Artykuł 7.1 to nie jest procedura sankcyjna. By wprowadzić sankcje, trzeba dysponować jednomyślnością w Radzie Europejskiej na podstawie innych przepisów traktatu. Nigdy jej w UE nie będzie
— powiedział w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Konrad Szymański, sekretarz stanu ds. europejskich.
Jak zaznaczył wiceminister Szymański, KE zawsze może wnioskować o uruchomienie art. 7, ale robi to „na własną odpowiedzialność”.
Ma jednak też dobre powody, by podejść do tej sprawy w sposób mniej dogmatyczny, otwierając nowe możliwości. (…) Prezydent, nie rezygnując z reform, wyszedł naprzeciw także europejskim oczekiwaniom
— mówił wiceszef MSZ, dodając jednocześnie, że Polska jest przygotowana „na każdy scenariusz”, a KE powinna dostrzec i docenić zmiany, jakie wprowadzono do reformy wymiaru sprawiedliwości.
Zdaniem Konrada Szymańskiego, wszystko to wygląda na przerzucanie przez KE „kłopotliwej kwestii” na inne unijne instytucje - Radę Europejską i Parlament Europejski.
Obie mają polityczny charakter, co generuje coraz więcej niepotrzebnych słów. Zresztą po obu stronach
— stwierdził Szymański.
Pytany, czy finałem procedury może być nałożenie sankcji na Polskę, wiceminister odparł:
Artykuł 7.1 to nie jest procedura sankcyjna. By wprowadzić sankcje, trzeba dysponować jednomyślnością w Radzie Europejskiej na podstawie innych przepisów traktatu. Nigdy jej w UE nie będzie.
Lecz jednocześnie dodał:
Tym niemniej sprawę samego ewentualnego stwierdzenia zagrożeń dla praworządności przez Radę UE traktujemy poważnie. Obciąża ona niepotrzebnie nasze wzajemne relacje, co może utrudniać budowanie porozumienia i wzajemnego zaufania między Warszawą i Brukselą. Przygląda się temu coraz bardziej nerwowo opinia publiczna. Jesteśmy sobie wzajemnie potrzebni, dlatego przyjmuję ten rozwój wypadków z zaniepokojeniem.
Szymański skomentował także słowa Donalda Tuska, który wyraził nadzieję, że nie dojdzie do uruchomienia art. 7 przez KE. Jak zaznaczył, chciałby, żeby to była po prostu troska o„dobre relacje pomiędzy Warszawą a Brukselą.
Coraz częściej mam jednak obawę, że to tylko krajowe rachuby przewodniczącego Tuska, któremu trudno będzie kiedyś wytłumaczyć, dlaczego Bruksela działa tak konfrontacyjnie wobec Polski
— stwierdził wiceszef MSZ.
ak/”DGP”
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372822-szymanski-by-wprowadzic-sankcje-trzeba-dysponowac-jednomyslnoscia-w-radzie-europejskiej-nigdy-jej-w-ue-nie-bedzie