Zaplanowana zbrodnia. Jedna z wielu zbrodni reżimu, który trwał praktycznie do 1993 roku, do tego roku trwała okupacja sowiecka
— powiedział Tadeusz Płużański na antenie TVP.
Publicysta mówił o rocznicy zbrodni na Wybrzeżu. Dziś mija 74. rocznica komunistycznego mordu na stoczniowcach.
Płużański zwraca uwagę na wciąż nierozliczone zbrodnie komunistów. Kaci narodu polskiego w spokoju dożywają swoich dni.
Kary nie było tak jak w przypadku innych zbrodni komunistycznych. Rozliczanie komunizmu w Polsce zakończyło się fiaskiem, to nasza wielka klęska. Mieliśmy na to ćwierć wieku. Przed sądem nie został skazany żaden mocodawca. Ludzie tacy jak Jaruzelski i Kiszczak, który poniósł tylko symboliczną karę. Potrzebna jest nam Norymberga dla komuny, jeszcze można to zrobić
— powiedział.
Jeżeli państwo polskie chce być normalne powinno ich skazać i odebrać nienależne im odznaczenia i zrobić do końca porządek z emeryturami
— dodał.
Płużański przypomniał, że Wojciech Jaruzelski nigdy nie poniósł kary na masakrę na Wybrzeżu.
To barbarzyństwo komunistyczne. Kilkadziesiąt ofiar śmiertelnych, kilkuset rannych. Gomułka nie został ukarany, bo nie dożył tych czasów. Jaruzelski jako szef MON powinien jednoznacznie odpowiedzieć za masakrę na Wybrzeżu
— stwierdził.
Stanisław Kociołek nieprzypadkowo został nazwany „katem Trójmiasta”. Czy kiedykolwiek poniósł odpowiedzialność? Nigdy
— dodał.
Kontynuując wątek Jaruzelskiego, dziennikarz przypomniał sprawę majątku „generała”.
Był zbrodniarzem komunistycznym i kłamcą komunistycznym, który przekonywał, że armia sowiecka nas wyzwoliła. A do tego złodziej komunistyczny, który ukradł willę
— powiedział.
Zdaniem Płużańskiego, potrzebna jest walka o prawdę historyczną i pokazywanie prawdziwych bohaterów.
Po woli prawda się przebija. Co roku jesteśmy mądrzejsi, edukacją jest lepsza. Ale ta propaganda komunistyczna trwa. Nazywa się Wyklętych „przeklętymi”. Jaruzelskiego nazywa się zbawcą, mesjaszem. A my mamy własnych bohaterów. To stoczniowcy z Wybrzeża, górnicy z kopalni „Wujek”, wcześniej Witold Pilecki czy Emil Fieldorf „Nil”. W sensie świadomościowym musimy się wyzwolić z komuny. Jedyną możliwością jest edukacja. Komuniści byli przestępcami i musimy to przyjąć do wiadomości
— mówił Tadeusz Płużański.
mly/tvp.info
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372356-tadeusz-pluzanski-w-rocznice-grudnia-70-potrzebna-jest-nam-norymberga-dla-komuny-jeszcze-mozna-to-zrobic