Proszę zobaczyć, co się dzieje w wolnym kraju, w państwie europejskim w XXI w. - niszczy się władzę sądowniczą, niszczy się trybunał, demokrację i wolność słowa. Oni się nie zatrzymają, dopóki nie wezmą wszystkiego. Ta władza jest im potrzebna, jak tlen do oddychania. Nie chcą służyć Polakom, ale sobie, mając maksimum władzy w swoich rękach

— oskarżała PiS na antenie Polsat News Ewa Kopacz, była premier PO.

Leszek Miller, Ewa Kopacz i Waldemar Pawlak w programie „Prezydenci i premierzy” komentowali m.in. szybszy wyjazd Mateusza Morawieckiego z unijnego szczytu w Brukseli.

CZYTAJ WIĘCEJ:

Premier Morawiecki: Wyjechałem wcześniej ze szczytu UE, bo w kancelarii czekają na mnie pilne, tajne dokumenty

„Wiadomości” TVP o przyczynach szybszego powrotu premiera z Brukseli. Powodem spotkanie z ministrem Kamińskim i szefem Agencji Wywiadu

Tłumaczenia Morawieckiego nie są wiarygodne, ani przekonujące. Termin szczytu był znany od dawna

— mówił Leszek Miller.

To była premiera premiera. I od tego pierwszego kontaktu z administracją brukselską, pewnie bardzo wiele zależy. To jest premiera premiera bardzo nieudana, bo opuszczenie przed zakończeniem spotkania i to w momencie dyskusji o Brexicie, który dotyczy wielu tysięcy Polaków (…), to jest komedia po prostu

— dodał były szef SLD.

Usiłuję sobie przypomnieć, czy były takie sytuacje, żeby jakieś superważne dokumenty wymagały takiej gwałtownej reakcji. Zazwyczaj tego typu materiały mają charakter analityczny i służą szefowi rządu do pogłębienia wiedzy i czy premier zrobi to za dwie, czy dziesięć godzin, nie ma specjalnego znaczenia

— stwierdził były premier.

Widać, że nowy szef rządu musi jeszcze solidnie popracować, by w sytuacji, gdy tańczy na linie, był bardziej przekonujący

– pouczał Miller.

Ewa Kopacz próbowała zabłysnąć szkolnymi porównaniami.

Premier Morawiecki przypomina trochę niesfornego ucznia, który zrobił sobie wagary z ostatnich godzin

— powiedziała była szefowa rządu PO.

Rozumiem nadzwyczajne sytuacje (…). To kwestia priorytetów i premier musi sobie ustalić na przyszłość, czy są one w kraju, czy też będzie nimi załatwianie ważnych spraw w UE

— mówiła.

Wiadomo, że nikt z nas nie urodził się premierem. (…) Na jego nieusprawiedliwienie działa to, że był wicepremierem i widział to z bliska. Wypadło to bardzo niezręcznie

— dodała.

Był ciekawą osobą na szczycie jako nowy premier, którego wita się serdecznie. (…) Nie dał szans poznać się w tym temacie [Brexitu – przyp. red.]

— zarzuciła Kopacz.

Z kolei zdaniem Waldemara Pawlaka, skoro premier Morawiecki miał ważne spotkania w kraju, to trzeba było wykorzystać okazję i wysłać na szczyt unijny prezydenta Andrzeja Dudę.

Gdy temat zszedł na temat procedowanej reformy sądownictwa, Ewa Kopacz popadła w wyjątkowo histeryczne tony. Takie słowa wypowiedziane z jej ust, brzmią wyjątkowo komicznie…

Jak się słucha tych, którzy mają większość, to mam wrażenie, że oni mówią Polakom, że będą rządzić wiecznie, że nie przyjdzie czas rozliczenia. Nie ma presji i odpowiedzialności, która pozwoli się potem tłumaczyć przed Polakami

— przekonywała była premier.

Poprzez sztuczki PR-owe i swoje media wdrukowują Polakom inną rzeczywistość. Nawet jak jest się nieszczęśliwym, to gdy ogląda się telewizję, to ma się wrażenie, że człowiek powinien być zdrowy i szczęśliwy

— dodała.

CZYTAJ TAKŻE: Reforma sądownictwa coraz bliżej realizacji! Senat przyjął bez poprawek ustawy o KRS i SN. Ustawy czekają teraz na podpis prezydenta

Kopacz atakowała rządzących za reformę, powtarzając typowe slogany totalnej opozycji, które mają przerazić obywateli.

Fundują nam właśnie koniec trójpodziału władz. Nie oszukujmy się, tak jest

— oskarżała polityk PO.

Ci wszyscy, którzy oczekiwali na obiektywną oceną ich sytuacji w sądzie, muszą się liczyć z tym, że jeśli jego przeciwnikiem sądowym będzie ktoś z ugrupowania rządzącego, to musi pamiętać, że wyrok może być nie po jego myśli

— straszyła dalej Ewa Kopacz.

Z kolejnymi wypowiedziami była premier rządu PO nakręcała się coraz bardziej w histerycznych oskarżeniach. Tym bardziej są to kuriozalne słowa, gdy padają z ust reprezentantki właśnie Platformy…

Proszę zobaczyć, co się dzieje w wolnym kraju, w państwie europejskim w XXI w. - niszczy się władzę sądowniczą, niszczy się trybunał, demokrację i wolność słowa. Oni się nie zatrzymają, dopóki nie wezmą wszystkiego. Ta władza jest im potrzebna, jak tlen do oddychania. Nie chcą służyć Polakom, ale sobie, mając maksimum władzy w swoich rękach

— atakowała Kopacz, dodając na koniec:

To, co robią z ordynacją wyborczą, ma im zapewnić tę władzę na przyszłość.

ak