Wiem jedno – nie mam zamiaru przechodzić do porządku dziennego nad tym, co się dzieje w Polsce. Opis stanu rzeczy w Polsce tej rezolucji jest tak adekwatny do rzeczywistości, że inne głosowanie byłoby z tym niezgodne. (…) Głosowałam zgodnie z sumieniem
— powiedziała na antenie TVN24 Julia Pitera, europosłanka PO.
Zdjęcie Julii Pitery znalazło się wśród innych fotografii, które zawisły na szubienicach w ramach akcji narodowców. Europosłanka o dziwo nie próbowała nakręcać tej sprawy.
Jak dostałam kopię tego obrazka, to myślałam, że to kolejny mem. (…) Ale poczułam się dość dziwnie i że granice są nieustannie przekraczanie
— mówiła, dodając jednocześnie, że nie myślała o tym, czy jej bezpieczeństwo mogłoby być realnie zagrożone.
Nie, w ogóle o tym nie myślałam. Ale pomyślałam, że jakim trzeba być człowiekiem, by stosować tego typu rzeczy. Trzeba być bardzo złym człowiekiem
— stwierdziła.
Lekceważy się w Polsce generalnie tego typu przemoc, bo to jest przemoc. Natomiast w PE potraktowano to szalenie poważnie
— odniosła się do listu Antonio Tajaniego, przewodniczącego PE, do premier Szydło. Jak zdradziła, z PE wysłano listy o możliwości zapewnienia większych środków bezpieczeństwa dla eurodeputowanych i ich biur poselskich.
W rozmowie z Julią Pitera nie mogło zabraknąć pytania o antypolską rezolucję, którą poparła w PE wraz z innymi eurodeputowanymi PO.
Absolutnie nie żałuję. Powiem więcej, w przeciwieństwie do różnych krzykaczy, znakomicie znam tę rezolucję. Po tym, co się działo ostatnio w Sejmie, ta rezolucja nabiera jeszcze większego sensu, bo pokazano tam, co się dzieje z polskim wymiarem sprawiedliwości
— odparła. Z kolei pytana o bezradność Platformy wobec tej rezolucji, dodała:
Ja za to nie odpowiadam. Wiem jedno – nie mam zamiaru przechodzić do porządku dziennego nad tym, co się dzieje w Polsce. Opis stanu rzeczy w Polsce tej rezolucji jest tak adekwatny do rzeczywistości, że inne głosowanie byłoby z tym niezgodne. (…) Głosowałam zgodnie z sumieniem.
Na dodatek Pitera zapewniała, że rezolucja „wcale nie mówi o sankcjach” i przyznała, że ocena wszystkich europosłów PO ws. tego dokumentu „była jak najbardziej pozytywna”.
PiS bije polską demokrację, PiS niszczy państwo, PiS prześladuje ludzi. Jeżeli nie będziemy alarmować, mówić o tym, za moment będzie za późno. Tyle wiem
— mówiła.
Prowadzący przypomniał więc europosłance oświadczenie Platformy z czasów jej rządów, gdy atakowała opozycyjne wówczas PiS za to, że „wynosi sprawy polskie na arenę UE”, nazywając to.. „wyjątkowo szkodliwym działaniem”. Czemu PO sama dziś tak postępuje?
Nie odpowiadam za głupie rzeczy, nie byłam tego autorem
— odparła zburzona Pitera, po czym prowadzący zwrócił uwagę, że przecież jej podpis widnieje pod tym oświadczeniem.
Myśmy nie używali słowa kłamstwa. Dla PiS kłamstwo jest normalnym narzędziem codziennej walki, którym łomocze się wszystkich
— odpowiadała.
Z dzisiejsze perspektywy opisałabym to inaczej. Dobrze wiemy, że wybory samorządowe nie były sfałszowane, a Polska nie była w ruinie. (…) Za rządów PO była ciepła woda w karnie. Wszystkim to przeszkadza. Teraz mamy wrzątek
— dodała.
W trakcie rozmowy Julia Pitera, w przeciwieństwie do wielu swoich partyjnych kolegów, broniła stanowiska Hanny Gronkiewicz-Waltz, która uparcie odmawia stawienia się przed Komisję Weryfikacyjną.
Czy Patryk Jaki chce się dowiedzieć, czy mieć spektakl?
— pytała.
Jak Zbigniew Ziobro wyrzuca prezesów sądów, jak ściął wszystkie postępowania postępowania związane ze śmiercią jego ojca, jak urządza wymiar sprawiedliwości pod swoją rodzinną sprawę, to tylko czekam, gdzie jeszcze jego pomysły sięgną i co jeszcze Patryk Jaki wymyśli, by doprowadzić do takich efektów, jakich oczekuje
— mówiła, dodając na koniec:
Nie widzę powodu, by im to ułatwiać.
CZYTAJ WIĘCEJ: Boni dumny z poparcia antypolskiej rezolucji?! „Przy głosowaniu pokazaliśmy, że w Polsce jest opór, że sprzeciw ma sens”
ak
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369836-zadnej-skruchy-julia-pitera-absolutnie-nie-zaluje-poparcia-rezolucji-glosowalam-zgodnie-z-sumieniem