Byłem zaskoczony decyzją KRRiT ws. TVN-u. Timming nie był najbardziej szczęśliwy, ale my nie mamy żadnego wpływu na KRRiT, nie musi konsultować z nami swoich decyzji

—mówił na antenie Radia ZET Adam Bielan, wicemarszałek Senatu, odnosząc się do decyzji KRRiT wobec TVN.

CZYTAJ WIĘCEJ: Departament Stanu USA reaguje na działania KRRiT wobec TVN. „Wydaje się, że decyzja ta podważa wolność mediów”

Wicemarszałek pytany był m.in. przez red. Konrada Piaseckiego o stanowisko Departamentu Stanu USA, który wyraził zaniepokojenie decyzją Krajowej Rady.

Wiadomo, że Amerykanie będą „chuchać i dmuchać” na TVN

—powiedział.

Bielan, który wrócił z Waszyngtonu, pytany był przez Piaseckiego, czy w Stanach Zjednoczonych pytano go o decyzję KRRiT.

Urzędnik w departamencie stanu pytał mnie o fakty. Mówiłem, że decyzja KRRiT jest wydana zgodnie z przyjętym wiele lat temu prawem. To nie jest żadna zmiana wprowadzona przez nasze rządy. Nie pociłem się, bo to były dwa-trzy zdania w godzinnej rozmowie

—powiedział.

Byłem teraz w USA na dużej imprezie, na której było ponad 60 kongresmenów i tylko jedna osoba pytała mnie o co chodzi z decyzją KRRiT ws. TVN-u. To nie jest temat, którym żyje Waszyngton

—zaznaczył.

W rozmowie poruszono również kwestię reformy wymiaru sprawiedliwości.

Zagłosuję za ustawą, która w moim przekonaniu pozwoli na głęboką reformę sądownictwa. Rząd szedł z jasnym przekazem reformy sądownictwa

—zaznaczył Bielan.

To nie jest nigdy tak, że w 100 proc. wszystkie zmiany mi się podobają, ale na tym polega polityka parlamentarna, że obowiązuje również dyscyplina w najważniejszych sprawach. (…) W programie PO były równie radykalne przepisy dotyczące KRS. Nawet jeszcze bardziej radykalne zapisy tam były. PO potem przeszła na pozycję obrony systemu, porzuciła hasło IV RP

—mówił.

Bielan odniósł się również do kwestii rekonstrukcji rządu.

Jarosław Kaczyński zapowiedział, że ona będzie głęboka i tego się trzymajmy. Myślę, że to będzie kilka resortów, w tym te zaliczane do super ważnych. Nikt nikogo nie zmusza do bycia ministrem. Po ludzku niektórym kolegom mogę współczuć, ale jeśli ktoś zostaje ministrem, to musi wiedzieć, że przychodzą momenty, kiedy będzie musiał odejść ze stanowiska

—zdradził.

Myślę, że zmieni się mniej niż połowa rządu

—dodał.

kk/Radio ZET