Tomasz Rzymkowski dla wPolsce.pl: Sędzia Tuleya nie ma racji, nie zgadzam się z decyzją sądu. Marszałek Sejmu nie naruszył prawa. [WIDEO]

Marszałek Sejmu nie naruszył żadnych norm prawa powszechnie obowiązującego. Co najwyżej można mieć dylemat natury moralnej, bo była to ucieczka przed chuliganami parlamentarnymi. Nawet swego czasu Grzegorz Schetyna jako marszałek Sejmu robił to samo, jak był przeprowadzany remont sali plenarnej

— powiedział Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz‘15 w rozmowie z Maciejem Wolnym w telewizyjnym poranku Witajcie wPolsce.pl

Odniósł się w ten sposób do orzeczenia warszawskiego sądu, który uchylił w całości decyzję prokuratury o umorzeniu postępowania w sprawie posiedzenia Sejmu z 16 grudnia 2016 roku, podczas którego uchwalono ustawę budżetową.

czytaj więcej: Awantura w Sejmie. Posłowie PO i N blokują mównicę. PiS zmienia salę obrad i uchwala budżet. Przed Sejmem manifestacja KOD

Marszałek Sejmu przeniósł obrady do Sali Kolumnowej! BUDŻET UCHWALONY! Dezubekizacja też!

Zdaniem posła sędzia, który orzekał o decyzji, Igor Tuleya, mógł być jednak stronniczy.

Nie chcę używać zbyt daleko idących argumentów, natomiast znana jest dotychczasowa linia orzecznicza sędziego Tulei. Aż dziw, że taka sprawa wpływa do tego sędziego

— powiedział Rzymkowski.

Poseł odniósł się również do sprawy uzasadnienia decyzji sądu.

Nie zgadzam się z tym uzasadnieniem. Jestem przekonany, że zawsze ostateczną decyzję podejmuje organ Sejmu, a jest nim marszałek Sejmu. To jest jedyna osoba, która może stwierdzić, czy ustawa została uchwalona, czy prace parlamentu odbyły się w sposób właściwy. Organem doradczym dla marszałka Sejmu jest Konwent Seniorów, ale też regulaminowa Komisja Spraw Poselskich i Immunitetowych może, na wniosek marszałka, pewne kwestie zaopiniować. Regulamin w tej materii jest jednoznaczny

— podkreślił poseł.

Został też zapytany przez Macieja Wolnego o to, czy może istnieć związek między tą decyzją sądu a chęcią spowolnienia reformy sądownictwa, której sprzeciwia się część środowiska sędziowskiego.

Nie wiem, czy to miałoby jakikolwiek sens, bo obie ustawy o KRS i SN leżą na biurku prezydenta, który może właśnie teraz je podpisuje. Wiemy od niedzieli od ministra Andrzeja Dery, że pan prezydent te ustawy podpisze, więc wczorajsza decyzja sądu nie ma żadnego znaczenia dla tej sprawy

— wyjaśnił.

Poseł Rzymkowski powiedział też, jakie będą konsekwencje decyzji sądu.

W związku z postanowieniem sądu sprawa wraca do prokuratury, która przeprowadzi wszelkie czynności dowodowe przeprowadzi, po czym zapewne znów wyda decyzję o umorzeniu postępowania. Tak to się pewnie zakończy. A czy decyzja znów wróci do sądu - to się okaże

— mówił.

Poseł ocenił również zmiany w Kancelarii Premiera.

Nie ukrywam, że byłem wczoraj zaskoczony, gdy okazało się, że dwójka członków komisji śledczej do spraw Amber Gold, z którymi współpracowałem, jest teraz w najbliższym otoczeniu Prezesa Rady Ministrów. Komisja została teraz osłabiona w sposób znaczący. Każda nowa osoba akurat w tej komisji ma niezwykle trudne zadanie, bo tę wiedzę zdobywa się cyklicznie. Moim zdaniem ten materiał dla osoby nowej jest nie do przerobienia. A terminy posiedzenia komisji w związku z tym się przesuwają

— zaznaczył poseł.

mk