- Prawo moralne we mnie – tę słynną maksymę Immanuela Kanta, niemieckiego filozofa z XVIII wieku, dziś zna niemal każdy przedszkolak. Jak również, poprzedzające ją stwierdzenie – Niebo gwiaździste nade mną.
Dlaczego Kant swój drogowskaz etyczny poprzedził banalnym faktem? Nie ulega wątpliwości, że w celu uczynienia ze wskazania moralnego równie oczywistej i niezachwianej w swej mocy prawdy, jak tego, że nad nami jest niebo gwiaździste. To nie przejęzyczenie. Kant mówi „nade mną” po to, aby każdy z osobna to odczuwał. Aby każdy zdawał sobie z tego sprawę. I pamiętał o tym. Ale też i to, że niebo gwiaździste rozpościera się nad „nami”. Absolutnie wszystkimi ludźmi. To jego uniwersalizm dla wszystkich istot rozumnych i …moralnych. A więc takich, które potrafią rozróżnić dobro od zła.
To, jakimi regułami moralnymi będziemy się w życiu kierowali, zależy tylko od nas. Czy rzeczywiście każdy z nas ustala dla siebie prawo moralne? Odczytuje je z własnego wnętrza? Wydobywa je z siebie? Ależ tak! Tylko, że powinniśmy wydobywać prawo moralne, które pod pewnym względem musi przypominać niebo gwiaździste. Mianowicie, być jednakie dla wszystkich. Więc to prawo moralne jest w nas. To niezbita prawda, taka sama z niebem gwiaździstym. Dlatego każdy nasz czyn moralny musi brać pod uwagę jego uniwersalny charakter – kreślił swój plan etyczny Kant. Winien być taki, abyśmy chcieli, żeby stał się zasadą obowiązującą wszystkie istoty moralne. Żeby w danej sytuacji, każdy kto się w niej znajdzie, bez względu na czas i miejsce, postępował tak właśnie. Inaczej mówiąc, to każdy z nas, w każdym momencie swego życia buduje ludzką moralność. Postępuje tak, że zawsze może otwarcie mówić swoim zachowaniu, postawie, reakcjach, czynach, decyzjach. Może je pokazywać jako pewne modele, a nawet wzory dla innych do naśladowania.
Znałem setki ludzi, prostych, biednych, żyjących w ubóstwie, wtórnych analfabetów, którzy nigdy nie słyszeli o Kancie i zasadzie moralności, opartej na rozumie, ale jednocześnie postępujących zgodnie z zasadą wytyczoną przez niemieckiego myśliciela. Spotkałem też wiele osób wykształconych w różnych dziedzinach, znających dzieje ludzkiej kultury i filozofii, obce języki i inne kraje, żyjących w dostatku, cieszących się powodzeniem, uznaniem, a czasami i autorytetem. Teoretycznie byli wyposażeni intelektualnie we wszystkie atrybuty, które sprzyjały temu, aby wcielać w praktyce wskazania Kanta. Tymczasem ich życie aż roiło się od czynów, które były przeciwieństwem moralnego postępowania.
Oglądając posiedzenia Komisji Weryfikacyjnej o reprywatyzacji kamienicy przy Noakowskiego 16, odniosłem wrażenie, że Warszawa nie miała szczęścia do Hanny Gronkiewicz-Waltz jako prezydenta stolicy.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370348-niebo-gwiazdziste-nade-mna-jak-kant-wystaje-z-nosa-hanny-gronkiewicz-waltz
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.