Nie chciałbym być złym prorokiem i nie chcę nakręcać spirali emocji, ale muszę to napisać, bo zagrożenie widzę coraz wyraźniej. Otóż jeśli opozycja się nie opanuje, jej zwolennicy naprawdę zaczną zabijać tych, których uważają za niegodnych szacunku, nie mających godności, „pisowców”. Tych, do których w grudniu ubiegłego roku wołali setkami gardeł: „wyłazić szczury!”.
Ze strony ludzi, którzy da przeciwników obecnego rządu są autorytetami, mamy bowiem nieustający ciąg agresji, eskalacji obelg, przyrównań do systemów totalitarnych. Z jednej strony sugeruje się rzekomy atak większości parlamentarnej na wartości patriotyczne i demokratyczne (całkowicie fałszywe oskarżenie), z drugiej daje się wyraz (najszczerzej to ujmują ludzie GW) poczuciu utraty „własności” kraju, co przez ostatnie ćwierćwiecze uważali za naturalne. W sumie daje to mieszankę wybuchową, o bardzo niskim zapłonie.
Benzyna wylewana jest na naszą ziemię każdego dnia. Na oficjalnych konwencjach Platformy Obywatelskiej, gdzie po przemówieniu lidera koleżanki muszą zwracać mu uwagę iż powinien wytrzeć pianę z ust, we wściekłych wstępniakach naczelnych mediów III RP po manifestacje zwolenników PO i Nowoczesnej, pełne fizycznej agresji wobec niepokornych dziennikarzy.
Ci ludzie doskonale wiedzą, do czego to doprowadzi. Jeden zwolennik opozycji, nakręcony tą propagandą, cierpiący na depresję człowiek już się zabił, inny próbował podpalić biuro poselskie, trzeci zwyzywał dziennikarkę. Wszyscy są bronieni, usprawiedliwiani, stawiani za wzór. Wiele takich zdarzeń nie przebija się jednak do opinii publicznej, bo nie każdy ma ochotę opowiadać o atakach, jakich doświadcza.
Oczywiście, wszyscy powinniśmy dbać, by obniżyć temperaturę sporu. Expose premiera Mateusza Morawieckiego pokazało jaki język wybiera większość rządząca - spokojny, merytoryczny, zapraszający do współpracy. Opozycja wyraźnie odmawia jednak współpracy. Nie mając żadnego programu nadzieję na przełom widzi w przemocowym, krwawym scenariuszu.
Musimy im jasno powiedzieć, że tak rozlana krew rzadko przynosi zwycięstwo, że nie można jej już nigdy potem zmyć z rąk. Ale też państwo polskie musi być twarde w obronie praworządności. Żaden atak fizyczny nie powinien zostać zostawiony bez osądzenia.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372293-piana-na-ustach-jesli-opozycja-sie-nie-opanuje-jej-zwolennicy-naprawde-zaczna-zabijac-pisowcow