Bratnia pomoc

Decyzja Komisji Europejskiej jest jak dotąd jedynym sukcesem Schetyny i reszty tej tłuszczy. Sakralizuje ona w lewackiej Europie, a ściślej w lewackim gremium w Brukseli, poczynania KODu, Szczerby, Budki, Tuska, farmazonów, Frasyniuka, Bolka, etc. Brukselski Stalin już orzekł gdzie jest prawda. I jest to orzeczenie ostateczne.

Błaganie o sankcje, żebranie o niekorzystne dla współobywateli opinie a nawet działania jest bez wątpienia tym samym, co znane z niedawnej historii prośby komunistów o „bratnią pomoc” Sowietów. Tyle, że Sowietów mamy teraz z innej strony. Ale metoda i istota pozostają niezmienne. Mechanizm też. Jeśli nie ma się poparcia ludu, a ma się pożądanie władzy, to trzeba się zwrócić o pomoc do obcego imperium. Tak się właśnie dzieje. „Zdrawstwujtie towariszcz Schietina!”