„Stypendium Wolności” zebrane dla Mateusza Kijowskiego - skompromitowanego byłego Lidera Komitetu Obrony Demokracji to prawie 32 tysiące złotych. Okazuje się jednak, że z tej kwoty w portfelu Kijowskiego z tej kwoty może nic nie zostać.
Wszystko to spowodowane jest przez jego długi. Przypomnijmy, że na początku roku w mediach pojawiła się informacja, że zalega on z alimentami na sumę 220 tys. złotych.
Jeśli stypendium wpłynie na konto byłego szefa KOD, może zostać zajęte przez komornika na poczet długów wobec dzieci.
Jak podkreślił w rozmowie z „Super Expressem” mecenas Lech Obara, komornik nie będzie mógł zająć całości kwoty, ponieważ na koncie Kijowskiego musi pozostać kwota równa minimalnemu wynagrodzeniu - prawie 1500 zł netto.
A jak nawet założy nowe konto, komornicy mają specjalny system, w którym szybko to sprawdzą
— podkreśla prawnik.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: A tak się chwalił świętami za 30 tys. zł. Stypendium wolności Kijowskiego może zająć komornik
wkt/se.pl
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372839-i-po-swietach-za-30-tysiecy-komornik-moze-zajac-pieniadze-kijowskiego-jego-dlugi-to-prawie-150-tys-zlotych