Platforma po prostu nie ma pomysłu i zaproponowania innej wizji Polski niż proponuje PiS. Powrót do „ulicy i zagranicy” pokazuje, że repertuar środków i pomysłów politycznych Grzegorza Schetyny jest wyjątkowo ubogi. Z tego powodu krytycy w jego partii, którzy uważają, że jest kiepskim przywódcą, mają absolutnie rację
— mówi w rozmowie z portalem wPolityce.pl Jan Maria Jackowski, senator Prawa i Sprawiedliwości
wPolityce.pl: Po wczorajszym spotkaniu prominentnych polityków Zjednoczonej Prawicy pojawiły się spekulacje co do zmiany premiera. W tej roli przedstawiany jest Mateusz Morawiecki. Czy pana zdaniem byłby dobrym premierem?
Jan Maria Jackowski: Przede wszystkim trzeba powiedzieć, że jak pan słusznie zauważył na razie mamy do czynienia ze spekulacjami. Czekajmy na ogłoszenie oficjalnego komunikatu. Nie można wykluczyć, że któraś ze spekulacji jest trafna.
To, że trwają tak długo, to chyba też poważny problem dla państwa partii. Ministrowie nie mogą być pewni „jutra”.
To nie jest tylko kwestia zmian personalnych w rządzie jak sądzono na początku, ale to jest także kwestia zmian strukturalnych, o których mówiła pani premier. Stąd nie tylko trzeba było zrobić różnego rodzaju konsultacje w ramach rządu, ale również w kierownictwach poszczególnych partii politycznych, które stanowią obóz Zjednoczonej Prawicy, jak i również na szczeblu całej koalicji. Co ważne, chodzi nie tylko o to, aby przeanalizować obecną sytuację polityczną, ale również starać się przewidzieć rozwój wydarzeń w najbliższej przyszłości, również na arenie międzynarodowej. Dopiero na tej podstawie można konkretyzować tę zmianę w rządzie.
Czyli tego Tweeta premier Szydło, mówiący o tym, że bez względu na wszystko najważniejsza jest Polska, nie należy traktować jako pożegnanie ze sprawowaną funkcją?
Z treścią tego Tweeta się w pełni utożsamiam, co do jego zawartości. Natomiast sam kontekst tego Tweeta, który się pojawił w godzinach nocnych, wywołał falę komentarzy. Nie mam wiedzy na ten temat, zatem trudno, żebym to komentował. Przyjmuję ten wpis jako credo działania pani premier w życiu publicznym i absolutnie się pod tym podpisuje.
W najbliższy czwartek będzie miała miejsce debata nad wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło. Może się okazać, premierem zostanie osoba całkowicie spoza państwa obozu, czyli lider PO Grzegorz Schetyna.
Grzegorz Schetyna po raz kolejny zareagował w sposób niezwykle rutynowy. Trzeba powiedzieć, że jest to polityk, który jest absolutnie przewidywalny w swoich ruchach i którego w działaniach politycznych cechuje zazwyczaj pójście po linii najmniejszego oporu. Najłatwiej jest złożyć wniosek o konstruktywne wotum nieufności. Identyczny wniosek był w marcu tego roku, głosowany był 7 kwietnia. Jak to się skończyło? Już nikt nie pamięta, że taki wniosek w ogóle był. Jak tylko minęło pół roku, bo takich wniosków nie można składać z tygodnia na tydzień, to znowu składa taki wniosek i uważa, że to mu wystarczy do kreowania się na lidera odpowiedzialnej opozycji. Nie jest on liderem konstruktywnej opozycji, tylko totalnej opozycji.
Pojawiła się taka teoria, że złożenie przez PO konstruktywnego wotum nieufności wobec rządu Beaty Szydło ma w istocie opóźnić rekonstrukcję rządu. Czy pana zdaniem jest to prawda?
Moim zdaniem ten wniosek nie opóźnia rekonstrukcji rządu, ponieważ zanim został złożony, była już mowa o tym, że ta rekonstrukcja może nastąpić na przełomie listopada czy grudnia. Natomiast ten wniosek w oczywisty sposób ma przykryć nie tylko głosowania 6 posłów przeciwko państwu polskiemu, ale również wewnętrzne problemy w PO i to, że kwestionowany jest model przywództwa w partii, który proponuje Grzegorz Schetyna. Składając ten wniosek, chciał uciec do przodu.
Grzegorz Schetyna na konwencji PO zapowiadał, że będzie teraz partia „totalnej propozycji”, a ostatnio znów mówi o wyprowadzaniu ludzi na ulicę przeciwko Państwa rządowi. Co takiego się stało, że Schetyna znów wrócił do znanej narracji, czyli „ulicy i zagranicy”?
Platforma po prostu nie ma pomysłu i zaproponowania innej wizji Polski niż proponuje PiS. Powrót do „ulicy i zagranicy” pokazuje, że repertuar środków i pomysłów politycznych Grzegorza Schetyny jest wyjątkowo ubogi. Z tego powodu krytycy w jego partii, którzy uważają, że jest kiepskim przywódcą, mają absolutnie rację.
Rozmawiał Adam Stankiewicz
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370352-nasz-wywiad-jackowski-powrot-do-ulicy-i-zagranicy-pokazuje-ze-repertuar-pomyslow-politycznych-grzegorza-schetyny-jest-wyjatkowo-ubogi?wersja=mobilna