Zrobimy wszystko żeby policjanci ranni w strzelaninie jak najszybciej wrócili do służby - powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak, który w poniedziałek odwiedził jednego z policjantów rannych w strzelaninie koło Wrocławia.
Minister odwiedził w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu antyterrorystę rannego w strzelaninie w Wiszni Małej.
W nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Wisznia Mała (Dolnośląskie) policjant został śmiertelnie postrzelony, a trzech odniosło obrażenia, podczas próby włamania przez napastników do bankomatu. Doszło do wymiany ognia, w wyniku której zginął także przestępca, który zaczął strzelać do funkcjonariuszy z broni maszynowej. Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych.
Minister dodał, że rozmawiał telefonicznie z drugim policjantem, który jest w szpitalu w Poznaniu.
Usłyszałem od policjantów, że są zdeterminowani do tego, żeby wrócić do służby. Podziękowałem obu policjantom za ich postawę. To jest niezwykle ważne. Oni zrobili, co trzeba. Ten bandyta był bezwzględny. Trzeba pamiętać o zagrożeniu, jakie stanowił dla zwykłych ludzi. Cała grupa realizacyjna zachowała się właściwie
— mówił Błaszczak.
Ocenił, że postawa policjantów była wzorowa i funkcjonariusze zachowali się w pełni profesjonalnie i nie ma wątpliwości, że stanęli na wysokości zadania.
Miejmy taką świadomość, że ten bandyta był groźny. Ja zrobię wszystko, żeby Polska była bezpieczna, żeby policja stanowczo reagowała w sytuacji zagrożenia. Żeby policjanci byli przekonani i pewni, że powinni stanowczo reagować. Tylko wtedy osiągniemy bezpieczeństwo, osiągniemy poczucie bezpieczeństwa obywateli naszego kraju
— powiedział Błaszczak.
Minister poinformował, że podwyżki wynagrodzeń dla policjantów, które rozpoczęły się w styczniu 2017 r. będą kontynuowane i od stycznia przyszłego będą zwiększone płace tych funkcjonariuszy, którzy mają obecnie najniższe uposażenia.
W roku 2019 będzie kolejna transza podwyżek. To wszystko składa się na program modernizacji służb mundurowych wzorowany na modernizacji z roku 2007. To był program zrealizowany przez rząd pana premiera Jarosława Kaczyńskiego. A więc to jest kontynuacja wzmacniania policji. Niestety, mieliśmy przerwę za czasów rządów poprzedniej koalicji PO-PSL
— powiedział Błaszczak.
Lekarze z USK poinformowali, że stan policjanta postrzelonego w biodro jest stabilny, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo i jest on przygotowywany do zabiegu chirurgicznego. Nie podali, kiedy będzie on operowany i nie chcieli podawać szczegółów medycznych, gdyż obowiązuje ich tajemnica lekarska.
Pacjent ma ranę postrzałową biodra i musimy na podstawie badań ocenić w jakim najlepszym momencie operacja może zostać wykonana. Musimy zaopatrzyć złamanie kości oraz uszkodzonego nerwu, bo mamy też powikłanie neurologiczne. Dokładnej daty operacji nie mogę podać, bo przy ranie postrzałowej musimy ocenić ryzyko ewentualnej infekcji
— mówił prof. Jerzy Gosk, szef Kliniki Urazowej i Chirurgii Ręki w USK.
Jak poinformowano, ranny policjant ma 30 lat, od pięciu służy w policji, a od dwóch w oddziale antyterrorystycznym.
Przebywający w poznańskim szpitalu ranny w rękę policjant ma 40 lat i jest w służbie od 14 lat. Obecnie pracuje w pionie kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Odnosząc się do akcji policji Szef Komendy Głównej Policji Jarosław Szymczyk mówił, że policjanci podejmujący działania nie mieli informacji o tym, że sprawcy posiadają broń palną; zakładali jednak, iż mogą mieć broń; a także - biorąc pod uwagę „doświadczenia z innych zdarzeń związane z włamaniami do bankomatów, gdzie stosowano m.in. materiały wybuchowe”, dowodzący zdecydowali „o konieczności użycia pododdziału antyterrorystycznego, żeby zapewnić jak największe bezpieczeństwo przy zatrzymaniu tych osób.
Odpowiadając na pytanie dziennikarzy o to, czy użycie antyterrorystów będzie od teraz działaniem standardowym, Szymczyk odpowiedział, że „standardowym działaniem policji jest profesjonalne przygotowanie do każdej realizacji sprawy”.
Jak mówił, policjanci, którzy prowadzili akcję zatrzymania sprawców włamania do bankomatu nie widzieli potrzeby użycia snajperów.
W pododdziale antyterrorystycznym oczywiście dysponujemy funkcją snajperów, natomiast takiego założenia w tym wariancie działań nie było. Nie było snajpera przewidzianego do wykorzystania, tzw. strzelca specjalnego, ponieważ planujący te działania policjanci nie widzieli takiej potrzeby
— powiedział Szymczyk.
Jeżeli pojawi się nawet domniemane przypuszczenie, że sprawcy mogą stanowić zagrożenie dla interweniujących policjantów, zawsze będziemy podejmować adekwatne środki do tego zagrożenia
— podkreślił komendant główny policji.
Na chwilę obecną z tych wstępnych materiałów, które udało się zgromadzić i ze wstępnego sprawozdania, które mi przedstawiono, my nie definiujemy jakichś poważnych błędów w planowaniu i przygotowaniu tych działań
— dodał komendant.
Poinformował, że na miejscu działał zespół kontrolny z Komendy Głównej Policji.
Dzisiaj w oparciu o opinie funkcjonariuszy i kierownictwa Biura Operacji Antyterrorystycznych przygotowywany jest raport
— podał szef KGP.
Wszystko będzie w tej chwili badane w ramach prowadzonego postępowania przygotowawczego, które się toczy pod nadzorem prokuratury
— powiedział.
Szymczyk, pytany był przez dziennikarzy czy sprawcy używali broni z „większym kalibrem niż standardowy”.
W tej chwili zebrany materiał dowodowy nie pozwala, żeby wypowiedzieć się, jakiego rodzaju była to amunicja
— powiedział Szymczyk.
Czytaj dalej na następnej stronie
Drukujesz tylko jedną stronę artykułu. Aby wydrukować wszystkie strony, kliknij w przycisk "Drukuj" znajdujący się na początku artykułu.
Zrobimy wszystko żeby policjanci ranni w strzelaninie jak najszybciej wrócili do służby - powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak, który w poniedziałek odwiedził jednego z policjantów rannych w strzelaninie koło Wrocławia.
Minister odwiedził w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym we Wrocławiu antyterrorystę rannego w strzelaninie w Wiszni Małej.
W nocy z soboty na niedzielę w miejscowości Wisznia Mała (Dolnośląskie) policjant został śmiertelnie postrzelony, a trzech odniosło obrażenia, podczas próby włamania przez napastników do bankomatu. Doszło do wymiany ognia, w wyniku której zginął także przestępca, który zaczął strzelać do funkcjonariuszy z broni maszynowej. Dwóch mężczyzn zostało zatrzymanych.
Minister dodał, że rozmawiał telefonicznie z drugim policjantem, który jest w szpitalu w Poznaniu.
Usłyszałem od policjantów, że są zdeterminowani do tego, żeby wrócić do służby. Podziękowałem obu policjantom za ich postawę. To jest niezwykle ważne. Oni zrobili, co trzeba. Ten bandyta był bezwzględny. Trzeba pamiętać o zagrożeniu, jakie stanowił dla zwykłych ludzi. Cała grupa realizacyjna zachowała się właściwie
— mówił Błaszczak.
Ocenił, że postawa policjantów była wzorowa i funkcjonariusze zachowali się w pełni profesjonalnie i nie ma wątpliwości, że stanęli na wysokości zadania.
Miejmy taką świadomość, że ten bandyta był groźny. Ja zrobię wszystko, żeby Polska była bezpieczna, żeby policja stanowczo reagowała w sytuacji zagrożenia. Żeby policjanci byli przekonani i pewni, że powinni stanowczo reagować. Tylko wtedy osiągniemy bezpieczeństwo, osiągniemy poczucie bezpieczeństwa obywateli naszego kraju
— powiedział Błaszczak.
Minister poinformował, że podwyżki wynagrodzeń dla policjantów, które rozpoczęły się w styczniu 2017 r. będą kontynuowane i od stycznia przyszłego będą zwiększone płace tych funkcjonariuszy, którzy mają obecnie najniższe uposażenia.
W roku 2019 będzie kolejna transza podwyżek. To wszystko składa się na program modernizacji służb mundurowych wzorowany na modernizacji z roku 2007. To był program zrealizowany przez rząd pana premiera Jarosława Kaczyńskiego. A więc to jest kontynuacja wzmacniania policji. Niestety, mieliśmy przerwę za czasów rządów poprzedniej koalicji PO-PSL
— powiedział Błaszczak.
Lekarze z USK poinformowali, że stan policjanta postrzelonego w biodro jest stabilny, jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo i jest on przygotowywany do zabiegu chirurgicznego. Nie podali, kiedy będzie on operowany i nie chcieli podawać szczegółów medycznych, gdyż obowiązuje ich tajemnica lekarska.
Pacjent ma ranę postrzałową biodra i musimy na podstawie badań ocenić w jakim najlepszym momencie operacja może zostać wykonana. Musimy zaopatrzyć złamanie kości oraz uszkodzonego nerwu, bo mamy też powikłanie neurologiczne. Dokładnej daty operacji nie mogę podać, bo przy ranie postrzałowej musimy ocenić ryzyko ewentualnej infekcji
— mówił prof. Jerzy Gosk, szef Kliniki Urazowej i Chirurgii Ręki w USK.
Jak poinformowano, ranny policjant ma 30 lat, od pięciu służy w policji, a od dwóch w oddziale antyterrorystycznym.
Przebywający w poznańskim szpitalu ranny w rękę policjant ma 40 lat i jest w służbie od 14 lat. Obecnie pracuje w pionie kryminalnym Komendy Wojewódzkiej Policji w Poznaniu.
Odnosząc się do akcji policji Szef Komendy Głównej Policji Jarosław Szymczyk mówił, że policjanci podejmujący działania nie mieli informacji o tym, że sprawcy posiadają broń palną; zakładali jednak, iż mogą mieć broń; a także - biorąc pod uwagę „doświadczenia z innych zdarzeń związane z włamaniami do bankomatów, gdzie stosowano m.in. materiały wybuchowe”, dowodzący zdecydowali „o konieczności użycia pododdziału antyterrorystycznego, żeby zapewnić jak największe bezpieczeństwo przy zatrzymaniu tych osób.
Odpowiadając na pytanie dziennikarzy o to, czy użycie antyterrorystów będzie od teraz działaniem standardowym, Szymczyk odpowiedział, że „standardowym działaniem policji jest profesjonalne przygotowanie do każdej realizacji sprawy”.
Jak mówił, policjanci, którzy prowadzili akcję zatrzymania sprawców włamania do bankomatu nie widzieli potrzeby użycia snajperów.
W pododdziale antyterrorystycznym oczywiście dysponujemy funkcją snajperów, natomiast takiego założenia w tym wariancie działań nie było. Nie było snajpera przewidzianego do wykorzystania, tzw. strzelca specjalnego, ponieważ planujący te działania policjanci nie widzieli takiej potrzeby
— powiedział Szymczyk.
Jeżeli pojawi się nawet domniemane przypuszczenie, że sprawcy mogą stanowić zagrożenie dla interweniujących policjantów, zawsze będziemy podejmować adekwatne środki do tego zagrożenia
— podkreślił komendant główny policji.
Na chwilę obecną z tych wstępnych materiałów, które udało się zgromadzić i ze wstępnego sprawozdania, które mi przedstawiono, my nie definiujemy jakichś poważnych błędów w planowaniu i przygotowaniu tych działań
— dodał komendant.
Poinformował, że na miejscu działał zespół kontrolny z Komendy Głównej Policji.
Dzisiaj w oparciu o opinie funkcjonariuszy i kierownictwa Biura Operacji Antyterrorystycznych przygotowywany jest raport
— podał szef KGP.
Wszystko będzie w tej chwili badane w ramach prowadzonego postępowania przygotowawczego, które się toczy pod nadzorem prokuratury
— powiedział.
Szymczyk, pytany był przez dziennikarzy czy sprawcy używali broni z „większym kalibrem niż standardowy”.
W tej chwili zebrany materiał dowodowy nie pozwala, żeby wypowiedzieć się, jakiego rodzaju była to amunicja
— powiedział Szymczyk.
Czytaj dalej na następnej stronie
Strona 1 z 2
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370161-minister-blaszczak-odwiedzil-postrzelonego-policjanta-zrobimy-wszystko-aby-ranni-funkcjonariusze-jak-najszybciej-wrocili-do-sluzby?strona=1