Witold Mieszkowski, syn zamordowanego w 1952 roku przez komunistów kadm. Stanisława Mieszkowskiego powiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl, że pogrzeb trzech oficerów Marynarki Wojennej w Gdyni ma szczególne znaczenie dla młodych pokoleń Polaków.
Odniosłem wrażenie, że Gdynia przypomniała sobie po trzydziestu paru latach o komandorach. W 1984 roku wieszaliśmy na ścianie kościoła św. Michała Archanioła na Oksywiu tablicę poświęconą naszym bliskim. Dzisiaj po tylu latach mogliśmy to zrobić już w kwaterze pamięci
—powiedział nam Witold Mieszkowski.
Syn kontradmirała podkreślił, że ma nadzieję, iż fakt ten przyczyni się do tego, że na Wybrzeżu przechowywana będzie pamięć o polskich bohaterach.
Mówię oczywiście o Jerzym Staniewiczu, Zbigniewie Przybyszewskim i o moim ojcu Stanisławie Mieszkowskim
—dodał nasz rozmówca.
Mieszkowski zauważył jednocześnie, że dzisiejsze uroczystości pogrzebowe były również oddaniem hołdu żonom zamordowanych oficerów Marynarki Wojennej.
Modliliśmy za nasze matki, za żony tych oficerów, które przecież pierwsze poniosły największe konsekwencje tego zbrodniczego czynu, którego dopuścili się komuniści. To właśnie pani Helena Przybyszewska, pani Janeczka Staniewiczowa, czy moja matka Hanna Mieszkowska. Im też dziś należał hołd
—podkreślił Mieszkowski.
Podniosłym momentem dla rodziny Mieszkowskich było wręczenie przez prezydenta Andrzeja Dudę wnukowi pana Witolda bandery z trumny pradziadka chłopca.
Prezydent Rzeczypospolitej i zwierzchnik Sił Zbrojnych wręczył mojemu wnukowi banderę z trumny jego pradziadka. To ważne dla wnuka wydarzenie, które na pewno zapamięta. On ma w tej chwili 9 lat. Należę już do pokolenia wymierającego, robimy to przede wszystkim właśnie dla tego, kolejnego już pokolenia
—skwitował Witold Mieszkowski.
pc
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372245-tylko-u-nas-syn-kadm-mieszkowskiego-wzruszony-po-uroczystosciach-pogrzebowych-w-gdyni-to-wazne-dla-kolejnego-pokolenia
