Rosja łamie standardy międzynarodowe, ale czy to oznacza, że to my mamy eskalować napięcie? Mistrzostwa są organizowane przez FIFA, nie przez Kreml. Choć jest to dla nas sytuacja niekomfortowa
— powiedział Witold Waszczykowski w rozmowie z „Polska The Times”, odnosząc się do dyskusji na temat odebrania Rosji mistrzostw świata w 2018 roku.
Szef MSZ odpowiadał również na pytania o szczyt Partnerstwa Wschodniego.
Minister przyznał, że istniało ryzyko fiaska tego szczytu, ponieważ część państw objętych programem uważała, że rezolucja końcowa jest za mało ambitna.
Przede wszystkim Ukraina”.Kijów chciał napiętnować Rosję,część krajów liczyła, że deklaracja będzie mówiła o perspektywie członkostwa w UE
— powiedział szef MSZ.
Minister uznał jednak, że warto się starać o to, by wprowadzić w życie trzy umowy stowarzyszeniowe. Udało się podpisać umowę o współpracy z Armenią, plany zakładają bliższą współpracę z Białorusią i Azerbejdżanem.
Waszczykowski pytany był także o konflikt z Ukrainą, jaki nabrzmiał w ostatnim czasie, tuż przed szczytem.
Minister zaprzeczył, aby konflikt był ostry i uznał, że wywołali go Ukraińcy, a Polska jedynie”nie nadstawiała już drugiego policzka”.
Nadstawialiśmy przez dwa lata. Ukraina zaczęła piętrzyć problemy we współpracy. Zaczęło się od zakazu wjazdu dla prezydenta Przemyśla i cofnięcia pozwoleń na ekshumacje. Później narosły jeszcze dziwne wypowiedzi o historii — stwierdził minister.
Przyznał, że Polacy chcieli pokazywać bohaterów Polski i Ukrainy, którzy pomagali drugim w tych trudnych czasach, czy upamiętnić Niebiańską Sotnię i żołnierzy z jednostki ATO walczącej w Donbasie.
Z Kijowa nie było reakcji na te propozycje. Pojawiły się problem z nauczaniem Polaków mieszkających na Ukrainie i zakaz ekshumacji ofiar II wojny światowej.
Rosja łamie standardy międzynarodowe, ale czy to oznacza, że to my mamy eskalować napięcie?
— powiedział Waszczykowski.
Minister stwierdził, że celowo nie nagłaśniali tych problemów przez długi czas . Stawiali na rozmowy z partnerami z Ukrainy.
Uznał jednak,że spór dotyczy polityki historycznej, natomiast współczesne stosunki polityczne, wojskowe czy gospodarcze funkcjonują bez zakłóceń.
Naprawdę nie ma wielkiego napięcia - ale pewne rzeczy trzeba wyprostować. Chyba że wrócimy do dyplomacji Sikorskiego i Tuska, która polegała na nicnierobieniu i opowiadaniu frazesów w stylu „więcej Europy”
— uznał szef MSZ.
Minister pytany był także o wyrzucenie z Rosji historyka IPN z Rosji.
Rosja od dawna próbuje na nowo napisać historię XX w. Regularnie neguje podstawowe fakty. Widziałbym to jako element swoiście rozumianej polityki historycznej Rosji
— stwierdził minister.
Minister pytany był także o mundial piłkarski, który za pół roku odbędzie się w Rosji i będzie zapewne festiwalem Władimira Putina.
Rosja łamie standardy międzynarodowe, ale czy to oznacza, że to my mamy eskalować napięcie? Mistrzostwa są organizowane przez FIFA, nie przez Kreml. Choć jest to dla nas sytuacja niekomfortowa — stwierdził minister, odnosząc się w ten sposób do dyskusji, jak przetoczyła się przez media, czy nie powinno się odebrać Rosji możliwości organizowania mistrzostw.
k j/ Polska The Times
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/370081-waszczykowski-o-polityce-wschodniej-i-mundialu-rosja-lamie-standardy-miedzynarodowe-ale-czy-to-znaczy-ze-mamy-eskalowac-napiecie