Kolejna histeryczna odezwa kasty! „Jestem zwykłym szarym sędzią. Niezawisłość pozostanie w nas, to prawda, ale będzie nam trudniej”

Kolejna odezwa sędziego ze stowarzyszenia wojującego z obecną władzą! Tym razem sędzia Sądu Okręgowego w Łodzi Ewa Maciejewska napisała list - odezwę do innych sędziów. Twierdzi w nim, że po zmianach w KRS i SN ciężej jej będzie stosować się do zasady niezawisłości sędziowskiej. Utrzymana w płaczliwym i naiwnym tonie odezwa, nawiązuje też do samospalenia się Piotra S.! Sędzia jest przekonana, że sędziów kontrolować będą teraz…politycy.

CZYTAJ TAKŻE:Kasta zaostrza kurs! „Iustitia” wzywa obywateli do obrony własnych przywilejów, neguje zmiany i piętnuje sędziów, którzy chcą pracować

Ja jestem tylko sędzią sądu okręgowego, chciałoby się powiedzieć zwykłym szarym sędzią, a też odczuwam głęboki smutek, że instytucje, które od zawsze były dla nas sędziów autorytetem, kierunkowskazem i gwarantem niezależności, przestaną pełnić funkcje określone dla nich w Konstytucji. Niezawisłość pozostanie w nas, to prawda, ale będzie nam trudniej. Przy każdej sprawie z „elementem politycznym” mogą narzucać się myśli, czy nasze orzeczenie spodoba się partii rządzącej, a może zostanie uznane za podporządkowanie się jej przewodniej roli.

– czytamy w liście przesłanym do mediów przez sędzię Ewę Maciejewską, która używając określenie „szary sędzia” wyraźnie nawiązuje do tragedii Piotra S., którą ohydnie rozgrywały media związane z totalną opozycją oraz politycy PO i .Nowoczesnej.

Dlatego nie mam wątpliwości, że przyjęty model wyboru członków KRS sprawi, że nie będę reprezentować ani sędziów, ani społeczeństwa, tylko przede wszystkich tych, którzy ich wybrali, czyli partię posiadającą większość w parlamencie. Zamiast stać na straży niezależności i niezawisłości sędziowskiej, będą pilnować interesów swoich mocodawców. Nie jest to wizja, która napawa optymizmem, dlatego ostatnia nadzieja w nas - sędziach.

– pisze członek stowarzyszenia „Themis”, które znane jest z tego, iż jej szefowa nazwała zawód sędziowski „szczególną kastą”.

Kolejna odezwa członka sędziowskiego środowiska to najlepszy dowód na to, że kasta nie składa broni i za wszelką cenę będzie sabotować zapisy nowych ustaw o KRS i SN.