Przed świętami apeluję o wrażliwość, o otwarcie się na drugiego człowieka. Śmierć kolejnego sędziego jest wielkim dramatem i ciosem. Uwierzcie państwo,że sędziowie bardzo przeżywali ten atak i nagonkę.
– mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl, Prezes Trybunału Konstytucyjnego Julia Przyłębska.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Prawda w oczy kole? Szułdrzyński atakuje prezes Przyłębską za szczere słowa o nagonce jaka spadła na śp. sędziego Henryka Ciocha
wPolityce.pl: O tym, że prof. Henryk Cioch był wybitnym prawnikiem wiedzą wszyscy. Jakim jednak był człowiekiem?
Prezes TK Julia Przyłębska: Profesor Henryk Cioch był wybitnym prawnikiem, znawcą prawa cywilnego. Był też niezwykłym człowiekiem, otwartym na świat i na ludzi. Był osobą niezwykle przyjacielską. Dla nas jego śmierć stanowi wielki cios. To już drugi sędzia Trybunału Konstytucyjnego, który odszedł od nas w tym roku.**
Tymczasem media wyrywają pani słowa z kontekstu i atakują panią za szczerą refleksję na temat nagonki, którą uruchomiono w kontekście sędziego Lecha Morawskiego oraz Henryka Ciocha.
Słyszę w mediach o mojej wypowiedź, iż przyczyną jego śmierci mógł być olbrzymi stres jakiemu w ostatnim czasie są poddawani sędziowie, w tym ja, czy prezes Muszyński. Otóż tak, jesteśmy poddawani olbrzymiemu stresowi. Ataki ze strony mediów i nie tylko mogą powodować stres. Pamiętajmy, że chodzi o ataki niemerytoryczne ad personam. Dlatego jest nam bardzo przykro, że nawet w takiej chwili, nadal te ataki są wobec nas kierowane. Niektórzy nadal nie mogą się powstrzymać, by w nas nie uderzyć.
CZYTAJ TAKŻE:Nie żyje Henryk Cioch. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego walczył o powrót do zdrowia po udarze. Miał 66 lat
Sędzia Henryk Cioch przeszedł dwa lata temu udar.
Tak, wrócił jednak do zdrowia, orzekał, uczestniczył w naradach co sprawiało mu wielką satysfakcję i radość. Udar sprzed dwóch lat związany był z olbrzymim stresem związanym z uniemożliwieniem mu orzekania. To był wybitny prawnik, który uważał, że ówczesny prezes nie miał absolutnie racji, uniemożliwiając mu orzekanie. Nawet jednak po zmianie, wciąż musiał czytać w gazetach i słyszeć z ust polityków opozycji, że jest „dublerem”. Bardzo to przeżywał. Można zapytać każdego pracownika Trybunału Konstytucyjnego, że prof. Cioch bardzo się tym smucił i martwił. To go bardzo przygnębiało.
To uderzające, że cieszący się niezwykłym szacunkiem w środowisku naukowym prof. Cioch, wchodząc do Trybunału Konstytucyjnego, padł nagle ofiarą nagonki i nieuprawnionej krytyki, często ze strony tych samych środowisk, które wcześniej, obdarzały go szacunkiem.
Niestety. Boję się nawet czasem komentować niektórych kwestii, bo mam wrażenie, że ostatnio jednym wolno więcej, a drugim nie wolno nic. Cokolwiek bym nie powiedziała, to skupia się na mnie atak. Warto jednak prześledzić jak stawiono nam bezpodstawne zarzuty, a sędziowie poddawani byli nieuzasadnionej krytyce. Przed świętami apeluję jednak o wrażliwość, o otwarcie się na drugiego człowieka. Śmierć kolejnego sędziego jest wielkim dramatem i ciosem. Uwierzcie państwo,że ci sędziowie bardzo przeżywali ten atak i nagonkę.
A jak wyglądają teraz kwestie formalne w funkcjonowaniu Trybunału Konstytucyjnego?
W miejsce pana profesora Henryka Ciocha, zgodnie z procedurami, będzie powołany kolejny sędzia. To jednak należy do Sejmu. W tej chwili sytuacja jest taka, że albo zmienimy skład sędziowski do spraw, w których miał orzekać sędzia Henryk Cioch, albo będziemy czekać na decyzję parlamentu.
Rozmawiał: WB
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372902-nasz-wywiad-julia-przylebska-prof-cioch-wciaz-musial-czytac-w-gazetach-i-slyszec-z-ust-politykow-opozycji-ze-jest-dublerem-bardzo-to-przezywal