej!
Szczegóły na: http://www.wsieci.pl/prenumerata.html.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/373058-ujawniamy-sad-wspiera-kozlowska-i-kramka-w-walce-z-polskim-rzadem-znamy-uzasadnienie-odrzucenia-wniosku-msz-o-zawieszenie-zarzadu-fod