Fundacja Otwarty Dialog chwali się, że walczy z reżimem Putina, a pogłoski o jej kontaktach i możliwej współpracy z Kremlem są fałszywe i krzywdzące. Czy aby na pewno? Portal wPolityce.pl dotarł do rosyjskich paszportów najważniejszych darczyńców fundacji z lat 2012 - 2014. Wynika z nich, że szczodrze wspierający niegdyś fundację biznesmeni, mogą swobodnie podróżować po Rosji. Wśród osób, których rosyjski reżim obdarzył zaufaniem poprzez wydanie im paszportu, znaleźli się także brat Ludmiły Kozłowskiej Peter oraz jej matka Sidonia Kozłowska.
Rzekomy antyrosyjski sznyt Fundacji Otwarty Dialog, która w 16 punktach planowała obalenie polskiego rządu w wakacje tego roku, wyraźnie blednie w zderzeniu rzeczywistością. A ta przynosi, nowe, niepokojące informacje o kontaktach darczyńców FOD z administracją totalitarnego reżimu Władimira Putina. Urzędnicy rosyjskiego imperium szerokim gestem wydawali rodzinie Ludmiły Kozłowskiej oraz darczyńcom FOD oficjalne dokumenty paszportowe. Co ciekawe, paszporty przyznane Peterowi Kozłowskiemu oraz Sidonii Kozłowskiej, rosyjska administracja wydała już po bandyckiej aneksji Krymu w lutym 2014. W przypadku brata szefowej Fundacji Otwarty Dialog, wydanie paszportu nastąpiło 7 czerwca 2014, a w przypadku matki - 11 kwietnia 2014 roku.
Jeszcze ciekawiej robi się, gdy przyjrzymy się liście przelotów Sidonii Kozłowskiej do Moskwy. Weszliśmy w posiadanie listy, na której znajduje się kilkadziesiąt lotów z Symferopola do Moskwy oraz z Rostowa do Moskwy i z powrotem. Rosyjskie paszporty w rękach najbliższych, osób, które rzekomo walczą z rosyjskim reżimem muszą budzić zdziwienie.
W restrykcyjnie kontrolowanym przez Federalną Służbę Bezpieczeństwa Rosji systemie paszportowym nie ma miejsca dla przeciwników polityki Władymira Putina. Dziwi więc wydanie tych dokumentów bratu szefowej FOD. Ludmiła Kozłowska usilnie przekonuje tymczasem, że jej brat nie ma nic wspólnego z Rosją oraz z firmą „Majak” – potentatem zbrojeniowym z Krymu. Te interesy miały rzekomo upaść po przejęciu półwyspu przez Rosjan. Tymczasem paszport wydano już po aneksji tej integralnej części Ukrainy. Mało tego! Początkiem listopada portal wPolityce.pl ujawnił, że Peter Kozłowski nadal jest właścicielem „Majaka”. Tak wynika z danych systemu informacji elektronicznej “SBIS” (polskim odpowiednikiem jest KRS), do których dotarł portal. Wyciąg z „SBIS” datowany jest na 9 października tego roku. Wcześniejsi partnerzy - Wladimir Petelin, Igor Oczkanow, Aleksander Kliszko, Aleksei Koloskow, Julia Tanczij i Maria Oleszczenko mieli się wycofać z interesu. “Majak”, jest partnerem biznesowym i jednym z głównych dostawców państwowej rosyjskiej grupy kapitałowej “Sevmash” - potwierdza to faktura z 2016, do której dotarliśmy.
CZYTAJ RÓWNIEŻ: UJAWNIAMY. Były sponsor Fundacji Otwarty Dialog nadal rządzi zbrojeniowym gigantem pracującym dla Kremla? Mamy dokumenty!
Ogromne zdumienie budzą również dokumenty paszportowe innych, ważnych darczyńców „Fundacji Otwarty Dialog” z lat 2012-2014. I tak, Jewgieniowicz Agarkow w 2013 i 2014 roku przekazał fundacji Kozłowskiej i Kramka 441 895 zł. **Rosyjski paszport otrzymał pod koniec grudnia ub. roku. Ciężko posądzać go o wspieranie niepodległości Ukrainy. „Sławę” przyniosło mu porównanie „pomarańczowej rewolucji” z „pomarańczową dżumą”. Arkady Agarkow jest pracownikiem spółki „ZSS Majak” w Sewastopolu i jednocześnie dyrektorem handlowym petersburskiej spółki przemysłu okrętowego „Stal”, zarejestrowanej na portalu okrętowym jako przedstawicielstwo spółki „ZSS Majak w Sewastopolu.
Kolejny „darczyńca” to Teneszew Maksim Matwijowicz, który w 2012 r. przekazał fundacji Otwarty Dialog kwotę 64 457 zł. To był trudny, pierwszy rok działalności fundacji. Był drugim fundatorem FOD. Rosyjski paszport otrzymał w maju 2014 roku, a już we wrześniu 2014 r. kandydował w najprawdopodobniej sfałszowanych wyborach do sewastopolskich władz okupacyjnych. Maksim Teneszew jest współzałożycielem obsadzonego przez ludzi Petra Kozłowskiego (brata Ludmiły) sewastopolskiego oddziału „Rosyjskiej Partii Emerytów na rzecz Sprawiedliwości.”
Jak wynika z dokumentów i różnych ewidencji Maksim Teneszew jest właścicielem spółki ochroniarskiej „Sigma-Krym” oraz dyrektorem spółki elektrotechnicznej „ZMZ” i spółki „Pensjonat Karawella” zarządzającej ośrodkiem wypoczynkowym „Karawella” i przejętym z zakładem „Majak”.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:Bartosz Kramek żali się na konferencji OBWE: „Każą nam się z Polski wynosić. Od tego się zawsze zaczyna”
Listę znanych i hojnych darczyńców Fundacji Otwarty Dialog zamyka Władimir Iwanowicz Browczenko - były dyrektor spółki „ZSS Majak” w Sewastopolu i spółki „Sewastopolski Majak”. W 2013 roku wsparł fundację kwotą 176 353 zł. On także kandydował do sewastopolskich władz okupacyjnych w wyborach 14 września 2014 roku i to z ramienia tej samej, „emeryckiej” partii, która miała być obsadzona przez ludzi Petra Kozłowskiego. Syn Andrieja Browczenko jest udziałowcem spółki „ZSS Majak” w Sankt-Petersburgu, która sprzedaje wyroby spółki w Sewastopolu rosyjskim stoczniom marynarki wojennej. Pewnie dlatego nie dziwi fakt, że zakłady „Majak” zostały szybko skreślone z listy wywłaszczeniowej, która powstała po zajęciu Krymu przez „zielone ludzik”.
Bartosz Kramek i Ludmiła Kozłowska nigdy wyczerpująco nie odpowiedzieli na „trudne” pytania, dotyczące związków darczyńców Fundacji Otwarty Dialog z Rosją. Te wątpliwości będą narastały z każdą publikacją dziennikarzy (w sprawę zaangażowali się reporterzy wielu redakcji) i internautów, którzy od dawna tropią powiązania fundacji z ludźmi, których korzenie i wpływy sięgają Kremla. Czas też na odwazne działania polskich władz.
Publikacja dostępna na stronie: https://wpolityce.pl/polityka/369790-ujawniamy-wrogowie-putina-skadze-rodzina-i-darczyncy-kramka-i-kozlowskiej-z-fod-maja-rosyjskie-paszporty-i-swobodnie-podrozuja-do-moskwy