Opozycja jest w rękach złych ludzi, którzy podpaliliby kraj, aby odzyskać władzę. Coś nieprawdopodobnego w demokracji! Mentalność, jaka prezentują jej przywódcy jest największym zagrożeniem dla kraju i praworządności
— mówi prof. Kazimierz Kik w rozmowie z portalem wPolityce.pl
wPolityce.pl: Ostatnio mieliśmy do czynienia z falą agresji wśród zwykłych ludzi. Atak na dziennikarkę TVP podczas demonstracji Obywateli RP, podpalenie biura pani poseł Beaty Kempy. Skąd się bierze taka nienawiść?
Prof. Kazimierz Kik: Jest kilka czynników. Bardzo niska kultura polityczna klasy politycznej i samych Polaków. Mamy pewną swoją specyfikę - w polityce kierujemy się bardziej emocjami niż racjonalnymi przesłankami i rozumem. Do tego dochodzą głębokie podziały polityczne. Na takim gruncie wyrosła nam opozycja totalna, która nie uwzględnia żadnego kompromisu, żadnego konsensusu. Jako główny postulat stawia obalenie władzy. Jeżeli słowo totalny połączymy z obaleniem władzy – i dodamy grunt, który wymieniłem wcześniej - mamy takie właśnie konsekwencje. Agresja – zwłaszcza wśród osób słabszych psychicznie, bezradnych intelektualnie. Oni po prostu reagują i wkomponowują się w atmosferę, w hasła. Co się słyszy na manifestacjach KOD-u, gdzie pojawiają się politycy PO czy Nowoczesnej? Jakie wznoszą okrzyki? Przecież to wyraz totalnego braku szacunku dla konkurenta politycznego. Dla opozycji - PiS, ludzie władzy - nie są rywalami, są wrogami. Takie słownictwo tam dominuje. Ostre słownictwo dotyczy nie tylko opozycji, ale gdy rządziła PO, PiS nie okazywał im takiej nienawiści. Teraz zapalnikiem jest frustracja i poczucie bezradności. Im jeszcze niedawno wydawało się, że to do Platformy, do liberałów, do mainstreamu należy Polska. Nagle okazało się, że niekoniecznie. Opozycja przyjmuje taką formułę funkcjonowania, nie zdając sobie sprawy, że może podpalić kraj zupełnie bezwiednie i mimochodem.
Mimochodem?
Nie bierze pod uwagę, jak łatwo zapalna jest ściółka społeczna w kraju. Nie sądzę, że naprawdę dążą do tego. Myślę, to jest niezaplanowany efekt. Powinni się zastanowić, zanim podpalą kraj, bo mogą sami najpierw spłonąć.
Skąd wynika taka beztroska? Politycy raczej powinni umieć przewidywać konsekwencje swoich działań?
Liderzy opozycji nie mają wyobraźni. Oni są wykonawcami woli swojego wodza. To jest taki specjalny sort ludzi, dobranych przez kierownictwo partii. To nie tylko w PO tak bywa, że wodzowie dobierają sobie współpracowników na wzór i swoje podobieństwo, ale nie mają być oni ich partnerami lecz jedynie wykonawcami woli. Tusk pojechał do Brukseli. W kraju zostali wykonawcy. Pośredni sort polityków. Inspirują działania na swoją miarę. Te hasła, postulaty, antagonizowanie Polaków jest wyrazem ich cech. Mają zbyt małą wyobraźnię i nie zdają sobie sprawę z tego, że przekraczają rubikon. Nie przewidują konsekwencji swoich działań. Nie trzeba mieć niebywałej bystrości umysłu, aby obserwując na demonstracje KOD-u zobaczyć nienawiść w oczach i słowach manifestujących ludzi.
Do czego prowadzi takie działanie, mamy już dowód. Zginął poseł PiS w Łodzi, zabity przez fanatyka, byłego członka PO. Teraz podpalono biuro pani Beaty Kempy. Nikt nie stracił życia, bo udało się powstrzymać ogień.
Krótko mówiąc opozycja jest w rękach złych ludzi, którzy podpaliliby kraj, aby odzyskać władzę. Coś nieprawdopodobnego w demokracji! Mentalność, jaką prezentują jej przywódcy jest zagrożeniem dla demokracji. Opozycja podgrzewając takie nastroje stanowi w tej chwili największe zagrożenie dla kraju i praworządności. Nie reformy sądownictwa – nie rzekome łamanie konstytucji, o jakim krzyczą. Od nieprzestrzegania konstytucji jeszcze nie zginął żaden człowiek. Za działania nieodpowiednich liderów opozycji Polska może zapłacić za dużą cenę. Tu nie ma co wskazywać zwykłych ludzi, którzy reagują agresją. Oni są tylko ostatnim ogniwem w łańcuchu. Ich działania są skutkiem. To liderzy namawiają do nienawiści i do obalenia rządu. A słowo „za wszelką cenę” dopowiadają sobie już ci niżej, jeszcze mniej odporni psychicznie, bardziej bezradni intelektualnie. Bez refleksji biorą hasła liderów opozycji za swoje.
Rozmawiała Katarzyna Jabłonowska
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/372144-nasz-wywiad-prof-kik-opozycja-jest-w-rekach-zlych-ludzi-ktorzy-podpaliliby-kraj-aby-odzyskac-wladze-cos-nieprawdopodobnego-w-demokracji