NASZ WYWIAD. Kłopotek o 50 proc. poparcia dla PiS: Zgroza... W końcu ta bańka chyba pęknie, ale póki co, to rzeczywiście robi wrażenie

Czas najwyższy, żeby wygrała racjonalność i przewidywalność. Póki co, tak nie jest

— mówi portalowi wPolityce.pl Eugeniusz Kłopotek, poseł PSL.

wPolityce.pl: Ostatni sondaż daje Prawu i Sprawiedliwości 50-procentowe poparcie. Musi Pan przyznać, że ten wynik robi wrażenie.

Eugeniusz Kłopotek (PSL): Cóż tu powiedzieć…

Dla PSL-u zgroza?

Zgroza…

Aż tak?

W końcu ta bańka chyba pęknie, ale póki co, to rzeczywiście robi wrażenie. Co jest tego przyczyną? Nie chcę wierzyć, że cały czas program „Rodzina 500 plus”…

Zapytam złośliwie - może sami dołożyliście do tego cegiełkę?

Ale od naszych rządów minęły ponad 2 lata… Czas najwyższy rozliczać obecnie rządzących, ale wyraźnie widać, że dla Polaków najważniejsze jest to, co jest w kieszeni, a nie to, jak postrzegają Polskę i Polaków inni i jaką przyszłość obecnie rządzący budują dla następnych pokoleń. Kiedyś będziemy przecierać oczy ze zdumienia i mówić: jak mogliśmy do czegoś takiego dopuścić?

Owszem, minęły ponad 2 lata od waszych rządów, ale może nie sprawdzacie się w roli opozycji?

Osobą o jednym z najwyższych wskaźników zaufania jest nasz prezes Władysław Kosiniak-Kamysz. Wszyscy w parlamencie i poza nim mówią, że lider ludowców zachowuje się bardzo przyzwoicie.

Owszem, Władysław Kosiniak-Kamysz jest sympatycznym człowiekiem, ale nie jest typem politycznego fightera.

Przede wszystkim nie jest skrajny… Zastanawiam się, czy rzeczywiście Polacy tak długo będą nabierać się na to, że zwyciężają skrajności. Czas najwyższy, żeby wygrała racjonalność i przewidywalność. Póki co, tak nie jest. Polacy chcą chleba i igrzysk. Chleb mają, a igrzyska im zapewniamy. Być może o to chodzi.

Rozmawiał Aleksander Majewski