Życzenia, które Donald Tusk złożył Polakom pod koniec ubiegłego roku, a które nazwałam w jednym z komentarzy „klątwą Tuska” z perspektywy kończącego się 2017 roku brzmią niemal jak profetyczna zapowiedź.
W nowym 2017 roku - Ojczyznę wolną od zła i głupoty, Panie
-napisał na TT 31.12.2016 roku Donald Tusk
I jaki efekt?
KOD w rozsypce, a jego były lider skompromitował się tak bardzo, że aż ciężko uwierzyć, że można jeszcze bardziej. Wolał skorzystać z internetowej zbiórki środków, choć nie brakuje ludzi, którzy pieniędzy z takiej zbiórki potrzebowaliby bardziej, zamiast iść do pracy. Kijowski woli bezczynność, bo i tak zarobione pieniądze pochłonęłyby długi. Lepiej więc żyć na krzywy ryj.
Z Obywatelami RP nie jest lepiej. Tę organizację i jej akolitów zupełnie niechcący skompromitowała jedna mała dziewczynka z mikrofonem, która gdy jej ubliżano, prosiła: „szanujmy się wzajemnie”. Całkiem przypadkiem udało jej się pokazać, że niesione na transparentach hasła umiłowania wolności mediów i wolności słowa, dotyczą wyłącznie części mediów i wybiórczej wolności słowa.
Platforma Obywatelska Grzegorza Schetyny, choć dwoi i się i troi, by doprowadzić do obalenia rządu, choć przy tym czas szafuje hasłem państwa prawa, zdołała na razie doprowadzić do osiągnięcia przez PiS magicznej granicy 50 proc. poparcia. Na razie na nic zdała się „ulica i zagranica”, bo Polacy swój rozum mają. Platformę stabilnie w dół sondaży ciągnęła Hanna Gronkiewicz-Waltz, gdy wychodziły na jaw kolejne wątki afery reprywatyzacyjnej. Z funkcji szefowej partii zrezygnowała wiele miesięcy za późno. No i jeszcze te nieszczęsne caracale! Śmigłowce nieloty, którymi PO tłukła po głowie Antoniego Macierewicza, zarzucając mu działanie na szkodę armii z powodu zerwania kontraktu na zakup maszyn. Okazało się jednak, że we Francji uziemionych jest ponad 75 proc. śmigłowców typu caracal, bo ich naprawa jest zbyt droga.
Nowoczesnej już nie ma, chociaż ona jeszcze chyba tego nie wie. Na dno przez cały rok stabilnie ciągnął ją jej były lider, sprowadzając partię z 20 procent poparcia w okolicę granicy progu wyborczego. I to nie koniec. Ryszard Petru, choć nie ma dnia, by nie wspominał o swoim umiłowaniu demokracji, nie może się jakoś pogodzić z wyrokiem tejże, czyli z głosowaniem partyjnych kolegów, którzy odebrali mu władzę, przekazując ją w ręce Katarzyny Lubnauer. Petru wciąż podkopuje autorytet nowej szefowej partii, czym pewnie doprowadzi do wewnętrznego przesilenia. Może sam wtedy założy nowe ugrupowanie, pozostawiając koleżanki z długami.
I wreszcie sam Donald Tusk zaczął mówić, jakby był z PiS. Nieoczekiwanie przyznał, że obowiązkowy podział uchodźców okazał się „nieskuteczny” i „pogłębił podziały w UE”. „Tylko państwa członkowskie są w stanie skutecznie poradzić sobie z kryzysem migracyjnym. Rolą UE jest oferowanie im pełnego wsparcia na wszystkie możliwe sposoby”—napisał Tusk w notce rozesłanej przed szczytem UE.
Aż jestem ciekawa, czego Donald Tusk pożyczy nam na 2018 rok.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372381-donald-tusk-prawie-jak-profeta-czego-bedzie-zyczyl-polakom-w-2018-roku
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.