Na pewno nie będziemy działać pod pistoletem, jesteśmy krajem, który ma prawo się reformować - powiedział w sobotę premier Mateusz Morawiecki, pytany o możliwość uruchomienia wobec Polski art.7 unijnego traktatu.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: Premier Morawiecki: „Przyglądamy się wraz z kierownictwem pracy wszystkich ministerstw na półmetku. Na początku roku zaproponujemy pewne zmiany”
Komisja Europejska będzie w środę analizować ustawy o Sądzie Najwyższym oraz KRS i podejmie decyzje, czy aktywować wobec Polski art. 7.
To jest prerogatywa Komisji Europejskiej. Jest to spojrzenie bardzo jednostronne, mocno wspierane poglądami wyłącznie naszych przeciwników politycznych. Sądzę, że jakieś refleksje zostały zasiane. Jaka będzie decyzja nie wiem. Na pewno nie będziemy działać pod pistoletem. Jesteśmy krajem, który ma prawo się reformować
— powiedział premier w sobotę w TVP.
Art. 7 unijnego traktatu mówi, że na uzasadniony wniosek jednej trzeciej państw członkowskich, Parlamentu Europejskiego lub KE, Rada UE może stwierdzić istnienie wyraźnego ryzyka poważnego naruszenia przez kraj członkowski wartości unijnych. Decyzja w tej sprawie, która jest podejmowana przez kraje większością czterech piątych, nie wiąże się jeszcze z sankcjami, ale jest krokiem na drodze do nich.
Premier poinformował, że w styczniu spotka się z szefem KE Jean-Claude’em Junckerem.
Komisja Europejska jest zainteresowana tematyką sądów. Jak wiadomo, toczy się spór między nami a nimi
– pytany o planowany temat rozmów.
My nie jeździmy do Europy jako petent. (…) Europa jest potrzebna Polsce, ale Polska jest również potrzebna Europie. Tę mądrość, jakże prostą wyraziło kilku przywódców podczas szczytu i po nim, i z tego się bardzo cieszę, bo też tak uważam
— powiedział szef polskiego rządu.
Chcemy zjednoczonej, silnej Europy; silnej strefy euro, a Europa potrzebuje nas. Jesteśmy bardzo ważnym krajem członkowskim Unii Europejskiej, który na zasadzie budowania Europy ojczyzn proponuje jak najbardziej rozsądne rozwiązania
— dodał.
Powtórzył, że Polska nie jest w Unii petentem, chce „utrzymać” swoje prawo do reformowania wymiaru sprawiedliwości i przekonać, że „jest to nasze święte prawo i że jest to bardzo potrzebne, by zmniejszyć nieefektywności i zwiększyć sprawiedliwość w systemie, nomen omen, sprawiedliwości”.
Debata na temat Polski zapowiedziana jest na 20 grudnia; tego dnia odbędzie się ostatnie spotkanie KE w tym roku. Morawiecki zapowiedział, że niezależnie od tego co się wydarzy, chce cały czas prowadzić dialog z Brukselą.
Najskuteczniejsza pomoc państwom poszkodowanym przez destabilizację w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie to pomoc na miejscu - mówił w sobotę premier Mateusz Morawiecki. Myślę, że nasi partnerzy europejscy to docenią – dodał.
Morawiecki relacjonował w TVP Info, że podczas ostatniego szczytu UE w Brukseli unijni politycy dyskutowali nt. problemu uchodźców do późnych godzin nocnych. Premier podkreślił, że podczas szczytu bardzo jednoznacznie zaprezentował spojrzenie polskiego rządu na ten temat.
O dziwo, muszę powiedzieć, że pojawiło się tam jakieś małe światełko w tunelu
— stwierdził Morawiecki.
My bardzo jednoznacznie wspieramy teraz inicjatywy zewnętrzne w zakresie wsparcia stabilizacji i odbudowy krajów
— dodał.
Szef rządu wskazywał, że Polska przekazała środki w ramach funduszy na rzecz krajów Afryki, czy też na inicjatywę Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Jak mówił Morawiecki, Polska jest państwem, które na tę inicjatywę dokonało najwyższej wpłaty ponad 50 mln euro.
To są bardzo konkretne pieniądze, nie są to tylko poszczególne transporty (…). Pokazujemy, że my na serio traktujemy to, w co wierzymy: że najskuteczniejsza pomoc dla państw poszkodowanych przez destabilizację w północnej Afryce i na Bliskim Wschodzie (…) to pomoc na miejscu
— mówił.
Myślę, że nasi partnerzy europejscy to docenią
— dodał.
ak/PAP
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372266-szef-rzadu-odpowiada-na-grozby-art-7-tue-nie-bedziemy-dzialac-pod-pistoletem-jestesmy-krajem-ktory-ma-prawo-sie-reformowac