Łapiński: Prezydent Duda nie widzi na dziś powodów do wet ustaw o SN i KRS. Wszystkie najważniejsze postulaty zostały uwzględnione

W tej chwili mamy sytuację, w której wszystkie najważniejsze postulaty prezydenta ws. SN i KRS zostały w ustawach, a poprawki, które się pojawiły, nie wypaczają intencji i woli prezydenta

— powiedział Krzysztof Łapiński w poranku Siódma-Dziewiąta, wspólnej audycji rozgłośni katolickich.

Rzecznik pana prezydenta został zapytany wprost, czy na dziś prezydent Duda widzi powody do powtórki scenariusza z lipca i wet ustaw o Krajowej Radzie Sądownictwa i Sądzie Najwyższym i SN:

Nie. Wszystkich rzeczy, które prezydent uznawał za złe w poprzednich ustawach - nie ma, a te na których im zależy - są

— wskazał rzecznik głowy państwa w rozmowie z Marcinem Fijołkiem.

Łapiński odpowiadał również na pytania o protesty w sprawie zmian w sądownictwie:

Protesty były, są i będą - i dotyczą różnych spraw. Opozycja organizuje je w związku z różnymi decyzjami. Tak to jest… Czy opozycja tą drogą zdobędzie władzę, pozyska nowych wyborców? Wątpię i wskazują na to dzisiejsze sondaże. (…) Wspólnym mianownikiem tych protestów jest to, że głosują wybory, które nie głosowały na PiS, którym ta władza sie nie podoba i tego się nie zmieni

— odparł.

W wywiadzie pojawił się również wątek rekonstrukcji rządu.

Prezydent nie jest zaskoczony przebiegiem zmian w rządzie. Był informowany, że ta zmiana dokona się w dwóch etapach: najpierw premiera, a następnie - w styczniu - nastąpi wymiana na czele niektórych resortów.

Czy pan prezydent będzie wpływał na obsadę poszczególnych ministerstw? I czy wyobraża sobie kolejne dwa lata współpracy z ministrem Antonim Macierewiczem?

Z konstytucji jasno wynika, że rząd jest emanacją większości parlamentarnej. (…) Czy prezydent wyobraża sobie współpracę z ministrem Macierewiczem? Wiele sobie rzeczy wyobraża pan prezydent… Ta współpraca trwa od dwóch lat… Czy jest trudna? Jest taka, jak można obserwować, ale nie demonizowałbym jej, bo w wielu sprawach udało się załatwić wspólnie wiele rzeczy

— zapewnił.

Kto będzie na tym stanowisku funkcjonował, to decyzja premiera Morawieckiego. Pan prezydent będzie tutaj poruszał się w ramach konstytucji…

— zaznaczył.

Wcześniej gość Marcina Fijołka odniósł się do relacji polsko-ukraińskich, również w kontekście ostatniej wizyty Andrzeja Dudy w Charkowie. Jak mówił Łapiński:

Ta wizyta miała na celu obniżenie pewnych napięć, jakie pojawiły się w ostatnich miesiącach w relacjach polsko-ukraińskich. Mieliśmy wiele wypowiedzi, które stwarzały napięcie. Pod tym kątem ta wizyta spełniła swoją rolę. (…) Ukraina jest naszym sąsiadem i trzeba te relacje budować w sposób jak najlepszy, choć oparty o prawdę historyczną

— zaznaczył.

Dopytywany o uwagi ks. Tadeusza Isakowicza-Zaleskiego, który wypomniał, że prezydent nie wspomniał o ludobójstwie na Wołyniu i nie uczcił polskich ofiar UPA, rzecznik prezydenta odparł:

Pamiętajmy, że w czasie wizyty oprócz konferencji prasowych czy gestów, są też rozmowy w cztery oczy, bez udziału kamer i mediów. To tam stawia się pewne sprawy, nie mówiąc ich publicznie. Dlaczego? Bo jeśli są trudne, to trzeba je wyjaśnić w rozmowie dwustronnej. Prezydent jasno mówił na konferencji, że nie ma zgody na zafałszowanie historii, że relacje trzeba budować na prawdzie i nie można gloryfikować rzeczy, które w przeszłości były czymś złym. To jasno wybrzmiało

— ocenił.

Jak zapewnił Łapiński, o sprawie zakazu ekshumacji i prac polskich historyków na Ukrainie, minister w Kancelarii Prezydenta zapewnił, że sprawa poszła do przodu. Czy prezydent stawia sobie jakiś horyzont czasowy?

Lepiej o takich horyzontach nie mówić - choćby dlatego, że później mamy presję czasu, a ktoś powie: miały być trzy miesiące albo sześć i się nie udało… Pan prezydent będzie monitorował tę sytuację

— wskazał rzecznik głowy państwa.