Chcieli obalić legalny rząd w Polsce, ale na razie nie poniosą za to dotkliwszych konsekwencji. Jak ustalił portal wPolityce.pl Sąd Rejonowy w Warszawie oddalił wniosek Ministerstwa Spraw Zagranicznych, o ustanowienie zarządu przymusowego Fundacji Otwarty Dialog oraz zawieszenie jej dotychczasowego zarządu. Zdaniem sądu, który wydał tę decyzję 7 grudnia, resort nie dopełnił wymaganych formalności. MSZ nie zgadza się z tą argumentacją i zapowiada zaskarżenie dziwnego postanowienia sądu rejonowego.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. 16 kroków, które mają sparaliżować Polskę i odsunąć PiS. Inżynierowie zbiorowej histerii mają chytry plan: „Wyłączmy rząd!”

CZYTAJ TAKŻE:NASZ NEWS. Kozłowska i Kramek wylecą z zarządu Fundacji Otwarty Dialog? Jest wniosek MSZ o zawieszenie zarządu i przymusowe ustanowienie nowego

Portal wPolityce.pl, jako pierwszy poinformował, że Ministerstwo Spraw Zagranicznych wystąpiło w sierpniu 2017 r. do Sądu Rejonowego dla m. st. Warszawy z wnioskiem o ustanowienie przez sąd zarządu przymusowego fundacji Otwarty Dialog oraz zawieszenie jej dotychczasowego zarządu w związku z niezastosowaniem się zarządu fundacji do usunięcia ze stron internetowych, informacji, nawołujących do podejmowania nielegalnych działań, w tym skierowanych pod adresem władz państwowych, w szczególności działań nawołujących do niepłacenia podatków.

W dniu 7 grudnia br. Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy postanowił oddalić wniosek Ministerstwa Spraw Zagranicznych, gdyż w jego ocenie resort nie dopełnił całej procedury tj. wezwania fundacji do zaprzestania naruszeń we właściwy sposób pod względem formalnym. Obecnie MSZ zamierza zaskarżyć postanowienie sądu i równolegle skierować kolejne pisma do fundacji Otwarty Dialog dochowując formalności zgodnie z postanowieniem sądu. Tym samym będziemy dążyć do merytorycznego rozstrzygnięcia kwestii naruszenia prawa.

– czytamy w informacji, którą na prośbę naszego portalu przesłała nam MSZ.

CZYTAJ TAKŻE:UJAWNIAMY. Były sponsor Fundacji Otwarty Dialog nadal rządzi zbrojeniowym gigantem pracującym dla Kremla? Mamy dokumenty!

Jak ujawnił portal wPolityce.pl  MSZ otrzymało  w  lipcu pismo od koordynatora służb specjalnych Mariusza Kamińskiego w sprawie działań podejmowanych przez Fundację Otwarty Dialog i przewodniczącego Rady Fundacji i prokurenta Bartosza Kramka działań. Pismo zawierało prośbę o podjęcie niezbędnych środków w ramach nadzoru sprawowanego przez Ministra Spraw Zagranicznych nad działalnością Fundacji.

W ramach czynności nadzorczych, wynikających z art. 12 ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 r. o fundacjach (Dz. U.2016.40-j.t.), Dyrektor Generalny Służby Zagranicznej, p. Andrzej Jasionowski zwrócił się do Dyrektora Izby Administracji Skarbowej w Warszawie, p. Roberta Antoszkiewicza, z prośbą o przeprowadzenie w fundacji kontroli skarbowej, w związku z wezwaniem przez fundację do niepłacenia podatków (28.07.2017 r.).

– informują służby prasowe MSZ.

W ostatnich miesiącach nie były prowadzone rozmowy z zarządem Fundacji Otwarty Dialog. Miała miejsce pisemna wymiana korespondencji, dotycząca działań podejmowanych przez Fundację Otwarty Dialog i przewodniczącego Rady Fundacji i prokurenta Bartosza Kramka, nawołujących do zachowań niezgodnych z prawem.

– czytamy w informacji MSZ przesłanych naszemu portalowi.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:UJAWNIAMY. Wrogowie Putina? Skądże! Rodzina i darczyńcy Kramka i Kozłowskiej z FOD mają rosyjskie paszporty i swobodnie podróżują do Moskwy

Portal wPolityce.pl ujawnił niedawno także inne, kłopotliwe dla fundacji fakty. Dotarliśmy do rosyjskich paszportów najważniejszych darczyńców fundacji z lat 2012 - 2014. Wynika z nich, że szczodrze wspierający niegdyś fundację biznesmeni, mogą swobodnie podróżować po Rosji. Wśród osób, których rosyjski reżim obdarzył zaufaniem poprzez wydanie im paszportu, znaleźli się także brat Ludmiły Kozłowskiej Peter oraz jej matka Sidonia Kozłowska.

W restrykcyjnie kontrolowanym przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosji systemie paszportowym nie ma miejsca dla przeciwników polityki Władymira Putina. Dziwi więc wydanie tych dokumentów bratu szefowej FOD. Ludmiła Kozłowska usilnie przekonuje tymczasem, że jej brat nie ma nic wspólnego z Rosją oraz z firmą „Majak” – potentatem zbrojeniowym z Krymu.

– informował portal wPolityce.pl.

O komentarz w tej sprawie poprosiliśmy resort spraw zagranicznych.

Fundacja ma obowiązek złożyć sprawozdanie merytoryczne, załączone były informacje o darczyńcach, aczkolwiek w sprawozdaniu za 2014 r. wskazano tylko tych, którzy byli największymi darczyńcami. Brak jest informacji o narodowości i dacie wydania paszportu – nie ma podstaw do żądania takich informacji przez organ nadzoru.

– czytamy w odpowiedzi MSZ.