Gdy polski wymiar sprawiedliwości stawał się monstrum na kształt dawnego PZPN-u, w którym kluczową rolę odgrywa korupcja i zakulisowe powiązania, nikt z przedstawicieli elit III RP nie reagował. Każdy wiedział o stajni Augiasza, ale dawał najmniejszych oznak, że odór dociera również do niego. Teraz wszyscy wcielają się w rolę samozwańczych obrońców porządku.
Przewlekłość postępowania, zbyt często stosowanie tymczasowego aresztowania, kulawe orzecznictwo – wszelkie znamiona fatalnego stanu polskiego sądownictwa były traktowane z przymrużeniem oka. Ot, taka nasza bolączka jak wzdęty brzuch po wigilijnej wieczerzy. Bywa, ale minie. Oczywiście problemy były przedmiotem akademickich debat, które zazwyczaj kończyły się wymianą uwag przy kawie i rozdaniem pamiątkowych pakietów dla uczestników konferencji. Panele dobiegały końca, a patologia kwitła.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Łapówki, pranie brudnych pieniędzy, wyłudzenia i udział w grupie przestępczej! Sprawdź szczegóły aktu oskarżenia ws. b. prezesa S.A. w Krakowie
Dopiero próba ruszenia bagna przez Ministerstwo Sprawiedliwości pokazała, że środowiska sędziowskiego i uniwersyteckie potrafią jednak opuścić zacisza swoich gabinetów, ale tylko po to, by bronić wadliwego status quo występującego pod fasadą niezależności sądów i niezawisłości sędziów.
Gdy reforma wymiaru sprawiedliwości lada chwila stanie się faktem, przedstawiciele wspomnianych grup piszą rozpaczliwe apele do prezydenta i premiera, byle tylko zablokować próbę dokonania zmian. Zgromadzenie Sędziów Apelacji Krakowskiej wzywa głowę państwa do zawetowania ustaw o SN i KRS. Również Rada Wydziału Prawa i Administracji UJ zaapelowała do prezydenta w tej samej sprawie. Do tablicy jak niesforny uczniak został wywołany też premier Morawiecki, którego Sąd Najwyższy ustami swojego rzecznika skarcił za słowa o dominacji sędziów z komunistyczną przeszłością w naczelnym organie władzy sądowniczej w Polsce.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Kasta nie odpuszcza! Zgromadzenie Sędziów Apelacji Krakowskiej wzywa prezydenta do zawetowania ustaw o SN i KRS
Jak widać, zdarzają się momenty, gdy ospałe cielsko akademicko-sądowe budzi się z letargu. Niestety tylko wtedy, gdy nadepnie mu się na odcisk. Krzywda ludzka ma mniejsze znaczenie – w końcu wszystko jest kwestią ceny.
-
Pomysł na prezent? Dobra książka!
Polecamy „wSklepiku.pl”: „Pilnujmy Polski” - Jacek Karnowski, Michał Karnowski.
Odważny wywiad z braćmi Karnowskimi – znanymi dziennikarzami i publicystami – o ich korzeniach, życiowych wyborach i wartościach oraz burzliwych kulisach polityki w Polsce w latach 2010-2015.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372727-litania-obludy-elity-nie-reagowaly-na-patologie-w-wymiarze-sprawiedliwosci-dzis-zalamuja-rece-i-pisza-dramatyczne-apele