Decyzja Komisji Europejskiej o uruchomieniu art. 7.1. unijnego traktatu jest sprzeczna z literą oraz duchem Traktatu Lizbońskiego - ocenił w środę w PR24 wicepremier Jarosław Gowin. Jak dodał, KE nie ma prawa ingerować w polski wymiar sprawiedliwości.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: KE uruchomiła art. 7.1 wobec Polski! Jest też pozew ws. ustawy o sądach powszechnych. Timmermans: „Polska nie zostawiła nam wyboru”
Komisja Europejska zdecydowała w środę o uruchomieniu art. 7.1 traktatu unijnego wobec Polski. Wiceszef Komisji Frans Timmermans, który poinformował o tej decyzji, podkreślił, że KE daje Warszawie trzy miesiące na wprowadzenie rekomendacji dotyczących praworządności.
Gowin zapewnił, że polski rząd dalej będzie prowadził dialog z KE.
W naszej ocenie decyzja KE jest sprzeczna zarówno z literą jak i z duchem Traktatu Lizbońskiego. Mówiąc krótko KE nie ma prawa ingerować w tę sferę, jaką jest jest wymiar sprawiedliwości, to jest domena suwerennych państw narodowych
— podkreślił.
Wicepremier ocenił jednocześnie, że obecnie nie ma powodów do niepokoju w związku z decyzją KE.
Artykuł 7, to nie jest procedura sankcyjna. Do uruchomienia sankcji potrzebna jest jednomyślna zgoda Rady Europejskiej, a tej jednomyślności nie będzie
— stwierdził.
Według Gowina, obecnie w działaniach instytucji unijnych widać, że są „równi i równiejsi”.
Te same decyzje, działania, które uchodzą na sucho rządom zachodniej Europy, zwłaszcza rządom mocarstw europejskich, jak Niemcy, czy Francja, w przypadku mniejszych państw, zwłaszcza nowej Europy bywają przyczyną ustawiania nas pod pręgierzem
— powiedział wicepremier.
W jego ocenie, przyczyną takiego traktowania mniejszych państw jest „twarde i skuteczne zabieganie o interes narodowy”.
Gowin ocenił, że w przyszłości nastąpi w KE „moment otrzeźwienia”.
Te procedury są uruchomione po raz pierwszy, to jest niebezpieczny precedens. Niebezpieczny nie dla Polski, ale dla spoistości UE
— podkreślił.
Dzisiaj jest dzień tak naprawdę hańby dla tych, którzy namawiali KE do tego, żeby podjąć próbę nałożenia sankcji, bo do sankcji jest jeszcze daleko i moim zdaniem nigdy do tego nie dojdzie
— stwierdził Gowin.
Wicepremier wyraził nadzieję, że jeszcze w obecnej kadencji za sprawą premiera Mateusza Morawieckiego, poprawią się relacje między Polską a Brukselą.
Art. 7.1 unijnego traktatu mówi, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub Komisji Europejskiej, Rada UE (składająca się z przedstawicieli wszystkich państw członkowskich) większością czterech piątych, po uzyskaniu zgody PE, może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych.
W związku z środową decyzją KE szef Komisji Jean-Claude Juncker wystosował zaproszenie do premiera Mateusza Morawieckiego na rozmowę 9 stycznia. Zaproszenie - jak poinformowała PAP rzecznik rządu Joanna Kopcińska - zostało zaakceptowane.
wkt/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372927-wicepremier-gowin-o-decyzji-ke-jest-sprzeczna-z-litera-oraz-duchem-traktatu-lizbonskiego-ke-nie-ma-prawa-ingerowac-w-polski-wymiar-sprawiedliwosci