Grzegorz Schetyna mówił, że chcemy wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Najprawdopodobniej jutro będzie przekonywał, że będziemy wyprowadzać Polskę z układu słonecznego
— powiedział Dominik Tarczyński w rozmowie z wPolityce.pl.
wPolityce.pl: Za nami debata głosowanie ws. wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. Prawo i Sprawiedliwość głosowanie wygrało. Odetchnęliście z ulgą?
Dominik Tarczyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości: Przebieg tego głosowania był do przewidzenia. Wiadomo było, że większość sejmowa będzie bronić naszego rządu. Na tym polega demokracja i lojalne rządzenie. Nie możemy głosować za wnioskami opozycji, szczególnie opozycji, która jąkała się ustami Grzegorz Schetyny. Lider PO nie był w stanie w żaden sposób merytoryczny przedstawić swojej wizji rządzenia. Odnosił się tylko do rządu pani premier Beaty Szydło. To było symboliczne. Ten człowiek nie tylko nie potrafi artykułować swoich racji, swojego planu. To jąkanie było symboliczne, to zacinanie było symboliczne, to poprawianie samego siebie też było symboliczne. Ale nie potrafi też w żaden sposób przekonać większości sejmowej, że to właśnie on powinien być premierem. Te wnioski są groteskowe i nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Platforma cały czas chce być tylko antypisem i nie ma pomysłu na Polskę.
Schetyna mówił też, że wasze rządy mogą doprowadzić do powstania „brunatnej wyspy”. Boi się Pan takiego scenariusza?
Ale Grzegorz Schetyna mówił też, że chcemy wyprowadzić Polskę z Unii Europejskiej. Najprawdopodobniej jutro będzie przekonywał, że będziemy wyprowadzać Polskę z układu słonecznego. Opowiadają różne brednie, które nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Kreują rzeczywistość, którą mają w głowie. To reinterpretacja rzeczywistości jak w sektach. Ale nikt na te manipulacje już nie da się złapać. Było to bardzo płytkie, jąkające się przemówienie, w którym nie przedstawiono żadnych argumentów merytorycznych. Strasznie stremowany i trzęsący się Grzegorz Schetyna nie jest w stanie opanować nerwów przed Sejmem, chce reprezentować Polskę przed światem. To było symboliczne, absolutnie groteskowe i żałosne.
Debata nad wotum nieufności poprzedza ewentualną zmianę premiera. Spodziewa się Pan, że do tej zmiany dojdzie?
Decyzji na temat zmian nie ma. Jeżeli do nich dojdzie, to nie na fali afer i skandali jak było do tej pory. Dotychczas zmiany na tym stanowisku były przeprowadzane ze względu na to, że premierzy byli umoczeni w różnego rodzaju afery. Jeżeli dojdzie do zmiany premiera, to będzie to miało miejsce w jednym z najlepszych dla Polski momentów. To jest różnica jakościowa między PiS a totalną opozycją. Nam nie potrzeba afer, by robić kolejny krok z wizją na wiele lat do przodku. Jeżeli te decyzje zapadną, to będą pełne troski o Polskę i wizji jaką ma Jarosław Kaczyński. Ma on plan nie tylko na jedną kadencję, ale na wiele lat. To plan głębokich reform Polski, która jest coraz silniejsza.
Po co zmiany, skoro przekonujecie, że jest tak dobrze?
Na całym świecie jest tak, że zmiany strategiczne przynoszą kolejne sukcesy. Jeżeli ktoś jest strategiem, a nie Grzegorzem Schetyną, to wie co robi. Jeżeli dojdzie do takich zmian, to ufam Jarosławowi Kaczyńskiemu w 100 proc. Jest wizjonerem, człowiekiem widzącym dalej niż tylko ławy Grzegorza Schetyny. To jest umiejętność, którą ma niewielu polityków na świecie.
Not. Tomasz Karpowicz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370692-nasz-wywiad-tarczynski-o-schetynie-ten-czlowiek-nie-potrafi-artykulowac-swoich-racji-to-reinterpretacja-rzeczywistosci-jak-w-sektach
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.