Pan prezydent powiedział jasno, że posłowie mają prawo zgłaszać poprawki, ale są granice. Więc ja pytam, gdzie są te granice, skoro pani posłanka Pawłowicz mówi, że poprawki są niekonstytucyjne? Powinna ponieść konsekwencje. Skoro wiceminister sprawiedliwości mówi, że są niekonstytucyjne, skoro biuro legislacyjne tak mówi, to pana prezydenta trzeba zapytać o granice. Gdzie dalej można postawić te granice, skoro procedujący mówią o tym, że mamy do czynienia z niekonstytucyjnymi ustawami?
—stwierdziła w „Śniadaniu Radia ZET” posłanka Platformy Obywatelskiej Joanna Mucha.
Jak dodała, zaapelowałaby, żeby prezydent ujawnił poprawki.
W tej chwili byłoby to w interesie prezydenta. Przedstawiono nam poprawki, których nie znaliśmy, plus poprawki nowe, plus poprawki, które są jakąś prowokacją ministra Ziobry. Pytanie, czy pan Ziobro uzyskał zgodę pana Kaczyńskiego na tę wojnę. To wojna na osłabienie prezydenta. (…) Swoim działaniem nic nie uzyskacie. Rekonstrukcja zostanie przesunięta w taki sposób, żebyście nic nie uzyskali, a dodatkowo was to ośmieszy
—stwierdziła posłanka PO.
Zupełnie nie podzielam tej diagnozy,. Żadnego handlu nie ma nie było i nie będzie
—odpowiedział Krzysztof Łapiński.
Wiceminister Michał Dworczyk, pytany o to, czy ktoś z przedstawicieli rządu wybiera się na spotkanie z Komisją Wenecką ws. ustaw reformujących sądownictwo odpowiedział, że nie ma takiej wiedzy. Odniósł się jednak do zarzutów o szybkość procedowania ustaw w Sejmie.
Nie jest prawdą, że ustawy były procedowane na szybko. Rozmowy trwały pół roku. Prace sejmowe mają swój rytm. To, że od czasu do czasu pojawiają się jakieś wątpliwości ze strony biura legislacyjnego, nie oznacza, że cała ustawa jest niekonstytucyjna. W polskim porządku prawnym jest przewidziany organ oceniający zgodność ustaw z konstytucją
—mówił Michał Dworczyk.
Dodał, że jego stan wiedzy jest taki, że projekty przyjęte przez komisję nie wzbudzają wątpliwości konstytucyjnych i jeśli nic się nie zmieni, to poprze ustawy podczas głosowania.
Jakub Stefaniak, rzecznik PSL, przypomniał, że w piątek w Sejmie było wysłuchanie publiczne, na którym każdy miał prawo wyrazić swoją opinię. Stwierdził, że nikt nie zostawił na ustawach suchej nitki,
Partia rządzi, partia sądzi. To chce zrobić PiS. Pomijając wyciągane z kapelusza poprawki, że nijak ma się ta reforma do tego co mówiło PiS w kampanii wyborczej, To pokazuje czym się SN ma zajmować. Mówimy od początku, że chcemy reformy, ale musi ona być dla Polaków
—stwierdził rzecznik PSL.
Zdaniem Pauliny Hennig-Kloski zgłoszenie kandydatów przez Nowoczesną do KRS skończyłoby się na tym, że nic by nie mogli, bo większość ma PiS. Byliby, jak dziś posłowie w Sejmie.
Nasza posłanka, Kamila Gasiuk-Pihowicz nie mogła na komisji uzasadnić swojej poprawki. Tak byliby traktowani nasi kandydaci. O tym, że zmiany są niekonstytucyjne, mówią wasi przedstawiciele. Wątpliwości są bardzo daleko idące. Zafundowaliście Polakom czysto personalne przepychanki. Skończy się to na tym, kto będzie miał wpływ na obsadzanie stanowisk – czy prezydent, czy minister. I to będzie miało najgorszy skutek dla Polaków, bo nic się nie zmieni, jeśli chodzi chociażby o przewlekłość postępowań. Dziś w ogóle nie mówi się o tym, by sady były przyjaźniejsze dla obywateli
—oceniła posłanka Nowoczesnej.
Z kolei Stanisław Tyszka z Kukiz’15 powiedział, że minęły dwa lata rządu, a partia władzy nie robi nic innego, jak tylko walczy o władzę.
Chce rozszerzenia swojego włądztwa personalnego. Bardzo mnie to niepokoi. Chcę, żeby rząd zajmował się problemami obywateli. Władza powinna się troszczyć o bezpieczeństwo obywateli. Będziemy składać poprawki w II czytaniu. Moim zdaniem warunki brzegowe prezydenta nie zostały zachowane. Mamy powrót do monopartyjności. Nam nie zależy, żeby mieć swoich przedstawicieli w KRS, ale bardzo podobało się nam, że obywatele będą mogli to robić
—mówił Tyszka.
Dodał, że poszerzanie władztwa ministerstwa sprawiedliwości jest niepokojące.
To cały czas są ustawy, które były procedowane od początku w zły sposób. Bardzo przeszkadza mi to, w jaki sposób pracujemy nad prawem. Powinno być wysłuchanie publiczne. To nieakceptowalne. Kukiz’15 nie interesuje walka. My pracujemy nad ustawą o sędziach pokoju, a cały czas mamy partyjną wojenkę pomiędzy PO i PiS. Jeżeli ma być powrót do monopartyjności w KRS, to żądamy wyborów bezpośrednich. Na tym polega demokracja – której nie rozumie Nowoczesna
—dodał wicemarszałek Sejmu.
wkt/Śniadanie w Radiu ZET
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369944-minister-dworczyk-o-watpliwosciach-bls-wobec-projektow-prezydenckich-to-nie-oznacza-ze-cala-ustawa-jest-niekonstytucyjna
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Najważniejsze teksty publicystyczne i analityczne w jednym miejscu! Dołącz do Premium+. Pamiętaj, możesz oglądać naszą telewizję na wPolsce24. Buduj z nami niezależne media na wesprzyj.wpolsce24.