Myślę, że mało w naszej powojennej historii było tak strasznych wydarzeń jak stan wojenny. To była walka władzy z narodem, okres naprawdę bardzo dramatyczny. W 1984 roku Ojciec Święty Jan Paweł II poświęcił Rosję Matce Bożej, ponieważ światu groziła wojna. Ludzie, którzy porównują tamte czasy do obecnych, nie mają w ogóle pojęcia o czym mówią. Nikt, kto przeżył tamte czasy nie może robić takich porównań
—mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl reżyser Antoni Krauze.
wPolityce.pl: Totalna opozycja walcząc z rządem Zjednoczonej Prawicy stale stosuje porównania do czasów stanu wojennego. Wczoraj było niestety podobnie. Skąd ta buta?
Antoni Krauze: Te porównania są od dawna kompletnie niezrozumiałe dla ludzi, którzy pamiętają tamte czasy. Myślę, że mało w naszej powojennej historii było tak strasznych wydarzeń jak stan wojenny. To była walka władzy z narodem, okres naprawdę bardzo dramatyczny. W 1984 roku Ojciec Święty Jan Paweł II poświęcił Rosję Matce Bożej, ponieważ światu groziła wojna. Ludzie, którzy porównują tamte czasy do obecnych, nie mają w ogóle pojęcia o czym mówią. Nikt, kto przeżył tamte czasy nie może robić takich porównań.
Ale robią to celowo, nie bacząc na uczucia tych, którzy w stanie wojennym stracili bliskie osoby lub byli internowani i prześladowani. Na co liczą?
Ci ludzie albo nie mają wiedzy na ten temat, albo najzwyczajniej kłamią. Stan wojenny to była straszna akcja, co prawda bez wejścia do Polski wojsk radzieckich, ale jednak stanowiła globalną awanturę. Moim zdaniem Ojciec Święty obronił nas przed III wojną światową. Pułkownik Kukliński wszystko na ten temat powiedział. Przygotowywano wojnę, która Polskę miała zamienić w pole bitwy. Nie wiem, co by zostało z naszego kraju. Opowieści o stanie wojennym, że był lepszy od tego, co dziś mamy, to okropne bzdury. Powinno się za nie karać.
Społeczny Trybunał Narodowy nałożył infamię na przywódców komunistycznych. Ważne, symboliczne wydarzenie?
Tak, ale mam poczucie, że u nas wszystko robi się za późno. Jak mówi jednak przysłowie - lepiej późno niż wcale. Brakuje jeszcze na tej liście Kiszczaka, najważniejszej osoby obok Jaruzelskiego.
Jak ocenia Pan zmianę na stanowisku premiera?
Tak jak wielu innych Polaków byłem ogromnie zadowolony z rządów pani premier Beaty Szydło, ale rozumiem, że są jakieś powody, dla których musiał zastąpić ją Mateusz Morawiecki. Czekam na to, co się wydarzy dalej. Przejęcie w całości tego rządu jest też częścią jakiejś zaplanowanej akcji, rozumiem, że muszą jeszcze nastąpić jakieś zmiany, przemeblowanie w tym rządzie. Z największą sympatią dla pana premiera oczekuję tego, co się wydarzy.
Dziś premier Morawiecki bierze udział w szczycie UE w Brukseli. Uda mu się zdobyć większe zaufanie dla Polski?
Prawie z dnia na dzień bierze udział w tak ważnym szczycie. Nie mam pojęcia, czy ataki na Polskę osłabną, bo to jest jednak zaplanowana akcja. Musimy poczekać jaka będzie reakcja. Jeżeli chodzi o samego pana Morawieckiego, to jestem jednak jak najlepszej myśli. Mam związane z nim osobiste wspomnienia. Pamiętam, jak nieproszony przyszedł mi z pomocą przy filmie „Czarny czwartek”, byłem również na jego spotkaniu ze studentami. Bardzo się cieszę, że ten człowiek został politykiem z pierwszej linii frontu.
Rozmawiał Piotr Czartoryski-Sziler
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/371869-nasz-wywiad-krauze-opowiesci-o-stanie-wojennym-ze-byl-lepszy-od-tego-co-dzis-mamy-to-okropne-bzdury-powinno-sie-za-nie-karac
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.