To nie jest żadna opcja atomowa. Prosimy, by RE zrobiła to samo, co KE i PE przez ostatni czas. To kolejka próba rozpoczęcia dialogu, zmierzającego ku rozwiązania tej sytuacji
— powiedział wiceszef KE Frans Timmermans podczas konferencji prasowej, w czasie której poinformował o uruchomieniu przeciwko Polsce art. 7.1.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: KE uruchomiła art. 7.1 wobec Polski! Jest też pozew ws. ustawy o sądach powszechnych. Timmermans: „Polska nie zostawiła nam wyboru”
Niestety nasze niepokoje się pogłębiły przez ostatnie dwa lata. Przyjęto szereg ustaw, w sumie trzynaście, które stawiają w sytuacji ryzyka niezawisłość sądów. Dotyka to całej struktury wymiaru sprawiedliwości – Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego, sądów powszechnych, KRS, prokuratury i krajowej szkoły sądownictwa
— mówił Timmermans.
Elementem tych zmian jest to, że władza wykonawcza i ustawodawca mogą w ingerować w skład administracyjny i funkcjonowanie tych organów, zagrażając w ten sposób niezawisłości sadów
– dodał, przekonując jednocześnie, że KE chciała podjąć dialog z Polską.
Od grudnia 2015 KE podejmowała duże starania, by w sposób obiektywny i dogłębny przedstawić swoje obawy. Wydaliśmy trzy rekomendacje i wzywaliśmy do konstruktywnego dialogu. W tym roku ten dialog nie miał miejsca. Chcę zaznaczyć, że nadal do takiego dialogu jesteśmy gotowi, każdego dnia, 24 godziny na dobę
— stwierdził, wymieniając rzekome naruszenia praworządności w rozwiązaniach zawartych w polskich ustawach o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
Jeżeli ogranicza się, czy kończy podział władzy, narusza się praworządność, czyli sprawne funkcjonowanie UE
— ocenił wiceszef KE.
Po 2 latach KE może tylko dość do wniosku, że istnieje ryzyko naruszenia praworządności
— powiedział Timmermans, informując o trzech krokach, jakie KE podjęła wobec Polski.
KE dzisiaj wydała czwarte zalecenie dot. praworządności, podające listę kroków, którą nadal mogą podjąć władze Polski, by poprawić sytuację w ciągu trzech miesięcy
— mówił.
KE zdecydowała się powołać na art. 7.1 unijnego traktatu i rozpocząć procedurę, by przedstawić decyzję Radzie Europejskiej, która oceni, czy istnieje ryzyko zagrożenia praworządności. Ale jeśli władze Polski wdrożą zalecenia w ciągu trzech miesięcy, KE jest gotowa, by te uzasadnione propozycje przeanalizować ponownie
— poinformował Timmermans.
To nie jest opcja nuklearna. Prosimy teraz Radę i PE o to, co Komisja robiła przez ostatnie dwa lata: o przeanalizowanie sytuacji i zadecydowanie, czy w opinii tych dwóch instytucji istnieje wyraźne ryzyko poważnego zagrożenia dla praworządności. To kolejka próba rozpoczęcia dialogu, zmierzającego ku rozwiązania tej sytuacji
— dodał.
Wiceszef KE podał również trzeci krok.
Komisja postanowiła (..) podjąć kolejny krok w postępowaniu w sprawie uchybienia zobowiązaniom państwa członkowskiego przeciwko Polsce – za naruszenie prawa UE przez przyjęcie ustawy Prawo o ustroju sądów powszechnych – i wnieść sprawę do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej
— onzajmił.
Timmermans przekonywał, że KE nie chce w ten sposób karać Polski.
Z ciężkim sercem zadecydowaliśmy o wdrożeniu art.7, lecz fakty nie pozostawiają nam żadnego wyboru. (…) Nie chodzi tylko o Polskę, ale o całą UE i kim jesteśmy
— mówił.
Robimy to dla Polski i polskich obywateli. Każdy obywatel każdego kraju w UE ma prawo do niezależnego sądownictwa. (…) Polska jest dla mnie członkiem UE, bez którego Unia nie może istnieć
— dodał wiceprzewodniczący KE.
ak/wPolityce.pl/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372861-timmermans-chce-wmowic-ze-polska-lezy-mu-na-sercu-wiceszef-ke-z-ciezkim-sercem-zadecydowalismy-o-wdrozeniu-art7