Dyskutować możemy, możemy się pięknie spierać, natomiast podczas głosowań mamy wolne mandaty i każdy z nas może głosować jak chce. Posłowie, którzy odeszli, wolą formułę zamordystyczną, a może jest to podszyte bardziej przyziemnymi pobudkami, jak chociażby własny interes. Liczą na to, że dostaną miejsca na liście PiS w najbliższych wyborach
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Tomasz Rzymkowski, poseł Kukiz‘15.
wPolityce.pl: Obywatele RP obrzucali ostatnio limuzyny rządowe jajkami. Pewnego rodzaju raport z tej akcji złożył posłowi PO Marcinowi Święcickiemu jeden z jej uczestników, mówiąc, że trzy auta zostały trafione, ale zwłok jeszcze nie ma. Jak by pan skomentował te narastającą spiralę agresji?
Tomasz Rzymkowski: Mamy do czynienia z narastająco spiralą agresji już od lat i mamy jej dwa oblicza. Z jednej strony mamy bardzo agresywne i kompletnie niezrozumiałe zachowanie totalnej opozycji, podgrzewanie tych emocji. Dzisiaj nie ma już KOD-u, tylko Obywatele RP, czyli grupa bardzo agresywna, a to co pan redaktor przed chwilą przywołał, to najlepszy tego przykład. Z drugiej strony mamy niestety arogancję obecnej władzy. Z tą arogancją spotykam się w parlamencie bardzo często, kiedy to nasze poprawki nie są brane pod uwagę, potem są składane dopiero w Senacie już jako poprawki PiS. Składamy projekty ustaw, one są zamrażane przez marszałka Sejmu, mimo że przedstawiciele PiS mówią, że to są doskonałe rozwiązania. Tego typu zachowanie to jest najlżejszy kaliber zarzutów wobec PiS.
Jednak to co pan mówi, nawet gdyby było prawdą, nijak nie może tłumaczyć fizycznych ataków ze strony Obywateli RP.
Nie, absolutnie nie tłumaczy w żaden sposób, natomiast chcę pokazać mechanizm spirali agresji. Jedna i druga strona musi wprowadzić pewną standaryzację zachowań.
Zmienię temat. Nowym premier zostanie Mateusz Morawiecki. Niektórzy podnoszą kwestię, że nie ma on swojego zaplecza politycznego w PiS, a zatem ciężko może być mu sprawować swoją funkcję.
Moim zdaniem premier Morawiecki ma przede wszystkim duży mandat zaufania ze strony prezesa PiS. Co tu dużo ukrywać, to była jego decyzja.
To była decyzja Komitetu Politycznego PiS.
Na pewno tutaj decydującą rolę odegrał prezes Jarosław Kaczyński. Czy Mateusz Morawieckie ma swoje zaplecze w PiS? Moim zdaniem, jeśli prezes go popiera, to i zaplecze jest. Patrzmy też, że buduje się zaplecze Mateusza Morawieckiego poza klubem PiS, czyli koło Wolni i Solidarni. To może być jakiś taki zaczyn formacji, które w ramach Zjednoczonej Prawicy będzie bezpośrednio popierało pana premiera Morawieckiego.
Czyli wychodzi na to, że to zaplecze stworzą byli posłowie Kukiz’15, którzy tworzą koło poselskie Wolni i Solidarni.
To są wszystko posłowie, którzy zostali wybrani z naszych list i oszukali swoich wyborców.
Zdecydowanie krytycznie wypowiadają się Państw o tych posłach. Przewodniczący Kukiz’15 napisał na Facebooku, w kontekście odejścia z klubu Kukiz’15 posła Jarosława Porwicha, że dziękuje Kornelowi Morawieckiemu za recykling. Czy to jednak nie są zbyt ostre słowa?
Trudno mi by było wyjść na ulicę do swoich wyborców, kiedy na ulotce wyborczej wpisałem, że jestem za Jednomandatowymi Okręgami Wyborczymi do parlamentu odpowiedzialnością polityków przed obywatelami, a dzisiaj głosować przeciwko JOW-om, a ci panowie i panie niestety tak głosują. Wychodzą na mównicę i mówią zupełnie co innego niż to, co mówili podczas kampanii wyborczej. Jest to czysto ludzko nie fair wobec wyborców, zmieniać tak radykalnie zdanie i to w tak fundamentalnej kwestii dla całego ruchu Kukiz’15, jak JOW-y.
Część osób, które startowały z list Kukiz’15, wcale nie musiało się utożsamiać z postulatem wprowadzenia JOW-ów. Mogły ich przyciągnąć inne kwestie, na przykład możliwość działalności w Państwa klubie bez dyscypliny partyjnej, albo chęć walki z silną wciąż w Polsce ideologią lewicowo-liberalną.
Ci państwo, co odeszli, stwierdzili, że jednak wolą dyscyplinę, zamordyzm, wolą głosować tak, jak im wódz każe.
Być może po prostu ich poglądy są bliższe Zjednoczonej Prawicy, albo nie podobały im się pewne działania Kukiz’15.
U nas w klubie spokojnie można było głosować tak, jak PiS, albo inaczej niż PiS. Tutaj nie było żadnego problemu.
Chociażby poseł Andruszkiewicz publicznie mówił o tym, że przewodniczący Paweł Kukiz często krytykował go za jego retorykę, zbliżoną do posłów Zjednoczonej Prawicy.
Odróżnijmy jednak krytykę, z którą ja również się spotykam, z dyscypliną podczas głosowań. Dyskutować możemy, możemy się pięknie spierać, natomiast podczas głosowań mamy wolne mandaty i każdy z nas może głosować jak chce. Posłowie, którzy odeszli, wolą formułę zamordystyczną, a może jest to podszyte bardziej przyziemnymi pobudkami, jak chociażby własny interes. Liczą na to, że dostaną miejsca na liście PiS w najbliższych wyborach.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/371159-nasz-wywiad-rzymkowski-wolni-i-solidarni-moga-stac-sie-zapleczem-politycznym-premiera-morawieckiego-w-ramach-zjednoczonej-prawicy