Jestem dumny, że pracowałem w rządzie pani premier Beaty Szydło. Z nadzieją patrzę też na kompetencje pana Mateusza Morawieckiego
—powiedział Tomasz Szatkowski, wiceminister obrony narodowej w rozmowie z Edytą Hołdyńską w telewizji wPolsce.pl
Wiceminister odniósł się też do sytuacji resortu obrony narodowej, a także spółki skarbu państwa, która mu podlega, w kontekście zmiany premiera.
Rozwój przemysłu musi odpowiadać potrzebom obronności. Nie chodzi o to, by monopolizować ten rynek. Polska Grupa Zbrojeniowa ma bardzo istotne kompetencje, ma większość zdolności w zakresie produkcji przemysłowej, zbrojeniowej w Polsce. Tę relację należy przede wszystkim naprawiać niż szukać radykalnych zmian
—powiedział Tomasz Szatkowski.
Zapytany o to, czy spodziewa się zmiany na stanowisku prezesa PGZ odpowiedział:
Nie odpowiadam za nadzór nad przemysłem zbrojeniowym. Wydaje mi się, że zarząd PGZu stara się o to, by tę spółkę reformować
Wiceminister odniósł się także do relacji między MON-em a Pałacem Prezydenckim w sprawie Systemu Kontroli i Dowodzenia nad armią
Ten dialog trwa na pewno zbyt długo. Myślę, że wszyscy mamy tego świadomość po obu stronach dyskusji. Z tego powodu starałem się obieg dokumentów w tej sprawie skrócić, proponując szybsze spotkanie z ministrem Solochem. Była jednak odpowiedź BBNu, by było to jednak oparte na piśmie, choć to wydłuża czas. Ważne jest pole do kompromisu. Jesteśmy zdania, że nie może być tak, że system kierowania i dowodzenia jest nakierowany na misje ekspedycyjne, gdy my myślimy głównie o obronie terytorium kraju. Musimy też mieć odpowiednią liczbę osób do wsparcia tego systemu
—mówił wiceminister.
Odniósł się także do kwestii decyzji, kto miałby dowodzić tymi siłami w okresie wojny i pokoju.
Tu jest przestrzeń dużych znaków zapytania. Trudna jest współpraca dwóch organów w czasie wojny. Nie mamy takiej sytuacji też przećwiczonej. W takiej sytuacji decyzje trzeba podejmować bardzo szybko. Wojna to nie tylko sprawy wojskowe czy dowodzenie strzałkami na mapie - wojna to są przede wszystkim pieniądze, dyplomacja, służby specjalne. Te wszystkie sprawy muszą być w jednym ręku. Ten, kto jest szefem władzy wykonawczej powinien mieć te wszystkie instrumenty w swoim ręku - to sprowadza się do istoty naszego sporu konstytucyjnego
—powiedział.
Wiceminister mówił też o współpracy z NATO, ze Stanami Zjednoczonymi i o stacjonowaniu tych żołnierzy w Polsce.
Nasza pozycja wojskowa jest silniejsza. Ta obecność ma wymiar kilku tysięcy żołnierzy, a nie dwustu czy trzystu, jak za czasów rządów PO-PSL. Celowo nie podaję u nas dokładnych liczb, bo z tygodnia na tydzień się zmieniają. Polska jest hub-em obecności amerykańskiej na całej wschodniej flance. Ta kwestia zmienia naszą sytuację strategiczną w tym obszarze. Jeżeli komuś nie odpowiada suwerenność Polski, to taka dynamika nie będzie dla niego sprzyjająca
—powiedział Szatkowski.
mk
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370912-tomasz-szatkowski-dla-wpolscepl-jestem-dumny-ze-pracowalem-w-rzadzie-beaty-szydlo-wideo