Niedoszły kandydat to może nie do końca dobrze powiedziane. Porozumieliśmy się z PO i startujemy z Rafałem Trzaskowskim w pewnym duecie. Trzeba umieć budować mosty, choć nie jest to łatwe

— powiedział na antenie telewizji wPolsce.pl Paweł Rabiej, polityk Nowoczesnej.

Były kandydat na prezydenta Warszawy odniósł się również do relacji portalu „Gazety Wyborczej” z posiedzenia Rady Krajowej Nowoczesnej, na którym miało dojść do awantur.

Myślę, że to była relacja mocno wyolbrzymiona. Z tego co mi mówiła przewodnicząca, starała się ton tej publikacji sprostowywać, bo trzeba tak robić

— powiedział Rabiej.

To, co się w istocie działo, to była dyskusja nad uchwałami przyjętymi przez Rade Krajową. Jedna z gorętszych uchwał dotyczyła współpracy w ramach opozycji. Myślę, że w każdej partii opozycyjnej taki temat budzi kontrowersje, bo to nie jest pytanie „czy”, tylko to jest pytanie „jak”

— tłumaczył rozmówca Marka Pyzy.

Według „Gazety Wyborczej” jednym z uczestników kłótni na posiedzeniu rady był Krzysztof Mieszkowski.

Poseł Mieszkowski mówił, że mocniej powinniśmy skoncentrować się na strategii. (…) Nigdy porozumienia nie są łatwe

— twierdził Rabiej.

Odnosząc się do współpracy z PO, stwierdził:

Bronienie swojej odrębności to zadanie każdej partii. My też nie pozwolimy się zaskakiwać czymkolwiek i stawiać się przed faktami.

Polityk ze sceptycyzmem odniósł się do pomysłu stworzenia wspólnego prezydium klubów.

Wspólne władze to bardzo daleko idąca propozycja. Wczoraj, jak rozmawiałem z Marcinem Kierwińskim na ten temat na antenie jednej ze stacji telewizyjnych, to okazało się, że za hasłem o wspólnym prezydium klubów tak naprawdę nie stoi pewien konkret, który mówiłby, jak miałoby to wyglądać

— powiedział Paweł Rabiej.

gah