„PiS straszy Dudę odwołaniem” - ogłosił dziś na pierwszej stronie założony przez Niemców tabloid „Fakt”. Z krótkiego artykuliku dowiadujemy się, że pałac prezydencki zmienił stanowisko w sprawie ustaw sądowych - na przychylne PiS - po wpływem plotki o „szykowanym wobec prezydenta scenariuszu odsunięcia go od pełnienia obowiązków i odwołania”.
Tak, tak napisali. I nawet rozwinęli:
Jak miałoby to teraz wyglądać? Najpierw zarzut o złamanie konstytucji. Jaki? W czasie obrad komisji Krystyna Pawłowicz i wiceminister sprawiedliwości Marcin Warchoł zarzucali prezydentowi, że cześć jego propozycji jest sprzeczna z konstytucją, a PiS zostało zmuszone, by go poprzeć. Po sformułowaniu zarzutu Duda miałby stanąć przed Trybunałem Stanu.
To z kolei miałoby skutkować zawieszeniem pełnienia urzędu; obowiązki głowy państwa przejąłby marszałek Sejmu.
Grubo, prawda? Kosmiczny, nierealny, absurdalny scenariusz został uznany za wiarygodny przez podpisanego pod nim dziennikarza, a następnie przeszedł wszystkie szczeble redakcyjnego sita.
Wyobrażacie sobie Państwo PiS odsuwające od władzy Andrzeja Dudę? Do tego pod pretekstem niekonstytucyjności ustawy, za którą PiS głosowało? Kuriozum niewarte komentowania. Wygląda jak news wymyślony w jednym pokoju, a wydrukowany w drugim.
To, co warto komentować, to fakt, że taka rzecz mogła się ukazać w dzienniku „Fakt” - nie kryjącym ostatnio aspiracji do gry politycznej, i w tej grze dość aktywnie uczestniczącym.
Czy chodzi o skłócenie prezydenta z PiS? A może są to działania osłonowe, inspirowane przez bliski mediom III RP dział medialny głowy państwa? W takim ujęciu celem byłoby przedstawienie prezydenta jako „ofiary” partii rządzącej, a więc pośrednio jako polityka zdystansowanego wobec PiS - pomimo zgody na radykalną reformę wymiaru sprawiedliwości. Według mojej oceny, bez jakiejś formy zgody kogoś z pałacu coś takiego w „Fakcie” by się nie ukazało. Bo w ostatnich miesiącach „Fakt” konsekwentnie i z dużym zaangażowaniem prezentuje linię i interesy głowy państwa.
Pałac prezydencki nie jest tu jedyny. Niestety, po dwóch latach duża część obozu IV RP zaczęła bardzo intensywnie korzystać w wewnętrznych rozgrywkach ze wsparcia sił, które dobrze temu projektowi nie życzą. Mnożą się wątpliwe sondaże (za które ktoś zapłacić), widać całe kampanie budowania wizerunku jednych i niszczenia dorobku innych. Poważne gazety zdają się być prowadzone przez zespoły medialne poszczególnych ośrodków; nawet układ poszczególnych informacji, ich hierarchia i ekspozycja, odpowiadają konkretnym interesom politycznym.
I oczywiście, są ci dobrzy, dostający pochwały, i ci źli, stale łajani, z prezesem Kaczyńskim na czele. Dziwnie konsekwentnie. Powoli powstaje potiomkinowska wioska, w której królują wyłącznie pozory, a realne działania pozostają w cieniu.
W jakiejś mierze to zapewne proces nieunikniony, ale chyba grozi nam przedawkowanie.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370222-pis-straszy-dude-odwolaniem-czyli-potiomkinowska-wioska-w-mediach-chyba-grozi-nam-przedawkowanie