Będziemy brali wzór z Grecji, bo to dobry sposób postępowania. Dziwię się niektórym partiom opozycyjnym, że reagują tak jakby byli reprezentantami Niemiec, a nie Polski

— powiedział Zbigniew Kuźmiuk w programie „Gość Wiadomości”.

Europoseł PiS komentował sprawę reparacji wojennych od Niemiec. Odniósł się do dokumentów ujawnionych przez prof. Stanisława Żerko.

To jest dodatkowy argument, by o te reparacje zabiegać. W polskim parlamencie powstał zespół i bardzo merytorycznie podchodzi do oszacowania strat. To jest informacja, która pokazuje, że Niemy nie mają argumentów, by Polsce tych reparacji nie zapłacić. Niemiecki kanclerz potrafił oszukiwać prezydenta USA, że sprawy z Polską są załatwione

— stwierdził.

Drugi z gości programu, Adam Szejnfeld z Platformy Obywatelskiej przekonywał, że jego partia nie była nigdy przeciwnikiem walki o reparacje ze strony Niemiec.

Platforma nigdy nie była przeciwna dochodzeniu reparacji

— powiedział.

Oszukała nas Moskwa, Rosja. Minęły dziesiątki lat. Jeżeli ktoś poważnie chce rozmawiać o reparacjach, to niech poważnie podejmie działania, a nie uprawia publicystykę

— tłumaczył Szejnfeld.

Zbigniew Kuźmiuk mówił o potrzebie przeprowadzenia odpowiednich prac przygotowawczych przed oficjalnym wystąpieniem o reparacje.

Musi być do tego odpowiednie przygotowanie. O krok przed nami jest Grecja. Grekom udało się dojść do porozumienia, stworzono wspólny zespół z posłów od lewa do prawa. Ustalono kwotę i ją uzasadniono. Będziemy brali wzór z Grecji, bo to dobry sposób postępowania. Dziwię się niektórym partiom opozycyjnym, że reagują tak jakby byli reprezentantami Niemiec, a nie Polski

— powiedział europoseł PiS.

Trzeba do tego podejść merytorycznie, naukowo, by ustalić zasady i Niemcom przedstawić dobrze przygotowany dokument, co do którego nie byłoby zastrzeżeń merytorycznych. Tym będzie zajmował się w stosownym momencie polski rząd

— dodał.

Adam Szejnfeld, pytany o to, czy jego partia wesprze walkę o reparacji, odpowiedział:

Czy pan jest w stanie powiedzieć za czym będzie za pół roku czy rok? Jak będą papiery na stole, to się nad nimi bardzo poważnie zastanowimy. (…) Polska ma prawo i Polacy mają prawo, by być godnie potraktowanym. Ale nie może to być grą polityczną paru polityków PiS.

Jego zdaniem, partia rządząca wywołuje „antyniemiecką histerię”.

Wywoływanie histerii antyniemieckiej, to nie powiem żeby dotyczyło tylko reparacji. Od kiedy rządzi PiS, to nie ma dnia, by coś złego o sąsiadach nie mówili. I to nie tylko o Niemcach, ale to Niemcy są na celowniku jako pierwszy kraj

—- powiedział.

mly/tvp.info