Za uruchomienie art. 7. trzeba podziękować politykom PO. To na nich spoczywa odpowiedzialność. Okazuje się, że donoszenie na własny kraj jest skuteczne. To nie jest artykuł, który uderza w PiS, ale może uderzyć w Polskę i Polaków

– powiedziała dziennikarzom rzecznik PiS Beata Mazurek.

CZYTAJ RÓWNIEŻ: KE uruchomiła art. 7.1 wobec Polski! Jest też pozew ws. ustawy o sądach powszechnych. Timmermans: „Polska nie zostawiła nam wyboru”

Przygotowanie rezolucji przeciwko Polsce, w której brał udział poseł Trzaskowski, czy mówienie, że w Polsce jest gorzej niż w Aleppo – to słowa posła Lewandowskiego – skutkuje uruchomieniem art. 7 

– mówiła do dziennikarzy w Sejmie rzecznik PiS.

Beata Mazurek stwierdziła, że z pewnością nie będzie sankcji, ponieważ potrzeba do tego jednomyślności w RE, co nie uda się dzięki Węgrom.

Wielokrotnie podkreślaliśmy, że rozwiązania, które przyjęliśmy w polskim parlamencie, niczym zasadniczo nie różnią się od tych, która istnieją w innych krajach UE

– powiedziała.

To być może efekt nie tylko donoszenia przez PO i totalną opozycję, ale również tego, że nie chcemy przyjąć uchodźców i muzułmanów, dbając o bezpieczeństwo Polaków

– dodała.

Demokracja w Polsce ma się dobrze, ale Polska jest takim chłopcem do bicia, ponieważ nie chce się podporządkować Brukseli

– zaznaczyła Mazurek, oceniając jednocześnie:

Ta decyzja nie ma nic wspólnego z rzekomym naruszeniem praworządności i merytoryką. To wyłączenie decyzja polityczna.

ak